Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

żużel w Lublinie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
dannie
Kadrowicz
Posty: 1738
Rejestracja: 13 października 2003, o 15:08
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#201 Postautor: dannie » 9 kwietnia 2018, o 17:07

Ja generalnie też byłbym przeciwny szybkiemu odstawianiu od składu D. Lamparta, Miesiąca czy Jelenia. Chyba że w tym tygodniu na treningach Sam objeżdżał któregoś z nich regularnie.
Obrazek

ŁDZM
Posty: 3
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 13:58

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#202 Postautor: ŁDZM » 9 kwietnia 2018, o 19:28

W imieniu kibiców z Łodzi wielkie dzięki za reakcje na nasz transparent, mega fajny gest. Powodzenia dalej i graty za Lamberta, to Lublin go wypromował więc to prawie jak wychowanek ;)

piotr81
Posty: 100
Rejestracja: 9 kwietnia 2018, o 19:41

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#203 Postautor: piotr81 » 9 kwietnia 2018, o 19:48

Witam wszystkim.

To mój pierwszy wpis.

Chciałem zwrócić uwagę na pana który prowadził doping na naszej tzw. "żylecie".
To nie był mecz piłkarki tylko zawody żużlowe.
Nie rozumiem jak można wołać do kibiców, że mają spie... i wypier... z tego sektora.
Co to jest za wyzywanie kibiców??? Co to za bluzgi??? Ten pan to powinien mieć zakaz wstępu na stadion.
Czy ten pan nie rozumie, że w śród kibiców było sporo nowych kibiców oraz dzieci?

Ge(L)o
Trener
Posty: 3224
Rejestracja: 26 czerwca 2006, o 12:14
Lokalizacja: Lublin

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#204 Postautor: Ge(L)o » 9 kwietnia 2018, o 19:54

piotr81 pisze: prowadził doping na naszej tzw. "żylecie".


Nie ma żadnej tzw. "żylety". Żyleta jest tylko jedna. I to nie w Lublinie.

meesha
Trener
Posty: 7574
Wiek: 43
Rejestracja: 30 marca 2004, o 23:44
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#205 Postautor: meesha » 9 kwietnia 2018, o 19:56

Nie wiem co tam krzyczał ten pan, ale na przyszłość dzieciom i kobietom w ciąży ;) polecam pozostałe 10 sektorów. Będzie nieco spokojniej, aczkolwiek niekoniecznie jak w filharmonii...
T. Lorek: Gdyby ktoś obudził cię w środku nocy i zapytał: z czym kojarzy ci się Polska, to co byś odpowiedział?

H. Nielsen: Nie zdążyłbym przetrzeć oczu, a już mówiłbym o pierwszym występie w meczu ligowym w barwach Motoru Lublin. 1990 rok...

Awatar użytkownika
KosaRKS
Zawodowiec
Posty: 1107
Rejestracja: 17 lipca 2008, o 12:35

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#206 Postautor: KosaRKS » 9 kwietnia 2018, o 20:15

piotr81 pisze:Witam wszystkim.

To mój pierwszy wpis.

Chciałem zwrócić uwagę na pana który prowadził doping na naszej tzw. "żylecie".
To nie był mecz piłkarki tylko zawody żużlowe.
Nie rozumiem jak można wołać do kibiców, że mają spie... i wypier... z tego sektora.
Co to jest za wyzywanie kibiców??? Co to za bluzgi??? Ten pan to powinien mieć zakaz wstępu na stadion.
Czy ten pan nie rozumie, że w śród kibiców było sporo nowych kibiców oraz dzieci?


Żyleta jest dobre 160km stąd. Pomyliłeś stadiony i chyba mecze ;)

To jest sektor, gdzie prowadzony jest doping. D O P I N G. Jak sama nazwa wskazuje, stoisz i dopingujesz z całych śił. Skoro niektórzy nie potrafili tego zrozumieć przez pół meczu po normalnych słowach, to musiały w końcu paść konkretne instrukcje. Jeśli kilka osób na złość psuje ciężką pracę wielu ludzi, to się nie dziwcie że niektórym puszczają nerwy. A zachowania tych grupek, które nie założył niebieskich peleryn "bo nie" i spier... tym oprawę, szkoda komentować.
Naczelny obrońca Karola Barana.

blajar
Trener
Posty: 2563
Rejestracja: 5 października 2017, o 16:01
Lokalizacja: Lublin

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#207 Postautor: blajar » 9 kwietnia 2018, o 20:17

