WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

żużel w Lublinie
Wiadomość
Autor
Czarek
Trener
Posty: 5251
Rejestracja: 16 marca 2004, o 10:50

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#926 Postautor: Czarek » 26 września 2018, o 17:28

Kargolo pisze:Andrzej to rzeczywiście bardzo pozytywna postać. I skoro został wspomniany to napiszę tylko, że przy całej wspaniałej oprawie tego meczu zorganizowanej przez Speedway Euphorię bardzo słabe były gwizdy, "fucki" i wyzwiska akurat w jego kierunku przed meczem. Ja rozumiem, że wjechał w Dawida w Rybniku, ale od razu podjechał i przeprosił, bo wiedział że przegiął. Natomiast za decyzję sędziego to on akurat nie odpowiada.


Otóż to, ale piłkarskie dresiarstwo ze Speedway Euphorii tego nie rozumie. Przypominam, że w Rybniku narobili jeszcze więcej wstydu. Strach pomyśleć co te prymitywy wymyślą w Ekstralidze. Okrzyk "jazda z k....mi" może być ich ulubionym, a wtedy niestety trzeba będzie zrezygnować z przyjścia z dzieckiem na stadion.
Dyktator forum: Czarek ban na tydzień, reszta ostrzeżenia.

Awatar użytkownika
kibicLBN
Trener
Posty: 6337
Rejestracja: 23 lipca 2009, o 21:47

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#927 Postautor: kibicLBN » 26 września 2018, o 18:03

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE.Mateusz Szczepaniak i nie może być inaczej. Ubiegłoroczny numer jeden w lidze zarówno pod względem najważniejszej indywidualnej statystyki, a więc średniej biegowej (2,361), jak i rankingu not (4,93) zaliczył duży regres wyników (średnia 1,491), co ostatecznie także miało wpływ na to, że ROW musi jechać teraz w barażu

Trzeba przyznać że nasz nie odpalony Masters to przy tym małe piwo... Nie wiem jak na to reagują w Rybniku ale u nas by chyba był wrogiem nr 1. Swoją drogą nie wiem jak on to zrobił w zeszłym roku że miał najwyższą średnią
Nie ma ludzi niezastąpionych, ale są ludzie niepowtarzalni.

Awatar użytkownika
maestro76
Zawodowiec
Posty: 1107
Rejestracja: 23 listopada 2003, o 16:56
Lokalizacja: Åšwidnik

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#928 Postautor: maestro76 » 26 września 2018, o 20:55

Obejrzałem właśnie filmik z finału wrzucony przez motor.tv i powiem wam że takie serducho włożyli wszyscy w ten awans że żal rozstawać się z którymkolwiek z zawodników.
never ride faster than your angel can fly

Awatar użytkownika
Hayden
Trener
Posty: 2073
Wiek: 31
Rejestracja: 13 maja 2009, o 22:03

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#929 Postautor: Hayden » 26 września 2018, o 21:25

Świetnie to T. Dryła zrobił https://youtu.be/Vm5MfgDaNwg?t=13m45s 13:45 chociaż muszę przyznać, byłem praktycznie pewny, że Troy wygrał ten bieg.
Motor mocny

Awatar użytkownika
kibicLBN
Trener
Posty: 6337
Rejestracja: 23 lipca 2009, o 21:47

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#930 Postautor: kibicLBN » 26 września 2018, o 22:00

Toż z Warszawy było widać że Miesiąc wygrał!
Nie ma ludzi niezastąpionych, ale są ludzie niepowtarzalni.

koldi8
Posty: 18
Rejestracja: 27 września 2018, o 03:02

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#931 Postautor: koldi8 » 27 września 2018, o 03:46

