Torsen pisze:Ogólnie, dość zabawne jest obruszanie się dzisiaj na ekspertów za ich prognozy sprzed poprzedniego sezonu. Oczywiście, że w odniesieniu do Motoru, ostatecznie się one nie sprawdziły, natomiast były rzetelne i przez to zasadne. Czym innym jest kibicowska wiara w swój zespół, czym innym obiektywna rzeczywistość, a jeszcze czym innym ekspercka analiza, która nie powinna polegać na intuicji i życzeniach, tylko na wiedzy i prawdopodobieństwie. Celem przedsezonowej analizy szans poszczególnych zespołów nie jest przewidywanie przyszłości, tylko przedstawienie prawdopodobieństwa różnych scenariuszy i poparcie go argumentami polegającymi na wiedzy. To, że Motor ostatecznie zajął szóste miejsce, nie sprawia, że w grudniu 2018 r. taki scenariusz był prawdopodobny.
Dajcie człowiekowi spokój.
Wydaje mi się, że nie chodzi o to, że typy Krzystyniaka okazały się nietrafione, ale o pogardliwy styl jego wypowiedzi o przekonanie o swojej nieomylności, co biorąc pod uwagę przebieg sezonu i postawę Motoru, naraziło go na śmieszność. Wielu przecież typowało Motor na najsłabszą drużynę i nikt nie ma do nich o to pretensji. Większość kibiców Motoru też miało tego świadomość.
Ja osobiście mam alergię na tego człowieka i nawet nie za prognozy z poprzedniego sezonu, ale na idiotyczne tezy przez niego stawiane i argumentację, której zwykle brak, albo która jest na poziomie bagna, urażając inteligencję czytelnika. Gdyby stawiał kontrowersyjne tezy i jakoś je uzasadniał to OK, traktowałbym to jako ciekawy głos w dyskusji - bez znaczenia czy podzielałbym argumentację czy nie. Natomiast większość tekstów Krzystyniaka to szrot nawet na tle innych tekstów ze sportowych faktów, które też są przecież serwisem dość niskich lotów.
...wystarczy choćby przeczytać dzisiejszy tekst o Drabiku.