Wyjaśni ktoś laikowi czemu Robert musiał jechać sam? Nie można było żadnej rezerwy wstawić za Oskara?
"To ride with empty head" - jechać z "czystą głową", by Ł. Benz :lol:

Awatar użytkownika
Boobi
Senior
Posty: 768
Wiek: 32
Rejestracja: 13 czerwca 2007, o 19:51

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#208 Postautor: Boobi » 9 kwietnia 2018, o 20:20

Oskar nie był zdolny do kontynuowania zawodów z własnej winy( w biegu w którym się poturbował to on był sprawcą przerwania), dlatego nie mól być zastąpiony przez Wiktora. Jeśli natomiast dla przykładu w tym biegu sędzia wykluczył by Jonssona, to wtedy możliwa jest zmiana. Tak przynajmniej było w zeszłym roku
"Życie to jazda"

mechanizator
Junior
Posty: 424
Rejestracja: 9 sierpnia 2010, o 20:08

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#209 Postautor: mechanizator » 9 kwietnia 2018, o 20:22

Akurat oprawę z pelerynami popsuli sami jej organizatorzy nie zakładając białego wdzianka co widać na załączonym obrazku gdzie ich żółte koszulki świecą niczym wiadomo co na bieluśkim śniegu...
https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/zdjec ... galeria/26

blajar
Trener
Posty: 2563
Rejestracja: 5 października 2017, o 16:01
Lokalizacja: Lublin

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#210 Postautor: blajar » 9 kwietnia 2018, o 20:25

Boobi pisze:Oskar nie był zdolny do kontynuowania zawodów z własnej winy( w biegu w którym się poturbował to on był sprawcą przerwania), dlatego nie mól być zastąpiony przez Wiktora. Jeśli natomiast dla przykładu w tym biegu sędzia wykluczył by Jonssona, to wtedy możliwa jest zmiana. Tak przynajmniej było w zeszłym roku


Głupie to ale dzięki za wyjaśnienie.
"To ride with empty head" - jechać z "czystą głową", by Ł. Benz :lol:

Awatar użytkownika
Kargolo
Trener
Posty: 4414
Rejestracja: 26 sierpnia 2011, o 10:55

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#211 Postautor: Kargolo » 9 kwietnia 2018, o 20:27

Ogólnie to fajnie, że taka frekwencja, ale pierdół niektórych januszy żużla nie dało się wczoraj słuchać.
"no i dlaczego ten Jeleń nie idzie szeroko?! no dawaj szerzej!" po czym Daniel wjeżdża w drugi łuk szerzej, zakopuje się i traci miejsce :P
Wraca jakaś Grażyna z piwem i mówią jej, że ominął ją upadek (Oskara). Druga Grażyna: "noooooo, wiesz jak się wyj...ał?!?!".
Zachowanie niektórych kibiców, których można było wcześniej zobaczyć na stadionie momentami żenujące. Daniel przywozi trójeczkę: "braaawo, braaawo Kapitanie!!!". Danielowi nie idzie: "wyp...alaj paralityku! jedź do domu od razu! ty się nadajesz do jazdy, ale na nartach!".
ŻENADA.
Chciałbym pochwalić Euphorię za fajny doping. Przyszli ze dwa razy na sektor obok i zachęcali do dopingu, ale poza "swoim sektorem" nie byli nachalni ;) No i cieszy nastawienie na dopingowanie swoich, a nie na joby w stronę Łodzi.

