Żużlowe różności
Re: Żużlowe różności
Marcin Musiał o maltańskiej aferze:
https://youtu.be/YBPdHn_elhA?si=7Ty6RRcz-HFOXR4T
Dla tych, którym nie chce się oglądać - redaktor bierze stronę Janowskiego i krytykuje rozbuchane ego Dobruckiego.
https://youtu.be/YBPdHn_elhA?si=7Ty6RRcz-HFOXR4T
Dla tych, którym nie chce się oglądać - redaktor bierze stronę Janowskiego i krytykuje rozbuchane ego Dobruckiego.
W. Komarnicki: "Nawet jeśli decyzja o zwolnieniu Stanisława Chomskiego może wydawać się irracjonalna, to ja jej będę bronił"
Re: Żużlowe różności
Bezsprzecznie sprawę źle rozegrano wizerunkowo. Jednak każdy medal ma dwie strony. Janowski podaje trzy przyczyny (1. Odbiór paszportu, 2. Złożenie wniosku o wizę pracowniczą w UK, 3. Udział w ślubie sponsora). Paszport sobie leży i można go odebrać w dogodnym terminie. O ile pamiętam, można też ustanowić pełnomocnika. Wniosek o wizę... składa się elektronicznie. Janowski miał pół roku na ogarnięcie sobie spraw urzędowych i bez przesady... tygodniowy wyjazd w niczym tu nie koliduje.
Oczywiste jest, że chodzi o udział w ślubie sponsora. I nawet rozumiem taką przyczynę. Tylko po co dodawać dodawać głupoty o sprawach urzędowych? Przecież to tylko podkopuje wiarygodność jego wersji.
Celnie ktoś napisał, że dziwne jest to, że bohaterami wszystkich tego typu akcji są te ci sami żużlowcy. To też o czymś świadczy.
Również zgadzam się z tym, że sprawę można było rozwiązać inaczej, tak żeby wszystkie strony były względnie zadowolone. Odnoszę jednak wrażenie, że cała sytuacja jest wynikiem jakiegoś innego konfliktu, który pewnie ma dużo dłuższą historię. Dlatego byłbym bardzo powściągliwy przy opowiadaniu się po jednej czy drugiej stronie tego konfliktu.
Oczywiste jest, że chodzi o udział w ślubie sponsora. I nawet rozumiem taką przyczynę. Tylko po co dodawać dodawać głupoty o sprawach urzędowych? Przecież to tylko podkopuje wiarygodność jego wersji.
Celnie ktoś napisał, że dziwne jest to, że bohaterami wszystkich tego typu akcji są te ci sami żużlowcy. To też o czymś świadczy.
Również zgadzam się z tym, że sprawę można było rozwiązać inaczej, tak żeby wszystkie strony były względnie zadowolone. Odnoszę jednak wrażenie, że cała sytuacja jest wynikiem jakiegoś innego konfliktu, który pewnie ma dużo dłuższą historię. Dlatego byłbym bardzo powściągliwy przy opowiadaniu się po jednej czy drugiej stronie tego konfliktu.
Re: Żużlowe różności
Całość wygląda tak jakby Dorucki nie chciał mieć Janowskiego w kadrze i szukał pretekstu. Przy czym Janowski mógł też nie chcieć Dobruckiego jako menadżera kadry.
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
Re: Żużlowe różności
Nawet gdyby, to najgorsze co mogli zrobić to zacząć płakać na gówno portalach.
Re: Żużlowe różności
Cooper pisze:Całość wygląda tak jakby Dorucki nie chciał mieć Janowskiego w kadrze i szukał pretekstu. Przy czym Janowski mógł też nie chcieć Dobruckiego jako menadżera kadry.
