#1978 Postautor: L(o)katy » 15 stycznia 2018, o 09:31
Nie miałem okazji nigdy zagłębiać się w prawo sportowe ale tylko na wyczucie sprawa jest bardzo daleka od wyjaśnionej. Gdyby to tylko zapisy samej umowy z Lampartem miały decydować, to pewnie rzeczywiście nie byłoby problemu. Tłumaczenie, że zapis w umowie o odejściu do [b]innego[b] klubu, dotyczył tylko spółki Stali, jest co najmniej przezabawne.
Problem dotyczy zapewne relacji Regulaminu Sportu Żużlowego (albo dodatkowo innych jeszcze regulaminów których nie znam) do umów podpisywanych na linii zawodnik - klub ; a konktretnie tego, czy umowa może skutecznie wyłączyć któreś z postanowień Regulaminu, ewentualnie, które z zagadnień regulaminowych mogą być modyfikowane przez umowę.
Z takim problemem, o ile mnie pamięć nie myli i nie zmyślam, zderzył się w przeszłości Hancock, któremu Stal Rzeszów w umowie coś obiecała, potem nie wypłaciła, a na koniec Centrala Żużlowa orzekła, że umowa w spornej części była nieważna ponieważ naruszała regulamin ..
Znaków zapytania jest więcej: jeśli nawet można wyłączyć obowiązek wypłaty ekwiwalentu za szkolenie, to czy można to zrobić w umowie z samym zawodnikiem (trochę to wygląda jak ustalanie z jedną osobą, praw albo obowiązków innego podmiotu); ile razy ten ekwiwalent ma być wypłacany (w końcu młody Lampart już raz przechodził z ZKS do Spółki Stali); jeżeli nie można wyłączyć ekwiwalentu to dlaczego SPółka Stal go nie zapłaciła ...
Zasłanianie się wyłącznie treścią umowy nie wystarczy. Mam nadzieję, że komentarz Jacka Ziółkowskiego jest tak stanowczy bo klub zdążył już dokładnie przeanalizować wszystkie aspekty sprawy.
Pożyjemy, zobaczymy, ale ja nie spadnę z krzesła ze zdziwienia, jeżeli Motorowi przyjdzie odpalić na rzecz stali jakąś sumkę.