Nie spisywałbym Dawida Lamparta na straty. Chłopak bardzo chciał i się niestety pogubił. W zeszłym roku facet wykręcił w tej lidze 2,022 będąc jej 13 zawodnikiem. W 2014 u nas zrobił średnią 1,814, gorszą tylko od Miśkowiaka i Watta. Pamiętacie jaki wtedy miał początek? Forum też grzmiało na jego temat, a on został potem jednym z naszych liderów w tym fatalnym sezonie.
Łełek miał pecha, ale swoje zrobił. Z tak mocnym przeciwnikiem nie liczyłem na więcej. W swoich biegach oprócz defektu 2 razy 5:1, i po razie 1:5 i 2:4.
Od Daniela natomiast oczekiwałem zdecydowanie więcej. Tymczasem poza pierwszym biegiem i tym 5:1 z AJ'em słabe starty i jeszcze gorzej na trasie. Dziwne, że w tych dwóch biegach zrobił bardzo szybkiego wczoraj Saszkę a w pozostałych przegrywał nawet ze słabiutkimi wczoraj Miśkowiakami.
Adrenalinas klasa. Liczyłem na niego i mnie nie zawiódł. W Lublinie było do tej pory tylko dwóch zawodników z takim lub większym nazwiskiem: Leigh Adams i Hans Nielsen. Potem byli świetni Lee Richardson i Peter Karlsson. Teraz mamy Andreasa i mam nadzieję, że sprawi nam jeszcze wiele radości.
Lamberator - kosmiczny. Super sympatyczny gość, młody a świetnie czuł się przy pełnym stadionie. Mam przeczucie, że gdyby nie pechowy defekt - zostałby bohaterem meczu obok Andreasa. Mam cichą nadzieję, że zostanie z nami na baaardzo długo, chociaż jestem pewien, że za rok Ekstraliga się o niego upomni. W takiej Częstochowie czy Grudziądzu latałby po dużej aż miło. Jestem ciekaw jak spisze się na tle czołówki światowej w DPŚ albo ewentualnie w GP Challenge jeśli do niego awansuje. Ogromny talent.
Wiktor zrobił swoje. Ciężko oczekiwać żeby woził Kościucha czy Łoktajewa. 5:1 w juniorskim i punkt na Małym Miśku, a na wożenie gwiazd tej ligi przyjdzie jeszcze czas.
Oskara poniosła ułańska fantazja i wpychał się tam, gdzie nie było miejsca. Zupełny bezsens. Szkoda, bo punkt na Kubie Miśkowiaku w 12 wyścigu można byłoby mu wpisać praktycznie z urzędu, a może i pojechałby za Dawida albo Jelenia i przywiózłby coś więcej. W końcu został zakontraktowany nie tylko po to, żeby robić różnicę w biegach z młodzieżowcami, ale także żeby zastępować słabych seniorów. Na to wszyscy liczyliśmy.
O defekty nie można mieć pretensji, ale te błędy Dawida i Daniela wyglądały jakby obaj pierwszy raz jechali na tym torze, a przecież obaj zjedli na nim zęby. To nie powinno się zdarzyć i myślę, że już się nie zdarzy.

Fajnie, że Sam Mistrzowie był w parkingu. To znaczy, że czuje się częścią drużyny i jego brak w składzie był z nim konsultowany i nie ma o to pretensji. Przyda się w dalszej części sezonu. Niektórzy pisali, że nawet w takiej formie był na treningu lepszy od Łełka. Pamiętajmy jednak, że na treningu jeździ się na 2 kółka a w meczu to 2 razy więcej. Może Samuel uznał, że kostka nie wytrzyma takiego obciążenia i wolał odpuścić niż być dziurą w składzie.

blajar
Trener
Posty: 2563
Rejestracja: 5 października 2017, o 16:01
Lokalizacja: Lublin

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#212 Postautor: blajar » 9 kwietnia 2018, o 20:34

Kargolo pisze:
Nie spisywałbym Dawida Lamparta na straty. Chłopak bardzo chciał i się niestety pogubił. W zeszłym roku facet wykręcił w tej lidze 2,022 będąc jej 13 zawodnikiem. W 2014 u nas zrobił średnią 1,814, gorszą tylko od Miśkowiaka i Watta. Pamiętacie jaki wtedy miał początek? Forum też grzmiało na jego temat, a on został potem jednym z naszych liderów w tym fatalnym sezonie.


Dawid przeprosił na kanale Motoru i poprosił o nie skreślanie Go i trochę kredytu zaufania (a konkretnie o czas). Jak dla mnie, bardzo fair się zachował.
"To ride with empty head" - jechać z "czystą głową", by Ł. Benz :lol:

ezbeg
Zawodowiec
Posty: 1496
Rejestracja: 14 listopada 2016, o 17:35

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#213 Postautor: ezbeg » 9 kwietnia 2018, o 20:44

Początkowo po meczu surowo oceniłem Dawida. Nawet w skali szkolnej dałem mu 1. Oceny nie zmienię, ale liczę na to i wierzę że będzie jeździć. W sezonie 2014 jak było początkowo to każdy pamięta, potem jeden z niewielu których dało się oglądać. Ważne, że widzi błędy. widzi swoją słabszą jazdę.