Spisek Kepy z Dryla, to juz zostalo ustalone przez detektywow ze sportsboard ;)
"Kto nie potępia - ten przyzwala" - Jan Karski
Re: Żużlowe różności
Przecież to nie jest pierwszy tego typu wybryk Janosia. Kilka razy zdarzyło się, że wybierał eventy sponsorskie a nie reprezentację. Dobrucki też pewnie chciałby mieć autorytet i stąd koguciki się poszarpały za kołnierzyki. Oczywiście źle się stało, że sprawa wyciekła do pośredników. Może to krzywdzące dla zawodnika, ale mam wrażenie, że odkąd Maciek "poszedł w rodzinę" priorytetem dla niego jest domowy budżet a nie jazda dla reprezentacji.
Re: Żużlowe różności
Cooper pisze:Całość wygląda tak jakby Dorucki nie chciał mieć Janowskiego w kadrze i szukał pretekstu. Przy czym Janowski mógł też nie chcieć Dobruckiego jako menadżera kadry.
Nie sądzę. Z kadry wywalił go nie Dobrucki, tylko PZMot, który takich decyzji nie podejmuje zapewne całkowicie bezrefleksyjnie. Trudniej też zrazić do siebie kilka osób niż tylko jednego - trenera.
Jakby Dobrucki nie chciał mieć Janowskiego w kadrze to mógł go nie powoływać. Albo do samej kadry, albo na poszczególne zawody. Myślę, że choć takie rozwiązanie również wiązałoby się z krytyką to byłoby dużo łatwiejsze do obronienia niż obecnie. Zawsze to czynnik sportowy, a zawodników na podobnym poziomie jak Janowski jest kilku.
Zgadzam się natomiast, że panowie ewidentnie mają ze sobą nie po drodze.
Ja wiem, że może to jest lekko szokujące, ale jazda w reprezentacji też ma się opłacać. Bajki o dumie z jazdy z orzełkiem na piersi można zostawić kibicom, natomiast zawodnicy ryzykują zdrowiem i ponoszą koszty. Skoro ich jazda generuje dochód dla PZM, to ten dochód powinien być uczciwie podzielony. Jakby ten biznes miał się komuś nie kalkulować to obowiązku jazdy być nie powinno.Może to krzywdzące dla zawodnika, ale mam wrażenie, że odkąd Maciek "poszedł w rodzinę" priorytetem dla niego jest domowy budżet a nie jazda dla reprezentacji.
Re: Żużlowe różności
Gelo pisze: Może to krzywdzące dla zawodnika, ale mam wrażenie, że odkąd Maciek "poszedł w rodzinę" priorytetem dla niego jest domowy budżet a nie jazda dla reprezentacji.
Wcale mu się nie dziwię :)
Re: Żużlowe różności
istred pisze:Bezsprzecznie sprawę źle rozegrano wizerunkowo. Jednak każdy medal ma dwie strony. Janowski podaje trzy przyczyny (1. Odbiór paszportu, 2. Złożenie wniosku o wizę pracowniczą w UK, 3. Udział w ślubie sponsora). Paszport sobie leży i można go odebrać w dogodnym terminie. O ile pamiętam, można też ustanowić pełnomocnika. Wniosek o wizę... składa się elektronicznie. Janowski miał pół roku na ogarnięcie sobie spraw urzędowych i bez przesady... tygodniowy wyjazd w niczym tu nie koliduje.
Oczywiste jest, że chodzi o udział w ślubie sponsora. I nawet rozumiem taką przyczynę. Tylko po co dodawać dodawać głupoty o sprawach urzędowych? Przecież to tylko podkopuje wiarygodność jego wersji.
Celnie ktoś napisał, że dziwne jest to, że bohaterami wszystkich tego typu akcji są te ci sami żużlowcy. To też o czymś świadczy.
Również zgadzam się z tym, że sprawę można było rozwiązać inaczej, tak żeby wszystkie strony były względnie zadowolone. Odnoszę jednak wrażenie, że cała sytuacja jest wynikiem jakiegoś innego konfliktu, który pewnie ma dużo dłuższą historię. Dlatego byłbym bardzo powściągliwy przy opowiadaniu się po jednej czy drugiej stronie tego konfliktu.
