Motor Lublin U-24

[kibicLBN]

Powinno się te pseudorozgrywki zakopać w cholerę. Przepalanie kasy, paliwa i nic więcej.

[papi]

każdy zawodnik GKM zaliczył przynajmniej jedną literkę

[Cooper]

Cała "kategoria" U24, łącznie z ligą i regulaminem ligowym okazała się jednak chyba niewypałem. Skorzystał Cierniak, Kowalski i może ktoś w I lidze typu Bloedern czy Parnicki.

[istred]

Ja z kolei tak jak byłem przeciwnikiem podczas wprowadzania tego rozwiązania, tak dzisiaj uważam to za bardzo dobry pomysł.

Jeżeli na przepisie U24, w tak krótkim okresie skorzystali - Kowalski, Cierniak, Parnicki, to wystarczający dowód na to, że jest to dobre rozwiązanie. Choć ja uważam, że skorzystało jeszcze kilku innych zawodników, w tym przede wszystkim Kubera, który (tak, wiem że z perspektywy jego obecnej sytuacji brzmi to niedorzecznie) mógłby nie znaleźć się w Motorze, gdyby nie przepis o u24, a pewnie i nie znalazłby miejsca w całej Ekstralidze, bo jego ówczesny poziom sportowy wymagał dużego zaufania po stronie kontraktującego go klubu.

Ale uważam, że nie do końca o to chodzi w przepisach dot. U24. Przede wszystkim cała liga U24 pozwala młodym zawodnikom regularnie rywalizować na przyzwoitym poziomie (adekwatnym do poziomu zawodników, którzy takiej rywalizacji potrzebują - jak np. Jaworski czy Grzeszczyk), wyższym niż DMPJ, gdzie pojawiają się zawodnicy, którzy już coś potrafią. Z drugiej strony U24 pozwala podjąć rywalizację w Polsce zawodnikom zagranicznym jak np. Basso czy Bowes - to tak, z lubelskiego podwórka, ale trochę podobnych zawodników można też znaleźć w innych drużynach.
Do tej pory takiej rywalizacji brakowało.

Poza tym co jest podstawowym problemem żużla? Brak klasowych zawodników czy brak dopływu młodych zawodników i konieczność przedwczesnego kończenia kariery? Moim zdaniem to drugie. Klasowi są i będą, a żeby ich poziom się podnosił to presję musi wywierać jak największa liczba tych zawodników pretendujących, gotowych do podjęcia rywalizacji z lepszymi. Żużel jest na tyle dziwnym sportem, że zawodnik nie kończy etapu szkolenia w wieku 21 lat, tylko rozwija się dużo dłużej, a przez to dłużej też może kontynuować karierę. Stąd konieczne są rozwiązania umożliwiające rozwój tych młodych zawodników. A co może być lepsze niż stworzenie preferencji regulaminowych (pewne miejsce w składzie) i stworzenie rozgrywek, w których mogą te umiejętności podnosić?

Z jeszcze innej strony, do oceny czy cała reforma u24 miała sens trzeba postawić pytanie - czemu miała służyć? Czy temu żeby wyprodukować nowego Zmarzlika, Dudka czy Pawlickich? Czy po to żeby ułatwić całej rzeczy młodych zawodników znalezienia sobie miejsca w tym całym żużlowym biznesie i ułatwić wymianę pokoleniową? Moim zdaniem to drugie. U24 nie jest dla Przyjemskiego, który z nią czy bez niej sobie poradzi. Zresztą, on w niej nawet nie uczestniczy. U24 jest dla Jaworskiego, Grzeszczyka, Bańbora, Parnicekiego, Basso itd. I ci zawodnicy na niej korzystają, bo mogą podnosić swoje umiejętności i nabywać doświadczenia - nie jadąc 30m za rywalami (jak to do niedawna ekstraligowi juniorzy jeździli), tylko w bezpośredniej rywalizacji, w sytuacjach stykowych. Dzięki temu w Ekstralidze później mają już trochę więcej obycia i doświadczenia. Niech 3-4/sezon spośród obecnie rywalizujących zawodników u24 zagości na stałe w dorosłym żużlu, to będzie ogromny sukces.

