Markos pisze:Szacunek dla Tomka Dryły który powiedział parę słów Majewskiemu w magazynie odnośnie tego jak media nakręcają doniesienia transferowe. Bartek też mu dobrze powiedział. Tomek Dryla powiedział dziś, że czuło się wchodząc do parku maszyn inna drużyna, inny klimat.
A ja uważam, że rozemocjonowany (jak zwykle) Dryła powinien najpierw ochłonąć zanim zechce powiedzieć coś mądrego. Przecież cała ta akcja z ogłaszaniem transferów to nic innego jak kontrolowane przecieki. Niby skąd dziennikarze i inne "kuluary" dowiadują się o tym kto z kim rozmawia? Puka z Ostafińskim stoją za drzewem pod siedzibą klubu a kiedy zobaczą wchodzącego do budynku zawodnika X podchodzą pod uchylone okno i słuchają szczegółów rozmów? To nie W-11 :D
To sami działacze, zawodnicy i ich menedżerowie rozpuszczają te ploty wiedząc, że media je podchwycą i tak się właśnie dzieje. Gdyby wyżej wymienieni potrafili trzymać gęby na kłódkę, media mogłyby co najwyżej spekulować i bawić się w obstawianie który zawodnik zmieni klubowe barwy.