Po niedzielnym meczu znalazłem to forum i założyłem konto, aby opisać swoje refleksje.
Nigdy nie byłem jakimś fanem Motoru, jednak to na torze przy Zygmuntowskich zakochałem się w żużlu od pierwszego wejrzenia/węchu ;) Był to 1992 rok (miałem 7 lat) - mecz Motor - Zielona Góra, pamiętam upadek Nielsena i o ile się nie mylę 2 ostatnie przegrane biegi 1-5 i ostatecznie remis. Na mecz zabrał mnie tata i tak kilka razy jeszcze się pojawiliśmy za czasów ekstraligi. Po spadku o żużlu na moment zapomniałem, aż kiedyś kolega ze szkoły przyszedł w poniedziałek podjarany po meczu żużlowym i zaczął opowiadać jakie to super, a ja doskonale pamiętałem to uczucie i w następną niedzielę już byłem na Zygmuntowskich razem z nim (pamiętam że był to 1999 i mecz Lublin - Opole 46-43). I tak zacząłem regularnie chodzić na mecze Motoru (wtedy gwiazdą ówczesnego LKŻ był Adorjan), aż pewnego razu przyjechała do Lublina 2-ligowa Unia Tarnów z Januszem Kołodziejem i wtedy żużel narodził się dla mnie na nowo. Od pierwszego biegu miałem przeczucie, że to będzie wielki żużlowiec i zacząłem mu kibicować (wtedy nie było to oczywiste bo był to 16-letni Janusz z biednej Unii na słabym sprzęcie).
Na Motor chodziłem w miarę regularnie do sezonu 2004, następnie wyjechałem na studia do Warszawy i na żużel podążałem głównie za Januszem, w Lublinie bywałem sporadycznie (1-2 razy w sezonie) i moją ocenę ówczesnego żużla lubelskiego można by ocenić jednym słowem: dziadostwo - regularnie psująca się taśma, stare traktory/polewaczki, brak pomysłu na rozwój klubu itp. I nagle pojawiłem się na początku sezonu 2017 na eliminacjach ZK (wygrana Janusza) i zauważyłem jakąś odmianę w klubie, coś wsiało w powietrzu, że zaczyna się z lubelskim żużlem dziać dobrze. W obecnym sezonie wybrałem się na pierwszy mecz z Łodzią i ostatni niedzielny, który dał Lublinowi awans. Jestem zbudowany tym, że w tak krótkim czasie udało się zbudować profesjonalny klub, sam mecz to jedna z imprez sportowych, których nie zapomnę do końca życia, mimo że jakimś wielkim kibicem Motoru nie jestem (nigdy nie mieszkałem w Lublinie, nie jestem emocjonalnie związany z tym miastem).
Zawsze uważałem że Janusz nie potrzebnie wrócił z Leszna do Tarnowa na kilka sezonów. Jak się jest w Lesznie to czuć że to miasto żyje żużlem, że po prostu Janusz tam idealnie pasuje i nigdy bym nie pomyślał, że będzie jakieś lepsze miejsce dla niego. Ale po niedzielnym meczu hasło "Janusz Kołodziej w Motorze Lublin 2019" coraz bardziej mnie przekonuje. Janusz jest bardzo sentymentalnym/wrażliwym człowiekiem i on potrzebuje klubu z rodzinną/fajną atmosferą. Nigdy np. nie wyobrażałem sobie Janusza w Toruniu/Gorzowie, a to co zobaczyłem w Lublinie jakoś mi pasuje do Janusza, teraz kwestia jak przekonać do tego Janusza i Cegłę. Kasa raczej nie jest problemem, bo Janusz nigdy nie szedł tam gdzie więcej płacą, a Lublin ma chyba fundusze aby zapłacić mu nie mniej niż w Lesznie, czy delikatnie dorzucić aby miał na lepsze przygotowania do GP. Kluczowe jest chyba przekonanie, że będzie miał rolę lidera w klubie, który wchodzi do ekstraligi z wielkimi nadziejami, jest to super wyzwanie dla Janusza w sytuacji, kiedy najprawdopodobniej po sobotnim finale będzie 6-krotnym DMP. Taka perspektywa w obecnej sytuacji Janusza, gdzie jest doparowym w Lesznie, czeka go wielkie wyzwanie w Grand Prix może być kusząca. Dochodzi aspekt, że będzie miał bliżej z Tarnowa, jakaś współpraca ze szkółką. Myślę, że Motor ma trochę argumentów i trzeba Janusza odpowiednio podejść, na pewno nie tylko finansowo.
Czekam na rozwój wypadków, gdyby Janusz trafił do Lublina to coś czuję, że byłbym częstym gościem na Zygmuntowskich w następnym sezonie.

Awatar użytkownika
ravajas
Trener
Posty: 4018
Rejestracja: 16 listopada 2003, o 16:11
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#932 Postautor: ravajas » 27 września 2018, o 08:56

koldi8 pisze:Po niedzielnym meczu znalazłem to forum i założyłem konto(...)