Zresztą trzeba sobie też zadać pytanie - w czym liga u24 przeszkadza? Bo kosztuje? No i fajnie, niech kosztuje. Ekstraliga wynegocjowała taki kontrakt telewizyjny, że liga u24 może za niewielką część tych pieniędzy świetnie funkcjonować. Co by kluby zrobiły z pieniędzmi na u24? Przeznaczyły na licytację o zawodników. Dziękuję, ale ja uważam, że jednak lepiej je przeznaczyć na funkcjonowanie ligi u24.

[Kshyhu]

Doskonałe spostrzeżenie, piątka ode mnie @istred :)

[kdsz]

Co by kluby zrobiły z pieniędzmi na u24? Przeznaczyły na licytację o zawodników.

Prezesi większości klubów myślą w ten sposób. Jest duża kwota z praw TV? Super, będzie można podnieść kontrakty zawodnikom.
Dwa kevlary, boksy, monitory, klubowa telewizja, liga U-24? Kiedyś takich fanaberii nie było i było dobrze. Szkoda pieniędzy.

[dannie]

Istred, ja generalnie się zgadzam, ale wolałbym jednak, żeby te pieniądze trafiły do istniejących/odradzających się ośrodków żużlowych. Bardziej koncepcja klubów partnerskich-drużyn rezerw itp., gdzie Ci zawodnicy mogliby normalnie startować w rywalizacji o coś i dla kogoś.

Mogło by to nawet być jakieś u26 + jeden senior lub coś podobnego.

[kibicLBN]

Pozycja zawodnika u24- ok. Pozwala młodym płynnie wejść w dojrzałe sportowe życie. I z pewnością niejednej karierze pomogła i niejedną uratowała.
Ale cała liga u24 to kpina. Przecież tych zawodników i rozgrywki traktuje się jak zło konieczne. A można to ugryźć inaczej. Np wprowadzić w 2 lidze poza dwoma juniorami, dwóch zawodników u24. Można premiować posiadanie zawodnika u24 nie wliczając go do maksymalnego ksm jeśli byłby wprowadzony. Można uwarunkować transzę z telewizji jeśli ktoś ma drugiego u24 w składzie meczowym i obaj pojadą po min. 4 biegi.
Niech kluby 2 ligi , a może i pierwszej starają się odnajdywać te perełki aby zyskać na tym w jakiś sposób. Pomyślcie sobie jak chętnie by taka Łódź albo Tarnów znalazła drugiego Lewiszyna który uciuła punkty i pomoże uzyskać bonifikatę. A taka Bydgoszcz nie zaryzykuje tylko weźmie bardziej doświadczonego, kosztem takiej dotacji.

[go!]

Pozycja zawodnika u24- ok. Pozwala młodym płynnie wejść w dojrzałe sportowe życie. I z pewnością niejednej karierze pomogła i niejedną uratowała.
Ale cała liga u24 to kpina. Przecież tych zawodników i rozgrywki traktuje się jak zło konieczne. A można to ugryźć inaczej. Np wprowadzić w 2 lidze poza dwoma juniorami, dwóch zawodników u24.

A moze zamiast wtlaczac U24 zabronic jezdzic tym po czterdziestce?
PS. Moze malo czytelny, ale to zart z mojej strony, ktorego (nie powiedziane), ze jakis debil zaraz nie podchwyci :D
PS2. Gdyby ludzie chcieli ogladac wiecej U24 to by chodzili na ich zawody.

[Gelo]

Istred, ja generalnie się zgadzam, ale wolałbym jednak, żeby te pieniądze trafiły do istniejących/odradzających się ośrodków żużlowych. Bardziej koncepcja klubów partnerskich-drużyn rezerw itp., gdzie Ci zawodnicy mogliby normalnie startować w rywalizacji o coś i dla kogoś.

Mogło by to nawet być jakieś u26 + jeden senior lub coś podobnego.

Zdecydowanie sie podpisuję. Zamiast u24 powinno sie reaktywować na poważnie Świetochłowice, Rawicz, Warszawę a nawet raczkujący Kraków. Do tego wypadaloby wykorzystać potencjał kilku zapaleńcow i pomyśleć o nowych ośrodkach. O Przemyślu była już mowa. Biała plama to Białystok, Olsztyn, Elbląg,, Suwałki. To pewnie nierealne - mało podatny grunt i tradycje zerowe ale tak by wypadało.

