Mariusz Franków
Re: Mariusz Franków
Phi...
Re: Mariusz Franków
Ale jak przychodze na zuzel to wali mnie to, czy koles startowal kiedys w IMSJ, Brazowym Kasku czy czymkolwiek innym. Wali mnie tez to czy obiektywnie i wzgledem 'sukcesow' jest lepszy czy gorszy od przeciwnika. Interesuje mnie za to to, co konkretnego dnia pokaze mi dany zuzlowiec.
Niewielu bylo takich zuzlowcow, ktorzy dostarczyli mi tylu pozytywnych emocji (robiac przy tym nieraz sporo punktow) co Piszczyk.
A Frankow ? Robil z siebie posmiewisko na pol Lublina, a ktos go bezczelnie kontraktowal i zapraszal na mecze doprowadzajac mnie do szewskiej pasji.
Rzeczywiscie z Frankiem to tak jak z Mateja. Na poczatku bylo smiesznie, potem zalosnie, a na koncu nikt nie wiedzial czy sie smiac czy plakac.
Ale ok... w Brazowym namieszal... wow.
Niewielu bylo takich zuzlowcow, ktorzy dostarczyli mi tylu pozytywnych emocji (robiac przy tym nieraz sporo punktow) co Piszczyk.
A Frankow ? Robil z siebie posmiewisko na pol Lublina, a ktos go bezczelnie kontraktowal i zapraszal na mecze doprowadzajac mnie do szewskiej pasji.
Rzeczywiscie z Frankiem to tak jak z Mateja. Na poczatku bylo smiesznie, potem zalosnie, a na koncu nikt nie wiedzial czy sie smiac czy plakac.
Ale ok... w Brazowym namieszal... wow.
Re: Mariusz Franków
Jelsi ktos nie pamietam fajnych akcji Franka, to chyba zuzel oglada w gazetach.
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
Re: Mariusz Franków
Ej kurde, ja nie pamietam :>
Pamietam jakos tylko jak sie kiedys z Gorzowem w 15 biegu na prowadzeniu 5:1 obalil i Pikeja oraz parotysieczną publike na stres naraził
Pamietam jakos tylko jak sie kiedys z Gorzowem w 15 biegu na prowadzeniu 5:1 obalil i Pikeja oraz parotysieczną publike na stres naraził
Re: Mariusz Franków
Jak boniedydy, że nie pamiętam, ale ja tak mam 
3 razy łyknął dwóch na ostatnim łuku? Kurde, śladu pamięciowego brak.
Aaa, nie pamiętam też, żeby kiedykolwiek oglądał żużel w gazecie, serio.
3 razy łyknął dwóch na ostatnim łuku? Kurde, śladu pamięciowego brak.
Aaa, nie pamiętam też, żeby kiedykolwiek oglądał żużel w gazecie, serio.
Re: Mariusz Franków
bo one pewnie pomylił go z muszyńskim w ostatnim wirażu ostatniego biegu w meczu z ŻKS
pozdrawia:
Rafał Borowski
http://www.fotografmieszkan.pl - fotografia nieruchomości na sprzedaż, wynajem. Flipy, mieszkania, apartamenty, lokale komercyjne, domy.
https://m.facebook.com/29dreamniner/?ref=bookmarks
Rafał Borowski
http://www.fotografmieszkan.pl - fotografia nieruchomości na sprzedaż, wynajem. Flipy, mieszkania, apartamenty, lokale komercyjne, domy.
https://m.facebook.com/29dreamniner/?ref=bookmarks
Re: Mariusz Franków
Moje ulubione wspomnienie to jak w 2005 w meczu z Gorzowem Franek zrobil (0,3,0,d), ale ta trojke wywalczyl po szarzy z ostatniego na pierwsze:D
Roberta Mateje tez lubie:) Bo fajni sa wlasnie tacy nieobliczalni, ktorych stac na wygrana z kazdym, ale nigdy nie wiadomo kiedy;] A nie nudziarze typu Karlsson czy inny Nicki:p
A Franek zdobyl jeszcze Srebrny Kask w 1999.
Roberta Mateje tez lubie:) Bo fajni sa wlasnie tacy nieobliczalni, ktorych stac na wygrana z kazdym, ale nigdy nie wiadomo kiedy;] A nie nudziarze typu Karlsson czy inny Nicki:p
A Franek zdobyl jeszcze Srebrny Kask w 1999.
Ostatnio zmieniony 9 lutego 2009, o 22:16 przez Cooper, łącznie zmieniany 1 raz.
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
Re: Mariusz Franków
a ja pamietam jak Piszcz w swoim pierwszym biegu w meczu z Warszawa u nas w 2003 przegral strasznie start a mimo wszystko wywalczyl 3 miejsce...
- Lublin_Fan
- Zawodowiec
- Posty: 1369
- Rejestracja: 26 sierpnia 2002, o 18:10
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mariusz Franków
Final wspanialych karier obu panow jest taki, ze obaj rozmienili sie na drobne. Jeden cienias a drugi nie lepszy.
