Cooper pisze:Oczywiście zasady te narzucamy na świecie, żeby nas Duńczycy na FGMach nie tłukli nas w GP :) No chyba, że w lidze Zmarzlik jeździ na "ligowym" a w GP na "tunerowym" ;] Koszty spadają ;]
Zdaje się, że wszyscy coś warci Duńczycy jeżdżą w polskich ligach, czyli byliby w tej samej sytuacji. A posiadanie osobnego sprzętu na GP to chyba nie nowina.
go! pisze:Torsen pisze:go! pisze:Co to znaczy konkurencyjne postepowanie?
Ten co najtanszy, najbardziej wytrzymaly, czy ten co kreci najwieksze moce?
Specyfikację określiłaby Ekstraliga. Nie ma w tym żadnej filozofii.
Owszem, jest filozofia.
Wyobrazasz sobie, ze nagle okreslona przez Ekstralige specyfikacja wybitnie pasuje Przedpelskiemu, a Zmarzlik zaczyna wozic ogony jak ostatnio?
Wyobrażam sobie bez problemu i nawet nie widzę wad takiej sytuacji. Jeśli Zmarzlik miałby być słabszy od Przyjemskiego na takich samych silnikach (w co bardzo wątpię, bo Zmarzlik umie wszystko, a Przyjemski jeszcze niewiele), to by znaczyło, że po prostu jest słabszym żużlowcem.
Poza tym chyba specyfikacja jest juz dokladnie okreslona, sa opisane setki parametrow, ktorych zmieniac nie wolno!
Mówiłem o specyfikacji zamówienia, a nie specyfikacji silników - w odpowiedzi na Twoje wątpliwości, jak wyłonić dostawcę i w oparciu o jakie kryteria.
go! pisze:A zwazywszy jeszcze ze jakosc silnikow by drastycznie spadal, bo jak kazdy MUSI i tak od ciebie kupic, to poo co sie starac? I bedzie padac po 3 silniki w kazdym meczu.
Wymyślasz problemy, które mają banalne rozwiązania określona liczba defektów w sezonie skutkuje karami umownymi.
Reszta bzdetów o "wszystkim po równo", jednakowych goglach, draftach przed sezonem, oponach i pięcioboju nowoczesnym nie wymaga komentarza. Mowa jest o standardowych silnikach, sprawie znanej sportom motorowym w różnych jego odsłonach.