Na gorąco.
Krosno i My dziękujmy Bogu za deszcz:
- Krosno za to, że nie dostało ogromnych batów, bo na to się zanosiło.
- Lublin za to, że mecz został przerwany, bo byśmy mieli pustą kasę po pierwszym meczu.
Krosno przegrało mecz przez złe spasowanie do nawierzchni i zły dobór zawodników. Nie robi się betonu, jak nie ma się startowców. Mają jednego, ale z niego przed meczem zrezygnowali. Decydował start, a tylko Ci co mieli potężne fury, byli w stanie coś walczyć ( patrz Baran). Trener Kwieciński też do majstrów taktycznych nie należy. Stojan za Staszka(idealny na ten tor!), Hansen po jednym treningu od poprzedniego sezonu na torze (!), podwójna rezerwa taktyczna na Barana. Wszystkie możliwości wykorzystane w jednym biegu, w którym to, nie oszukujmy się, nie mieli szans. Porażka naszych seniorów w pierwszym biegu nie była spowodowana super jazdą Franca, lecz jego lotnym startem. Taśma w górę, a Franc już metr jak nie lepiej przed naszymi. Potem już koncert.
Kapitalna praca zarówno Puszkowskiego, jak i Darkina na pierwszym łuku. Para nie do ruszenia na betonie. A właśnie taki tor krośnianie nam sprezentowali. Darkin z Miszkolca, Puszak z Grudziądza. Żyć nie umierać

Gołym okiem była widać różnica sprzętowa. A Baran to ma tak kosmiczny silnik, że będzie nie do ogryzienia. Oby tylko wszystko było płacone na czas. Co do juniorów. Będziemy mieli pożytek z Kostry i Hadka. Spasują się u nas i będzie dobrze.
Mamy dobrą pakę i nie ma co kombinować. Trzeba teraz odjeżdżać od reszty. Już dziś Łódź, Rawicz, Piła pokazały, że chyba nie jest dobrze. Jak Juniorzy Wandy robią 16+2 na kozakach Łodzi, to sorry. Rawicz i Piła też nie pokazały dziś szaleństwa. Dlatego teraz okazuje się, że nas mocny skład seniorski może dać sukces na koniec sezonu.
A wygraliśmy w Krośnie jedyni w tym sezonie. Dlaczego tak mówię? Krośnianie połapią się w swoim torze, będą go gryźli i zaczną jechać. Współczuję kibicom, bo przybyło ich naprawdę dużo, poczuli się jak My rok temu po Łodzi. Z nadziejami idą w dół... Ciekawe kiedy będzie progres.
I wyjazdowe zwycięstwo zaliczone