- Lublin_Fan
- Zawodowiec
- Posty: 1369
- Rejestracja: 26 sierpnia 2002, o 18:10
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mariusz Franków
A jaka wspaniala kariere mial franek?
Historia finalow IMSJ swiadczy o tym, ze wieeeeelu medalistow przepadlo bez echa. To samo z BK. A medale druzynowe? Tylko popatrz kto tam naprawde robil wynik. Nigdy Franek.
Historia finalow IMSJ swiadczy o tym, ze wieeeeelu medalistow przepadlo bez echa. To samo z BK. A medale druzynowe? Tylko popatrz kto tam naprawde robil wynik. Nigdy Franek.
Re: Mariusz Franków
Niewątpliwie, smutnym faktem jest, że Piszcz nic w swojej karierze nie osiągnął, ale mimo to, porównywanie go do Frankowa, to moim skromnym zdaniem, nieporozumienie.
Na niekorzyść Franka przemawia to, że przez TRZY LATA nie potrafił rozgryźć toru, na którym trenował i jeździł co dwa tygodnie zawody. To właściwie powinno kończyć dyskusję, bo rozstrzyga ostatecznie kwestię jego talentu / umiejętności. Klasowi zawodnicy potrzebują do tego paru kopnięć i próby toru. Dobrzy - dodatkowo dwóch, trzech biegów. Przeciętni, jak Piszcz, poznają każdy nowy własny tor w ramach treningów. A FRANEK NIE ROZGRYZŁ GO W TRZY LATA! W sezonie 2007 objeżdżali go na dystansie przyjezdni juniorzy, nie było tak? Można się tłumaczyć sprzętem, ale nie przez 3 lata.
Zanim ktoś odpowie "adaptacją" Piszcza do toru w Daugavpils w 2008 r., odsyłam do sezonu 2007, kiedy to jako jedyny coś tam ujechał. W 2008 powodem musiało być więc co innego niż nieumiejętność przełożenia się i poznania geometrii nowego toru. No i nie trwało to 3 lata.
Na niekorzyść Franka przemawia to, że przez TRZY LATA nie potrafił rozgryźć toru, na którym trenował i jeździł co dwa tygodnie zawody. To właściwie powinno kończyć dyskusję, bo rozstrzyga ostatecznie kwestię jego talentu / umiejętności. Klasowi zawodnicy potrzebują do tego paru kopnięć i próby toru. Dobrzy - dodatkowo dwóch, trzech biegów. Przeciętni, jak Piszcz, poznają każdy nowy własny tor w ramach treningów. A FRANEK NIE ROZGRYZŁ GO W TRZY LATA! W sezonie 2007 objeżdżali go na dystansie przyjezdni juniorzy, nie było tak? Można się tłumaczyć sprzętem, ale nie przez 3 lata.
Zanim ktoś odpowie "adaptacją" Piszcza do toru w Daugavpils w 2008 r., odsyłam do sezonu 2007, kiedy to jako jedyny coś tam ujechał. W 2008 powodem musiało być więc co innego niż nieumiejętność przełożenia się i poznania geometrii nowego toru. No i nie trwało to 3 lata.
Re: Mariusz Franków
Proponuję aby poddać ocenie porównawczej jazdę Frankowa i Piszcza,na tle innych zawodników takich jak Jesper Jensen czy Chris Louis.Czym ci zawodnicy zachwycili lubelskich kibiców?
Pamiętam jak osoby obecnie niezwykle aktywne w negatywnej ocenie Piszcza,bardzo wiele obiecywali sobie i kibicom po ich zakontraktowaniu do TŻ-tu.
Pamiętam jak osoby obecnie niezwykle aktywne w negatywnej ocenie Piszcza,bardzo wiele obiecywali sobie i kibicom po ich zakontraktowaniu do TŻ-tu.
"Bez mózgowa,szowinistyczna,szarańcza,na internetowych forach" - Bartłomiej Czekański
www.wolinski.com.pl
www.wolinski.com.pl
Re: Mariusz Franków
Louis, Jensen - niewypaly, ale pewnie tansze niz Piszcz & Frankow
Re: Mariusz Franków
Gawrzyk pisze:
co do osiagniec Franka to Piszcz nie jest nawet w kategorii zuzlowcow ktorych mozna do Frankowa porownywac bo .... co on osiagnal?
Franek jezdzil w finale IMSJ (pech czyli defekt na prowadzeniu odebral mu srebrny medal)
Byl na podium Brazowego Kasku. Zdobywal medale z Polonia Pila.
Nie wiem czym Piszcz moze sie przy Frankowie pochwalic. Jesli ktos moze mnie oswiecic to chetnie sie dowiem. Ale naprawde zaden sukces Piszcza w jego 15 letniej karierze nie przychodzi mi do glowy.
Piszcz to nie wiem, ale dopisz do CV Frania Srebrny Kask zdobyty w 1999 roku w Grudziądzu. Bedzie mały jubileusz w tym roku
Re: Mariusz Franków
Gawrzyk pisze:ano tak. umknal mi najwiekszy sukces!
Tobie tak, ale mi nie. Przeciez napisalem o nim pare postow wczesniej.