[kdsz]

Sparta swoją drużynę U-24 początkowo objeżdżała w Opolu (chyba z uwagi na ograniczoną dostępność Olimpico), więc pewnie jest możliwość żeby kluby z Rybnika czy Częstochowy swoje mecze domowe organizowały w Świętochłowicach. W Przemyśl czy w województwa w północno-wschodniej części kraju trudno teraz uwierzyć. W Warszawie wiadomo jak jest - żużel jest atrakcyjny tylko dla słoików. Wszelkie próby budowy nowego stadionu były torpedowane przez lokalne organizacje ngo, bo hałas i, uwaga!, groźne dla środowiska spaliny. Hałas przeszkadzał nawet w proponowanej lokalizacji bezpośrednio przy drodze ekspresowej.

[Cooper]

No właśnie - po prostu Ekstraliga powinna objąć też II ligę i tam regulaminem wymusić jazdę "młodymi", którzy w dodatku walczą o awans. Przy okazji moglibyśmy w końcu poszerzyć Eligę i Metalkas o dwie drużyny ;]

[istred]

Fajnie się to pisze z perspektywy kibica drużyny ekstraligowej. Perspektywa drużyn II ligi jest zupełnie inna, a zrobienie z drugoligowych drużyn satelitów drużyn ekstraligowych, albo ich zaplecza szkoleniowego będzie tylko (całkiem sporym) gwoździem do trumny tych ośrodków.

Ani Ekstraliga, ani PZM nie są od reaktywowania ośrodków żużlowych. Nie taki jest ich cel i rola w tym bałaganie.

Oba pomysły może i fajne w fazie filozofowania, natomiast całkowicie abstrakcyjne jak się o tym realnie pomyśli.

[kdsz]

W ligach amerykańskich (np. NHL - AHL) występuje symbioza między klubami wyższej i niższej ligi. Ja nie widziałem nic złego w tym, że w Rawiczu jeździły rezerwy Unii Leszno. Kibice niedźwiadków woleliby pewnie oglądać swoją drużynę, ale lepszy rydz niż nic.

[istred]

Ależ ja też nie miałbym nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, myślę że byłoby fajnie jakby rezerwy Unii Leszno czy innego Falubazu jeździły w Rawiczu. Tylko dlaczego jeździły, a już nie jeżdżą? Ktoś im zabronił? Obawiam się, że nie...
Fajnie by też było, gdyby PZM postawił sobie za cel wskrzeszanie po 2 ośrodki żużlowe każdego roku. Tym sposobem za 10 lat byłoby 20 nowych ośrodków żużlowych w Polsce. Kapitalny pomysł! Myślę, że ktoś powinien podsunąć go centrali.

Nie wiem jak to wygląda w USA, nie interesuję się tym, ale jakie to ma znaczenie? Jesteśmy na gruncie polskim, a nie przypominam sobie żeby gdzieś, w jakimkolwiek sporcie, taka symbioza działała.

Schodząc na ziemię, warto się zastanowić komu taki układ miałby pasować? Obawiam się, że standardowo - tym, których to interesuje najmniej tj. których po liga U24 nie interesuje, nie chcą na nią chodzić, a uważają że te zawody zainteresują tych gorszych kibiców - tych, którzy żużel ekstraligowy mogą obejrzeć tylko w telewizorze, a na widok Bańbora i Jaworskiego będą piszczeć.

Bo kto niby miałby na tym korzystać?

Kibice z Rawicza? Już widzę, jak tłumnie chodzą oglądać zawody juniorów dwóch obcych klubów. Tym bardziej mając ligowy żużel na poziomie ekstra albo pierwszoligowym w odległości pół godziny-godziny jazdy samochodem.

Klubowi ekstraligowemu? Organizowanie żużla w innym ośrodku - wynajem stadionu, wszystkie sprawy organizacyjne, przygotowanie toru, zapewnienie zaplecza technicznego na zawody itd. plus zmodyfikowanie i ewentualne utrzymywanie toru w należytym stanie technicznym przez cały sezon. To są w zasadzie dodatkowe i niepotrzebne koszty i trudności, których łatwo można uniknąć.