Awatar użytkownika
Misionis
Junior
Posty: 407
Rejestracja: 20 września 2004, o 12:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#214 Postautor: Misionis » 10 kwietnia 2018, o 00:57

Jeleń 6+1, Lampart 3, ale to Jeleń był najgorszy. Takie rzeczy tylko na zuzel.info :)

Awatar użytkownika
boxing
Kadrowicz
Posty: 1689
Rejestracja: 9 sierpnia 2004, o 22:15
Lokalizacja: Lublin

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#215 Postautor: boxing » 10 kwietnia 2018, o 02:15

Ja na gorąco po meczu byłem rozczarowany tym, ze po świetnym początku przyszły porażki biegowe i z - wydawałoby się spokojnego zwycięstwa - wyszedł cudem wybroniony remis. Dziś na chłodno też uważam, że ten mecz powinniśmy wygrać - ale dziękuję drużynie za remis z faworytem ligi. Nie lubię zwalania na pech - ale jednak przegraliśmy trochę przez pecha czyli defekty, trochę przez ambicję naszych który chcieli powalczyć o więcej albo za bardzo chcieli.

Przed sezonem zazdrościliśmy Łodzi mocnego składu seniorskiego z mega-mocnymi rezerwami: przecież tam 5 seniorów - Kościuch, Bogdanovs, Andersen, Tungate czy Grajczonek miała srednie powyżej albo około 2,0. Do tego młody Misiek - jego może nie zadrościliśmy ale tylko dlatego, że mamy lepszy duet juniorow. W rezerwie - tak się przed sezonem wydawało - był Łokataev, który jednak złapał świetną formę, a zgubił kilogramy. Do kompletu "wujek Misiek" i Carlos Baran. Taki dream-team z rezerwami nie słabszymi od kandydatów do pierwszego składu - na którym punkty trzeba cenić. I myślę, że Łódź - o ile Witek przez chece ze stadionem nie straci ochoty na awans - gdyby aneksowała warszawki - bo starszy Miskowiak jest na progu sezonu cienki - może być tylko mocniejsza.

Już na chłodno po meczu też żałuję że nie wygraliśmy - ale personalnie nie mam żalu do nikogo.

"AJ" - Onet by napisał "kibice zachwycenie Jonssonem" - ja napiszę, że klasa sama w sobie, uratował wynik, cieszę się niesamowicie z jego występu, jazdy i z tego że jest w Lublinie.

Robert Lambert - cichy bohater? nie, bohater ale nie "cichy", kozak jakich mało, niesamowity fighter, jego jazda daje fuuure radości !!!. I taki prawie "nasz wychowanek" ;) A jakie ma umiejętności - pokazała jazda i czasy na wymagającym torze z Rzeszowem. I cały czas idzie do przodu. Jak u nas wciąż będzie profesjonalnie i wciąż do przodu - może zwiąże się z nami tak, jak Adams z Lesznem :) Z Łodzią - gdyby nie defekt - byłoby znakomicie!

Do juniorów też żadnych pretensji nie mam - punkty dołożyli, a trudno mieć pretensję do Oskara o gorącą głowę i ambicję, która wpakowała go w płot, bo liczył, że będzie szybszy od AJ-a i powalczy w rywalami.

Paweł - z takiego dorobku punktowego co mecz byłbym absolutnie zadowolony!, ambicja niesamowita, świetna i skuteczna (dla tych co piszą że za balans na motorze punktów nie przyznają) walka - i pech z pachołkiem i defekt - więc punktów mogło być więcej bo przecież nie jechał w tym biegu z pola A. Serio zapytam, czy nie można mu wynająć trenera od startów skoro Darek nie potrafi mu pomóc w poprawie tego elementu? Z taką szybką i ambitną jazdą na dystansie robiłby o niebo więcej punktów - gdyby nie dramatyczne starty. Nawet niech spali pare sprzęgieł, ale musi to poprawić. Przed / po treningu zespołu - paredziesięt startów z jazdą do 1 łuku, potem nawrotka, chłodzenie i znowu pod taśmę!

Daniel - przywiózł 6+1 a nie będę miał pretensji o to że chciał powalczyć o więcej - bo jakby miał mniej ambicji byłoby 8+1 - nieźle jak na mecz 1 ligi z faworytem ligi. Ale Daniel chciał powalczyć z młodym Miśkiem który dobrze wyszedł ze startu z 3 pola. Młody jechał bez błędu, optymalną ścieżką. Daniel zaatakował na ostatnim łuku choć wiedział że to ryzykowna sprawa - i się zakopał. Nie on jeden w tym miejscu, bo i punkt AJa w 15 trochę są efektem wyjazdu Loktaeva za szeroko. I okazało się, że ryzyko się nie opłaciło. 14 bieg - jechał z pola A - które jest tematem na zupełnie odrębny akapit!

