spokojny pisze:Moim zdaniem za bardzo się sracie z tymi nazwiskami, ja też wolę Pedersena i Vaculika zamiast Michelsena i Jamroga, ale jak tacy z Was znawcy, to wyjaśnijcie mi, dlaczego taki Jack Holder, Brady Kurtz czy Jakub Jamróg, pojawiają się znikąd, a potrafią robić regularnie punkty w elidze? Jak nie mamy argumentów to nie ma co grać na zastaw się & postaw się, tylko wziąć najlepsze co się da i trudno...
Kurtz - 1,4
J. Holder - 1,7
Jamróg - 1,7
Pewnie. Jest wielu zawodników, którzy są w stanie robić "regularne punkty" j.w. Myślę, że choćby taki Michelsen czy Lambert są w stanie jechać na poziomie Bjerre - 1,9. Tylko to wciąż za mało choćby do utrzymania.
Unia spadła mając w składzie 3. zawodnika ekstraligi.
Falubaz do końca walczył o baraże mając w składzie wicemistrza świata Dudka, Jensena i Protasiewicza...
W GP jest grupa 8-10 zawodników, którzy co roku walczą o czołowe miejsca. W ekstralidze dochodzi do tego jeszcze kilku Polaków i Madsen, którzy również co roku lądują w czubie statystyk.Wirtuozów jest kilku. Reszta jedzie w zależności od różnych zmiennych. JEST tu miejsce na ludzi z zewnątrz, jeśli tylko trafią ze sprzętem - w czym ekstraligowa biegopunktówka z pewnością pomaga.
Było też trochę zawodników pierwszoligowych, którzy w ostatnich latach próbowali swoich sił w ekstralidze. Na poziom "przyzwoity" (1,5-1,8) udało się wskoczyć pewnie ok. połowie. Mamy też przykład Lebiedieva - w ekstralidze sobie w tym roku nie poradził, a jak jechał w I lidze każdy widział.