Nie oglądałem materiału, ale jeżeli tłumaczył wyjazd ze zgrupowania odbiorem paszportu - to słabe i by znaczyło że Magic bredzi. Nie wiem jak z wizą pracowniczą - jeżeli jest tak jak piszesz to bredzi do kwadratu. A jeżeli chodziło o ślub i wesele kuzyna/przyjaciela/sponsora - to tym bardziej nie rozumiem włączania Maćkowych bredni o papierach w powody wyjazdu zamiast normalnego postawienia sprawy przed trenerem. I afera o nic, czyli nic nie dające zgrupowanie kadry w takim sporcie jak żużel - "a po co to komu?" A że panom nie po drodze - na to wygląda.
Mini-zuzel w Lublinie i mamy co roku swojego Hliba a moze nawet Jonssona!
Re: Żużlowe różności
Zgrupowanie, o którym Dominik Kubera mówi, że największą jego zaletą jest możliwość porozmawiania i spędzenia wspólnie czasu.
To tak dla uzupełnienia i przypomnienia jak bardzo absurdalna jest ta sytuacja.
To tak dla uzupełnienia i przypomnienia jak bardzo absurdalna jest ta sytuacja.
Schronohala z funkcją żużlową dla Lublina!
Re: Żużlowe różności
Z perspektywy zawodnika pewnie tak. Nie wiadomo jak to wygląda z perspektywy związku. Głośno mówiono, że wyjazd ma być promocja nowego sponsora kadry... Nie wiemy jakie działania promocyjne i w jakie dni były zaplanowane. Być może to było prawdziwą przyczyną konfliktu. I to, że sytuacja ma miejsce nie po raz pierwszy.
Re: Żużlowe różności
Nie sądzę, żeby Maciek miał wywalone na jazdę dla reprezentacji. Ale na pewno ma wywalone na absurdalne "zgrupowanie" organizowane na 8 miesięcy przed zawodami, potrzebne chyba tylko działaczom (darmowe wczasy) i sponsorom (reklama).
Żużlowcy przez pół żyją roku w trasie od zawodów do zawodów. Nikogo nie powinno dziwić, że zimę wolą spędzać z przyjaciółmi i rodziną.
Żużlowcy przez pół żyją roku w trasie od zawodów do zawodów. Nikogo nie powinno dziwić, że zimę wolą spędzać z przyjaciółmi i rodziną.
Re: Żużlowe różności
A zawodnikom potrzebne są pieniądze, które z kolei pochodzą od sponsorów, więc kółko się zamyka.KDS pisze:"zgrupowanie" organizowane na 8 miesięcy przed zawodami, potrzebne chyba tylko działaczom (darmowe wczasy) i sponsorom (reklama).
Na szczęście nie jesteśmy w KRLD i nie ma obowiązku startowania dla reprezentacji.
W. Komarnicki: "Nawet jeśli decyzja o zwolnieniu Stanisława Chomskiego może wydawać się irracjonalna, to ja jej będę bronił"
Re: Żużlowe różności
Zawsze mogą zakończyć karierę i całe życie spędzić z rodzinami i przyjaciółmi...
Spójrzmy poważnie. Każdy zawodowy sport wiąże się z treningami, zgrupowaniami, zawodami itd. Przez większą część roku. Żużel i tak jednym z mniej angażujących czasowo sportów. Pół roku zawodnicy w zasadzie siedzą bezczynnie (porównując do innych profesjonalnych sportowców).
Z kolei żużlowcy żyją właśnie ze sponsorów, którzy utrzymują całą dyscyplinę.
Jeśli Janowski ma nie po drodze z reprezentacją to jest to dla mnie jak najbardziej OK. Tylko niech uczciwie to przyzna. Tak jak kilku zawodników miało nie po drodze z GP. Natomiast usiłowanie czerpać korzyści z bycia w reprezentacji, a jednocześnie "wywalone" na obowiązki z tego wynikające jest zwyczajnie nieuczciwe.
Spójrzmy poważnie. Każdy zawodowy sport wiąże się z treningami, zgrupowaniami, zawodami itd. Przez większą część roku. Żużel i tak jednym z mniej angażujących czasowo sportów. Pół roku zawodnicy w zasadzie siedzą bezczynnie (porównując do innych profesjonalnych sportowców).