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
Re: Mariusz Franków
Dla Frankowa szacun za "pociaglo sie". Takie domino widzi sie raz na dekade.
Lublin miastem specjalistów teoretyków pozostających w wiecznej opozycji
Re: Mariusz Franków
Speedway pisze:Ej kurde, ja nie pamietam :>
Bo tak jak Torsen na wyjazdy nie jeździłeś. Te zajefajne akcje to właśnie na wyjazdach były.
Pamietam jakos tylko jak sie kiedys z Gorzowem w 15 biegu na prowadzeniu 5:1 obalil i Pikeja oraz parotysieczną publike na stres naraził
Oj, a to było tak że Frankowi łańcuch chyba spadł czy coś w tym rodzaju i koło mu zablokowało, ale jak zobaczył ze Karlsson już nie jest pierwszy to się nie podniósł. To pikuś był przy następnych dwóch powtórkach, które nie były dla zawałowców. Oj nie. Tyle szczęścia to je nie pamiętam, zebyśmy mieli w jednym biegu.
" Jak powiedział mi jeden młody dziennikarz, niektórzy ludzie są genetycznie niezdolni do tego, żeby mówić prawdę" - Jacek Gajewski
- Lumpproletariacki
- Szkółkowicz
- Posty: 199
- Rejestracja: 19 listopada 2007, o 20:03
Re: Mariusz Franków
Upadek Flisa ks. Kiełbasa wtedy wymodlił
Akcji z Ostrowa na Jędrzejaku nie zapomnę nigdy
Akcji z Ostrowa na Jędrzejaku nie zapomnę nigdy
Re: Mariusz Franków
harry pisze:Bo tak jak Torsen na wyjazdy nie jeździłeś. Te zajefajne akcje to właśnie na wyjazdach były.
Ooo, wypraszam sobie! Byłem co najmniej na czterech
Pamiętam, jak Franek w Rzeszowie składał się na 3 raty w tym killerze 45:44.
Lumpproletariacki pisze:Akcji z Ostrowa na Jędrzejaku nie zapomnę nigdy
No ale jeśli chodzi o akcje na Jędrzejaku, to chyba o Piszcza chodzi, nie o Frankowa. Piszcz woził go w tym sezonie i tu i tam, co również, drogi Harry, na własne oczy widziałem
Re: Mariusz Franków
byly takie akcje - franek z ogorem - potwierdzam... i szacun dla Franka
Re: Mariusz Franków
Torsen pisze:harry pisze:Bo tak jak Torsen na wyjazdy nie jeździłeś. Te zajefajne akcje to właśnie na wyjazdach były.
Ooo, wypraszam sobie! Byłem co najmniej na czterech![]()
![]()
Przez trzy sezony Franka w Lublinie byłeś 4 razy na wyjeździe i zabierasz głos
Lumpproletariacki pisze:Akcji z Ostrowa na Jędrzejaku nie zapomnę nigdy
No ale jeśli chodzi o akcje na Jędrzejaku, to chyba o Piszcza chodzi, nie o Frankowa.
I tak to się kończy jak się na wyjazdy jeździ na krótkie dystanse a później plecie się trzy po trzy.
Patrz post Gela wyżej. ( a wiadomo jak Gelo " kocha" Franka).
Nigdy nie mówiłem ani nie twierdziłem, że Franek to kandydat na Grand Prix. Chociaż w swojej młodości nieźle się zapowiadał. Ale na tym sie skończyło. Trochę liznął dużego ( nie wielkiego) żużla i tak jak Piszcz zaczął się rozmieniać na drobne. Pojedyncze bardzo dobre mecze czy biegi przeplatał beznadziejnymi. Nie umiał jeździć na nawierzchniach mocno przyczepnych i dziurawych a u nas wtedy w Lublinie takie preferowaliśmy. Przebłyski talentu pokazywał na wyjazdach. Do tego doszły historie pozasportowe. I cała kariera poszła... Szkoda. Na prawdę widziałem jego kilka akcji po których dech mi zaparło i wiem, że facet miał kilo talentu. Ale w żużlu ( tak jak i we wszystkich dyscyplinach sportowych) talent to dopiero przepustka do kariery. Wstęp bez którego ani rusz. Ale jak w matematyce. Jest to warunek konieczny ale nie wystarczający. Ale zarówno Franków jak i Piszcz nie są jeszcze czterdziestolatkami kończącymi karierę. Przed nimi jeszcze trochę jeżdżenia. Jak to wykorzystają niebawem zobaczymy. Doświadczenie i papiery mają. Teraz czas na działanie.
Franek wybrał wariant polski - drugoligowy. Od zeszłego roku zaczęło mu wychodzić. Jeżeli utrzyma to lub poprawi w tym roku, przejdzie spokojnie do I ligi. Piszcz zasadził się na Anglię. 80 meczów w sezonie... Mam nadzieję, ze wie co robi, to skok na głęboką wodę.
Po tym sezonie stwierdzimy kto wybrał lepiej i kto poszedł z odbudową do przodu.
" Jak powiedział mi jeden młody dziennikarz, niektórzy ludzie są genetycznie niezdolni do tego, żeby mówić prawdę" - Jacek Gajewski