Dawid - zdaje się że wymiatał na treningach - a tu chyba za bardzo chciał. Pierwszy bieg - pole A - twarde, wysuszone na beton, które przez całe zawody nie niosło! Jedyne, które nie było w cieniu budy startowej. Żal mi było zawodników, którzy na nim stawali. I Dawid też się nie zabrał - i zaczęło się nerwowo. A potem wszyscy widzieliśmy. Wjechał na popiół i wykręcił bączka. Jestem pewien, że to najsłabszy występ Dawida na naszym torze w tym roku - i pokaże to, co pokazywał na treningach!

Osobny akapit - to tor.
Pola wewnętrzne słabsze, ale pole A - to DRAMAT. Jak startujemy o 14:30 - to B,C,D są w cieniu budy. A - wystawione na słońce. Nie wiem czy to nie główny powód tego, że wcale nie niosło. Nie zabrał się z niego nawet Andreas ani Loktaev. Jak z Gnieznem o 14:30 będzie słonecznie - to będzie to samo. Efekt taki, jakby stawiać zawodnika 5 metrow za resztą. Można by na nim stawiać walczaków licząc że powalczą - ale do tego potrzebny jest tor do walki. A my mamy twardawo z popiołem, w którym można się zakopać, trzymanie krawężnika i wyprzedzanie po małej - najlepiej po błędzie rywala, który wyjechał za szeroko. Może za mało dano tej "mączki wiążącej"? Ja tam tęsknię za lubelską plasteliną - torem a'la debiut Kylmaekorpiego czy szaleństwa Simona Gustafssona - zresztą w barwach Łodzi. To były tory na widowisko - a teraz tego mi zabrakło. Może jakiś konsultant od toru? Senior Wardzała nie mógłby pomóc?

I na koniec Sam Masters. Widziałem Sama w necie w sparingu z Częstochową (dramat) i na kawałku sobotniego treningu - i akurat 2 razy była ta sama kolejność: Miesiąc, Masters, juniorzy. Nie wiem, jak on w czwartek wygrywał z Robertem. Ale zaczynam się zastanawiać, czy i na treningach popołudniowych obrazu nie zafałszowało słońce palące w wewnętrzne pola. W każdym razie - jak chce to niech walczy o skład. Ja bym Kangurowi żadnego miejsca z urzędu za Dawida czytaj najsłabszego seniora nie dawał.
Mini-zuzel w Lublinie i mamy co roku swojego Hliba a moze nawet Jonssona!

Awatar użytkownika
Hans
Trener
Posty: 2265
Rejestracja: 22 czerwca 2006, o 16:49
Lokalizacja: Aberdeen

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#216 Postautor: Hans » 10 kwietnia 2018, o 14:53

W RMFie wlasnie zrobili darmową reklame klubowi i rozmawiali o tej zgubionej szpilce. Nawet dzwonili do klubu aby podpytac czy znalazł sie kopciuszek :)

jerry78
Trener
Posty: 4535
Rejestracja: 16 czerwca 2007, o 20:18
Lokalizacja: Lublin

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#217 Postautor: jerry78 » 10 kwietnia 2018, o 20:10

https://www.przegladsportowy.pl/zuzel/n ... by/r3sy46e
Do tej pory mnie trzęsie jak sfrajerzylismy ten mecz zamiast grubasowi nos utrzeć.

ermen
Zawodowiec
Posty: 1255
Rejestracja: 2 lipca 2004, o 10:39

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#218 Postautor: ermen » 10 kwietnia 2018, o 20:32

Nawet zwycięstwo w niedzielę niewiele by dało. Prawdziwe utarcie nosa to może być dopiero w play-off. A wbrew niektórym uważam, że mamy potencjał aby to zrobić.
Każdemu jego Everest...