Z kolei żużlowcy żyją właśnie ze sponsorów, którzy utrzymują całą dyscyplinę.
Jeśli Janowski ma nie po drodze z reprezentacją to jest to dla mnie jak najbardziej OK. Tylko niech uczciwie to przyzna. Tak jak kilku zawodników miało nie po drodze z GP. Natomiast usiłowanie czerpać korzyści z bycia w reprezentacji, a jednocześnie "wywalone" na obowiązki z tego wynikające jest zwyczajnie nieuczciwe.
Re: Żużlowe różności
Ale w czym byłby problem, żeby Dobrucki się zgodził na wyjazd? Bo patrząc w historię to opuszczali już obozy, w innych dyscyplinach zdarza się, że np. niektórzy piłkarze dostają dodatkowy dzień wolnego.
Chciał pokazać kto rządzi to pokazał, ok, ale czy warto było? Zwłaszcza, że w kadrze teraz wszyscy murem za Maćkiem.
Chciał pokazać kto rządzi to pokazał, ok, ale czy warto było? Zwłaszcza, że w kadrze teraz wszyscy murem za Maćkiem.
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
-
- Senior
- Posty: 721
- Rejestracja: 21 września 2021, o 10:32
Re: Żużlowe różności
Ślub i wesele to jestem w stanie uwierzyć i zwolnić. Ale paszport i wiza? To trochę niepoważne. No chyba że paszport miał być wręczany przez samego komendanta wojewódzkiego milicji a wiza przez króla Karola:)
Re: Żużlowe różności
Cooper pisze:Ale w czym byłby problem, żeby Dobrucki się zgodził na wyjazd? Bo patrząc w historię to opuszczali już obozy, w innych dyscyplinach zdarza się, że np. niektórzy piłkarze dostają dodatkowy dzień wolnego.
Chciał pokazać kto rządzi to pokazał, ok, ale czy warto było? Zwłaszcza, że w kadrze teraz wszyscy murem za Maćkiem.
Właśnie tego nie wiemy. Nie wydaje mi się, żeby chodziło o zwykłą niechęć i brak zgody "bo nie". Jeśli by tak było, to pewnie centrala by tak szybko i tak stanowczo nie zareagowała - bo niby po co?
Może chodziło na przykład o to, że w czasie nieobecności Janowskiego miały być zaplanowane jakieś sesje zdjęciowe albo spotkania ze sponsorami i postawiony był wymóg obecności całej kadry? Pewnie nigdy się tego nie dowiemy...
Ale szczerze wątpię żeby przeciekły wszystkie szczegóły wydarzenia.
Re: Żużlowe różności
Cooper pisze:Ale w czym byłby problem, żeby Dobrucki się zgodził na wyjazd?
W tym, że nie wywiązałby się ze swoich obowiązków. Dobrucki jest odpowiedzialny za kadrę (grupę ludzi) a nie za partykularne interesy poszczególnych zawodników. Natomiast Maciek - jak to zawodnik - patrzy na koniec własnego nosa. Chciałby mieć ciastko i zjeść ciastko. Może się oczywiście bronić, że zgrupowanie integracyjno-rowerowe na 10 miesięcy przed docelową imprezą ma żaden walor szkoleniowy ale nie można być trochę w ciąży. Nie chcesz jeździć w kadrze? W porządku - ale nie zawracaj nikomu głowy. Powiedz, że masz to w pompie i jedziesz na wesele sponsora. Ale nie - jak trzeba pojechać w Złotym Kasku i w eliminacjach do indywidualnego GP - to chętnie. No nie - tak się nie da.
Re: Żużlowe różności
Ale nie jest niczym nadzwyczajnym, że zawodnicy opuszczają takie zgrupowania (z różnych powodów).