A już myślałem, że to ty, Janusz ;)


W każdym razie witaj na pokładzie, i obyś miał ten rzeczony przez Ciebie powód do częstych wizyt na - jak to się popularnie ostatnio mówi - Z5 (nie mylić z L4) :)

Awatar użytkownika
KosaRKS
Zawodowiec
Posty: 1107
Rejestracja: 17 lipca 2008, o 12:35

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#933 Postautor: KosaRKS » 27 września 2018, o 09:28

Czarek pisze:...piłkarskie dresiarstwo ze Speedway Euphorii... Przypominam, że w Rybniku narobili jeszcze więcej wstydu. Strach pomyśleć co te prymitywy wymyślą w Ekstralidze...


ojojoj, jak tu ktoś pluje jadem strasznie. Zwykły ból dupy o coś, czy jakieś głębsze powody ?
Naczelny obrońca Karola Barana.

Awatar użytkownika
mundzio
Senior
Posty: 967
Wiek: 38
Rejestracja: 8 kwietnia 2010, o 15:58
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#934 Postautor: mundzio » 27 września 2018, o 09:42

KosaRKS pisze:
Czarek pisze:...piłkarskie dresiarstwo ze Speedway Euphorii... Przypominam, że w Rybniku narobili jeszcze więcej wstydu. Strach pomyśleć co te prymitywy wymyślą w Ekstralidze...


ojojoj, jak tu ktoś pluje jadem strasznie. Zwykły ból dupy o coś, czy jakieś głębsze powody ?
No ale każdy widział fakersy w stronę Lebiediewa i okrzyki rodem z rynsztoka to jaki ból dupy?

Zwykle chamstwo i brak kultury który nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz okazują członkowie stowarzyszenia SE.

rumburaque
Szkółkowicz
Posty: 245
Rejestracja: 19 listopada 2004, o 15:36
Lokalizacja: lublin

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#935 Postautor: rumburaque » 27 września 2018, o 10:01

ravajas pisze:
koldi8 pisze:Po niedzielnym meczu znalazłem to forum i założyłem konto(...)

A już myślałem, że to ty, Janusz ;)


W każdym razie witaj na pokładzie, i obyś miał ten rzeczony przez Ciebie powód do częstych wizyt na - jak to się popularnie ostatnio mówi - Z5 (nie mylić z L4) :)

A może jednak ktoś z otoczenia ;)

Pnowak
Posty: 14
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 11:49

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#936 Postautor: Pnowak » 27 września 2018, o 17:00

mundzio pisze:
KosaRKS pisze:
Czarek pisze:...piłkarskie dresiarstwo ze Speedway Euphorii... Przypominam, że w Rybniku narobili jeszcze więcej wstydu. Strach pomyśleć co te prymitywy wymyślą w Ekstralidze...


ojojoj, jak tu ktoś pluje jadem strasznie. Zwykły ból dupy o coś, czy jakieś głębsze powody ?
No ale każdy widział fakersy w stronę Lebiediewa i okrzyki rodem z rynsztoka to jaki ból dupy?

Zwykle chamstwo i brak kultury który nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz okazują członkowie stowarzyszenia SE.


A zachowanie Lebiediewa w Rybniku pod naszym sektorem to cycuś malinka pełna kulturka?

Awatar użytkownika
mundzio
Senior
Posty: 967
Wiek: 38
Rejestracja: 8 kwietnia 2010, o 15:58
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#937 Postautor: mundzio » 27 września 2018, o 17:36

No to tak trzymać, zamiast pokazać kto jest gość i podejść do tego na chłodno, pokazać że ma się klasę i takt o której ciągle wspominacie, to trzeba się zachowywać jak bydło. Wstyd...

blajar
Trener
Posty: 2564
Rejestracja: 5 października 2017, o 16:01
Lokalizacja: Lublin

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#938 Postautor: blajar » 27 września 2018, o 17:44

Za dużo emocji. Warto, żeby i zawodnik i kibice mieli z tyłu głowy, że mogą w niedalekiej przyszłości reprezentować jeden klub.
"To ride with empty head" - jechać z "czystą głową", by Ł. Benz :lol:

Czarek
Trener
Posty: 5251
Rejestracja: 16 marca 2004, o 10:50

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#939 Postautor: Czarek » 27 września 2018, o 18:43

KosaRKS pisze:
Czarek pisze:...piłkarskie dresiarstwo ze Speedway Euphorii... Przypominam, że w Rybniku narobili jeszcze więcej wstydu. Strach pomyśleć co te prymitywy wymyślą w Ekstralidze...


ojojoj, jak tu ktoś pluje jadem strasznie. Zwykły ból dupy o coś, czy jakieś głębsze powody ?