Awatar użytkownika
_piotrusss
Kadrowicz
Posty: 1653
Rejestracja: 15 stycznia 2004, o 20:11
Lokalizacja: Lublin

Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#219 Postautor: _piotrusss » 10 kwietnia 2018, o 20:35

Oj ból dupy ma Witek ewidentnie, jak nie on. Ciekawe co go tak boli... pełne trybuny? Atmosfera? Fakt, że bez ładowania grubych milionów z własnej kieszeni grupa ludzi zbudowała fantastycznie funkcjonujący klub? Niestety w Łodzi taki klimat na trybunach jak u nas jest chyba nieosiągalny. I nowy obiekt tego nie zmieni.
A ten ich stadion to też nie przesadzajmy... prosty, kameralny. Niczego w nim atrakcyjnego poza faktem nowości, nie będzie.
Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!
Andrzej Waligórski

bartollo
Senior
Posty: 668
Rejestracja: 20 września 2017, o 23:36

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#220 Postautor: bartollo » 10 kwietnia 2018, o 21:53

Kurnik? Chyba mowi o tym na czym jezdzili do tej pory. Przy tym chlewiku to nasze gruzowisko jest faktycznie jak Wembley. A co do spolki skarbu panstwa. Taka spolka nie dziala bez szkody dla lokalnej spolecznosci. Zwiekszone stezenie amoniaku jest w powietrzu w Pulawach. Juz nie wspomne ze to juz nie jest 100% panstwowe, tylko z pakietem kontrolnym. Zlosliwe komentarze swiadcza o tym, ze sie nas obawia. Ciekawe czy zapelni ten nowy stadion bo moze byc posmiewisko.

Awatar użytkownika
Rusek
Zawodowiec
Posty: 1261
Rejestracja: 5 września 2009, o 08:23

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#221 Postautor: Rusek » 10 kwietnia 2018, o 22:41

A tak o niedzielnym torze wypowiedział się AJ:
37-letni zawodnik znalazł receptę na szybkie pokonywanie toru przy Alejach Zygmuntowskich, choć miał małą uwagę co do jego stanu. - Dobrze mi się na nim jechało. Miejscami tor nie miał wystarczająco wody, co sugerowałem naszemu trenerowi. Sędzia powiedział, że nie można lać więcej wody. Nie wiem skąd te obawy, aby bardziej zrosić tor.

https://m.sportowefakty.wp.pl/zuzel/747973/andreas-jonsson-rozwial-obawy-pociagnal-zespol-w-najwazniejszym-momencie

Awatar użytkownika
istred
Trener
Posty: 7218
Rejestracja: 27 stycznia 2004, o 20:38
Lokalizacja: Lublin

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#222 Postautor: istred » 11 kwietnia 2018, o 08:23

To grabarz nie jest już idolem lubelskich kibiców? :lol:
Zawsze był prostakiem. Tym bardziej mi szkoda, że Motor wypuścił ich z 35 pkt.

Czarek
Trener
Posty: 5251
Rejestracja: 16 marca 2004, o 10:50

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#223 Postautor: Czarek » 11 kwietnia 2018, o 08:38

jerry78 pisze:https://www.przegladsportowy.pl/zuzel/nice-plz/zuzel-skrzydlewski-ostro-o-motorze-lublin-bez-spolki-skarbu-panstwa-nie-mieliby/r3sy46e
Do tej pory mnie trzęsie jak sfrajerzylismy ten mecz zamiast grubasowi nos utrzeć.


Nie wiedziałem, że Skrzydlewski sam buduje ten stadion. Myślałem, że to z pieniędzy podatników, ale skoro tak go gryzie spółka skarbu państwa to na pewno wyłożył na nowy obiekt swoją kasę. Tylko dlaczego robi to tak nieprofesjonalnie, że deklaruje wycofanie drużyny z rozgrywek w przypadku nie ukończenia budowy na czas?
Dyktator forum: Czarek ban na tydzień, reszta ostrzeżenia.

Awatar użytkownika
lombard
Senior
Posty: 795
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, o 15:44

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#224 Postautor: lombard » 11 kwietnia 2018, o 09:03

Płacze Skrzydlewskiego to nic nowego. Pamiętam jak lamentował jak mieliśmy kasę z Bogdanki :lol:

Czarek
Trener
Posty: 5251
Rejestracja: 16 marca 2004, o 10:50

Re: Motor Lublin - Orzeł Łódź 8 kwietnia 2018 r. godz. 14.30

#225 Postautor: Czarek » 11 kwietnia 2018, o 09:19

lombard pisze:Płacze Skrzydlewskiego to nic nowego. Pamiętam jak lamentował jak mieliśmy kasę z Bogdanki :lol:


Kolejne sesje histerii będzie miał gdy termin otwarcia stadionu będzie się oddalał, gdy go otworzą i będą pustki na trybunach, gdy będzie problem z nowym torem.
Dyktator forum: Czarek ban na tydzień, reszta ostrzeżenia.