Ja nie mówię, że Maciek Janowski to wzór postaw, niemniej tzw. kij w dupie Dobruckiego raczej tej kadrze nie pomaga. I jeśli nie przewidział tego, że teraz będzie miał całą grupę zawodników przeciwko sobie - tym gorzej dla niego a nie dla zawodników. No chyba, że na SoN wystawimy Buczka, Zengotę i Woźniaka (ciekawe co na to sponsorzy).
Inni będą go bronić, bo wiedzą, że sami mogą być w podobnej sytuacji. I nie chcą "wybierać".
Ja nie mówię, że Maciek Janowski to wzór postaw, niemniej tzw. kij w dupie Dobruckiego raczej tej kadrze nie pomaga. I jeśli nie przewidział tego, że teraz będzie miał całą grupę zawodników przeciwko sobie - tym gorzej dla niego a nie dla zawodników. No chyba, że na SoN wystawimy Buczka, Zengotę i Woźniaka (ciekawe co na to sponsorzy).
Inni będą go bronić, bo wiedzą, że sami mogą być w podobnej sytuacji. I nie chcą "wybierać".
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
- tezetomaniak
- Trener
- Posty: 4929
- Rejestracja: 12 lipca 2007, o 21:37
Re: Żużlowe różności
Lojalność wśród zawodników kończy się, gdy problem zaczyna uderzać w ich własny interes. Po tłumikach stało to się jasne. Pokłapią w mediach i tyle. Wszystkie karty mają działacze.
Re: Żużlowe różności
Cooper pisze:Ale nie jest niczym nadzwyczajnym, że zawodnicy opuszczają takie zgrupowania (z różnych powodów).
To nie ma najmniejszego znaczenia. Co innego operacja czy narodziny dziecka a co innego odebranie paszportu i wesele sponsora. Tym bardziej, że chodzi o Maćka, który już nie raz pokazał jakie są jego priorytety. To, że koledzy staną za nim murem jest oczywiste. Każdy z nich może być w podobnej sytuacji. Ale "kij w dupie Dobruckiego" w tym przypadku jest całkowicie uzasadniony. Nie może sobie pozwolić na niesubordynację kogokolwiek - nawet gdy jest to mistrz Polski. Gdyby zachował się inaczej - natychmiast do dymisji.
Re: Żużlowe różności
Gdyby się zachował inaczej, to w prasie byłaby informacja, że Janowski opuścił wcześniej zgrupowanie i wyjaśnienie Dobruckiego typu "to prawda, ale uzgodniliśmy to wcześniej". I tyle byłoby afery. Dobrucki wybrał wariant siłowy, czy warto, czas pokaże. Na razie wyszło średnio.
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
Re: Żużlowe różności
Ale Dobrucki jako trener kadry nie udzielił Janowskiemu zgody na opuszczenie zgrupowania. I to powinno zamykać temat. Solidarność kibiców z Janowskim jest dla mnie nie do ogarnięcia. Ale w sumie był czas się przyzwyczaić, że zawodnikom wybacza się największe dziadostwa a najgorsi są ZAWSZE działacze. Wcale się nie zdziwię, jak skończy się propozycją nie do odrzucenia dla Dobruckiego żeby zrzekł się funkcji a egoiści jak zwykle spadną na cztery łapy.
Re: Żużlowe różności
No nie udzielił, miał oczywiście prawo. I wyciągnął konsekwencję (bo już nie miał wyboru). I co do zasady "ma rację" Problem w tym, że wyszedł kwas, brzydki szum medialny no i wielu uważa, że niepotrzebnie Dobrucki "grał szefa" w tym przypadku. Stąd ta "solidarność" zapewne.
Plus teksty "wolałbym, żebyś mnie okłamał" etc.
Plus teksty "wolałbym, żebyś mnie okłamał" etc.
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
Re: Żużlowe różności
W tym przypadku nie musiał "grać szefa", bo w kadrze dla zawodników jest szefem. Skończmy już z tym robieniem z żużlowców świętych krów. Potem tylko się zbiera tego owoce - zawody są odwoływane, bo ktoś im napluł przed koło. Wszyscy bez wyjątku mają swoje za uszami.