"Ból dupy" - określenie, którego używają dresy gdy komuś nie podoba się ich zachowanie. Żegnam.
PS. Jeśli Klub i normalni kibice nie zrobią czegoś z tym przeciekającym szambem to wywali ono w Ekstralidze i skończy się dobry klimat wokół lubelskiego Motoru.
Dyktator forum: Czarek ban na tydzień, reszta ostrzeżenia.

Pnowak
Posty: 14
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 11:49

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#940 Postautor: Pnowak » 27 września 2018, o 19:02

Czarek pisze:"Ból dupy" - określenie, którego używają dresy gdy komuś nie podoba się ich zachowanie. Żegnam.
PS. Jeśli Klub i normalni kibice nie zrobią czegoś z tym przeciekającym szambem to wywali ono w Ekstralidze i skończy się dobry klimat wokół lubelskiego Motoru.

Dobry klimat skończy się jak w przyszłym sezonie przyjedzie grupa "h" z któregoś ośrodka żużlowego (tak, są takie) i zrobi spacer w stronę pierwszego łuku.
Wtedy na bank będą apele do sektora nad Bystrzycą o kulturę, sztukę i dobre wychowanie.

Czarek
Trener
Posty: 5251
Rejestracja: 16 marca 2004, o 10:50

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#941 Postautor: Czarek » 27 września 2018, o 19:51

Pnowak pisze:
Czarek pisze:"Ból dupy" - określenie, którego używają dresy gdy komuś nie podoba się ich zachowanie. Żegnam.
PS. Jeśli Klub i normalni kibice nie zrobią czegoś z tym przeciekającym szambem to wywali ono w Ekstralidze i skończy się dobry klimat wokół lubelskiego Motoru.

Dobry klimat skończy się jak w przyszłym sezonie przyjedzie grupa "h" z któregoś ośrodka żużlowego (tak, są takie) i zrobi spacer w stronę pierwszego łuku.
Wtedy na bank będą apele do sektora nad Bystrzycą o kulturę, sztukę i dobre wychowanie.


Dlaczego akurat do pierwszego łuku? Z tego co wiem będą siedzieć bliżej sektora VIP :)
Dyktator forum: Czarek ban na tydzień, reszta ostrzeżenia.

Pnowak
Posty: 14
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 11:49

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#942 Postautor: Pnowak » 27 września 2018, o 20:19

Z tego co wiem vipy nie wywieszają fan na płocie.

Awatar użytkownika
Kargolo
Trener
Posty: 4414
Rejestracja: 26 sierpnia 2011, o 10:55

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#943 Postautor: Kargolo » 27 września 2018, o 20:28

Bez przesady. Takie zachowania jak w stosunku do Lebiediewa to w tym sezonie była rzadkość. Nawet oprawa sektorowa nie zawierała tradycyjnego piłkarskiego "bójcie się chamy" tylko świetny i pasujący tekst i obrazek.

Apocalips
Zawodowiec
Posty: 1498
Rejestracja: 31 marca 2003, o 15:33
Lokalizacja: Warszawa/Lublin
Kontakt:

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#944 Postautor: Apocalips » 27 września 2018, o 21:17

Miałem z okazji awansu napisać jakiś dłuższy post, ale wszystko już zostało napisane. Dodam może tylko, że całe życie chodzę na ten lubelski żużel i zawsze miałem jedno, czasami mi się wydawało, że nierealne marzenie. Motor w Ekstralidze. Ta ekipa spełniła moje marzenie. Wielkie dzięki za to. Te wszystkie emocje, sukcesy, nie wiem czy można wymyślić sobie lepszy sezon. Szacun. Tylko teraz muszę mieć jakieś kolejne marzenie. Medal? Złoty? ;)
"Bo serce bije mocniej niż pięści..." - Motor 1950 Lublin

Pozdrawiam - Apocalips

Awatar użytkownika
Kargolo
Trener
Posty: 4414
Rejestracja: 26 sierpnia 2011, o 10:55

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#945 Postautor: Kargolo » 28 września 2018, o 19:09

https://www.youtube.com/watch?v=Vm5MfgD ... e&t=15m36s
Chmiel: Chciołem szerzej się puścić bo widzioł jak Miesiąc jechoł. I cyk mnie zaraz po kredzie nie.

Bo Panie Kolego żeby jeździć przy bandzie tak jak Miesiąc to trzeba umieć :)

Ogólnie dopiero teraz obejrzałem materiały z MotorTV i Rybnickiego Magazynu Żużlowego. Jeden i drugi to kawał dobrej roboty, świetnie że takie rzeczy powstają, bo można poznać park maszyn od kuchni i przeżyć to jeszcze raz.

