Ja już jestem spokojny, lubelscy wyborcy nie zawiedli i z Lublina do PE wszedł Mariusz Kamiński, jestem pewien, że sprawy lubelskiego środowiska są mu bliskie i będzie lobbował za zmianą przepisów europejskich tak, by jeszcze na stadion można było jakieś hajsy wydusić. Mam nawet pomysł na nazwę stadionu wtedy: "Cerata Arena".
Szkoda tylko, że się mija w PE z Elą Kruk, piękna byłaby to para :)
dannie pisze:go! pisze:A takie pytanie, bo ja srednio sledze te bredzenia.
Czy ten stadion, to musi byc taki moloch za miliardy z dachem na pilota? Nie mozna tanszym kosztem wybudowac po prostu nowoczesnego stadionu dla zuzla? Przeciez glownie chodzi o ilosc miejsc dla kibicow, a chyba budowa widowni nie jest najdrozsza w takim projekcie? I dalej w temacie, w jakim stopniu teren pod obecnym Z5 moglby sfinansowac ten projekt?
I to są bardzo dobre pytania, na które nie znamy odpowiedzi, bo Prezydent Żuk (albo szerzej urząd miasta) nie zechciał nas poinformować czy w ogóle sam sobie zadał takie pytania, a jeżeli zadał to jakie padły odpowiedzi.
O tym właśnie pisałem we wcześniejszym poście. Karmi się ludzi ładnymi wizualizacjami, napuszcza na siebie (przeciwnicy/zwolennicy), ale nie przedstawia się konkretnych danych, aby można było jakoś rzetelnie ocenić ten cały pomysł.
Wydaje mi się, że w momencie gdy rozważana była działka przy Arenie Lublin to chodziło o stadion stricte żużlowy.
Ja do znudzenia będę powtarzał, że Lublin za chwilę zostanie bez hali sportowej i w obliczu tego chciałbym zobaczyć jakiś alternatywny scenariusz typu budowa stadionu żużlowego + hali sportowej. Tyle, że to oczywiście wydłuży po raz kolejny proces. Oczywiście prawdopodobny jest też scenariusz, że hala wielofunkcyjna z torem żużlowym będzie tylko i wyłącznie stadionem żużlowym, a reszta to otoczka jak z boiskiem do futbolu amerykańskiego we Wrocku, niemniej w tym kontekście martwi mnie brak dyskusji o budowie hali sportowej na te 7-8 tys. pod "codzienne" rozgrywki ligowe.
Gelo pisze: A rząd PiS, od 2015 nie kiwnął palcem by pomóc.
Po raz chyba dziesiąty powtórzę - nie kiwnął, bo nie miał kiwnąć.
Nie będę wymyślał odpowiedzi bo sam sobie zdążyłeś już odpowiedzieć i zanegować.
Gelo pisze:Od zawsze twierdziłem, że bez wsparcia z zewnątrz inwestycja nie powstanie i nie ma na nią najmniejszych szans. I właśnie wsparcie rządu (pisowskiego) było najbardziej realne.