Klubowi (?) ośrodkowi żużlowemu w mieście, w którym zawody miałyby być organizowane? Niby jak? Nie weźmie na siebie spraw organizacyjnych, bo i po co? Nie zarobi na tym, bo przecież to zawody deficytowe, a oczywiste jest, że wszelkie ewentualne zyski weźmie na siebie klub, który poniesie koszty na organizację zawodów. Zresztą. To nawet nielogiczne jest - ktoś inny organizuje, a ja tylko zbieram zyski. No złoty interes ;)

Do tego dochodzą ewentualne rozliczenia między klubami i sfinansowanie całego przedsięwzięcia. Na u24 można złapać jakichś tam sponsorów (choćby w nazwie jak zrobiło to kilka klubów). Już widzę jak ochoczo lokalny biznes rzuca się na sponsorowanie drużyny startującej w mieście oddalonym o kilkadziesiąt albo kilkaset kilometrów. Z drugiej stronu już widzę jak lokalny samorząd i biznes rzuca się na sponsorowanie obcej drużyny....

Także pomysł znakomity. Tu, na forum. Być może nawet w jakiejś namiastce funkcjonujący w USA czy Kambodży, ale totalnie odjechany biorąc pod uwagę nasze polskie i żużlowe realia.

[kdsz]

Być może nawet w jakiejś namiastce funkcjonujący w USA czy Kambodży

Taka namiastka funkcjonuje od kilkudziesięciu lat w każdej amerykańskiej lidze zawodowej.

edit.
Argumenty, które przytaczasz w swoim wpisie, to w zasadzie powielenie tez prezesów ekstraligi w odniesieniu do niepotrzebnej (ich zdaniem) ligi U-24.

[Kargolo]

W USA sport jest tak specyficznie zorganizowany (szkolenie młodzieży w szkołach, brak zespołów młodzieżowych w klubach, brak spadków i awansów), że w ogóle nie ma sensu tego porównywać do warunków europejskich.

[Cooper]

Ależ ja też nie miałbym nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, myślę że byłoby fajnie jakby rezerwy Unii Leszno czy innego Falubazu jeździły w Rawiczu. Tylko dlaczego jeździły, a już nie jeżdżą? Ktoś im zabronił? Obawiam się, że nie...

Nie jeżdżą bo ich nikt do tego nie zmusza. A do U24 tak. Jaki wniosek? Że gdyby zmusić do...

[KrzyczącyK1b1c]

https://x.com/EkstraligaPL/status/19407 ... 26/photo/1 - ktoś coś wie na jego temat?

[boxing]

Rocznikowo to już 19 lat. Trochę dużo. Jak szukamy awaryjnie kogoś na juniorkę za rok - to można się rozejrzeć za 15-latkami. Villads Pedersen (2010), Cooper Rushen (2010), Beau Bailey (10.2009) - dopiero w przyszłym sezonie mogą zaistnieć w dorosłym żużlu. Kto wie, czy któryś nie okaże się perełką prawdziwego żużla. Mieliśmy U24 po taniości, może opłaci się wyłapywanie talentów, skoro od 2026 będą mogli się przydać na pozycji juniora.

[Kshyhu]

Ja nie widziałem nic złego w tym, że w Rawiczu jeździły rezerwy Unii Leszno.

A ja widziałem, to był tak sztuczny twór, że głowa bolała. Jak ktoś już wcześniej zauważył, świetnie się pisze z perspektywy kibica ekstraligowego, dodatkowo kibica DMP.

A czy gdyby w Lublinie zamiast naszej drużyny miały jeździć rezerwy WTSu, to byś nadal nie widział w tym nic złego, czy już optyka się zmienia? Chodziłbyś na zasadzie "lepszy rydz, niż nic", czy miałbyś to w d...? Bo ja zdecydowanie i w pełnej rozciągłości to drugie.

[Gelo]

Tylko, że z Leszna do Rawicza jest jak z Kraśnika do Lublina. Gdzie nam do WTS? Nie bardzo rozumiem tą analogię.

[KDS]

No to załóżmy, że w Lublinie jeżdżą rezerwy ekstraligowej Stali Rzeszów. Chodziłbyś?

[Łoptymista]

Chodziłem na Inter Polan. Liczy się? ;)
A jak się nie ma co się lubi to...

[Gelo]

Chodziłbym. I chodziłem - było coś takiego jak Inter Polan. Po roku niebytu na mapie mieliśmy z inicjatywy Więckowskiego jechać samymi juniorami. Też bym chodził. Lepszy warkot juniora niż cisza. Ja naprawdę kocham żużel :)