Natomiast do Lorka straciłem resztki szacunku. Nie dziwię się, że w polsatowskiej transmisji co chwilę możliwość wypowiedzi otrzymywał Mrozek skoro Lorek tak mocno wchodził mu w tyłek. Podlizywał się nawet pośrednio, nabijając się razem ze Świstem. A może jest na wylocie z Polsatu i liczy na angaż w ROWie? Tak to wyglądało :P

Awatar użytkownika
ravajas
Trener
Posty: 4018
Rejestracja: 16 listopada 2003, o 16:11
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#946 Postautor: ravajas » 28 września 2018, o 20:34

Kargolo pisze:Bo Panie Kolego żeby jeździć przy bandzie tak jak Miesiąc to trzeba umieć :)
trza umić ;)

rumburaque
Szkółkowicz
Posty: 245
Rejestracja: 19 listopada 2004, o 15:36
Lokalizacja: lublin

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#947 Postautor: rumburaque » 28 września 2018, o 21:35

Trza mówić trzeba;)

Awatar użytkownika
ravajas
Trener
Posty: 4018
Rejestracja: 16 listopada 2003, o 16:11
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#948 Postautor: ravajas » 29 września 2018, o 12:10

U naszych rywali na forum szczególnie spodobał mi się jeden wpis, niejakiego Arka:
"Jestem załamany...

Nie mam pretensji do nikogo bo:
tory, srory, komisarze, srarze, sędziowie, chujowie, decydeni, sprzęty, sręty, forma, srorma, pech, srech, starty, srarty, ostrzeżenia, srenia, taśmy, sraśmy, defekty, srekty
to wszystko okazało się bez znaczenia, ponieważ ułożyło się tak, że przed 15 biegiem finałowego rewanżu był w dwumeczu remis.
Tam naprzeciwko siebie stanęli dwaj najlepsi w tym sezonie zawodnicy Motoru oraz dwaj aktualnie najlepsi Nasi zawodnicy i stoczyli decydujący bój o awans. Równe szanse. Prosta sprawa, kto wygra bieg awansuje.
I przegraliśmy,
czyli nie zasłużyliśmy na wygranie finału.

Po prostu mimo naszego wiecznego pierdolenia na to, na to i na tamto wjebaliśmy ostatni decydujący bieg...

:("

Podoba mi się podejście, aczkolwiek studiując ich wpisy zauważyłem zdecydowanie zbyt mało wiary we własny zespół. Uważam, że z Zieloną Górą mają szansę nawiązać wyrównaną walkę, tylko muszą się skoncentrować i dopilnować wszystkiego, najmniejszego detalu, zadbać o dobra atmosferę i trzymać gaz. Pozdrawiam Kolegę.

Czarek
Trener
Posty: 5251
Rejestracja: 16 marca 2004, o 10:50

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#949 Postautor: Czarek » 29 września 2018, o 12:30

Wartość zespołu ROW-u zdecydowanie spada w najbardziej newralgicznych meczach sezonu ze względu na presję wytwarzaną przez prezesa. Tak było w pierwszym meczu w Rybniku, tak było w kilku meczach wyjazdowych ROW-u, tak było w pierwszym meczu finałowym i gdyby nie popis sędziego w biegu 12, gdy Rybnik zrobił przewagę, mielibyśmy pełną dokumentację furii Mrozka i spuszczone głowy miejscowych zawodników.
Radzę bacznie obserwować co będzie działo się w zielonogórskim parkingu w niedzielę.
Dyktator forum: Czarek ban na tydzień, reszta ostrzeżenia.

Awatar użytkownika
grzesieck
Trener
Posty: 6067
Rejestracja: 22 maja 2003, o 19:59

Re: WIELKI FINAL Rybnik - Lublin

#950 Postautor: grzesieck » 29 września 2018, o 12:41

ravajas pisze:
Podoba mi się podejście, aczkolwiek studiując ich wpisy zauważyłem zdecydowanie zbyt mało wiary we własny zespół. Uważam, że z Zieloną Górą mają szansę nawiązać wyrównaną walkę, tylko muszą się skoncentrować i dopilnować wszystkiego, najmniejszego detalu, zadbać o dobra atmosferę i trzymać gaz. Pozdrawiam Kolegę.


Andrzej Huszcza: 'Pomiedzy ligami jest przepasc' :-P
METHANOL ADVENTURE TEAM