istred pisze:Pirat, czyja to zatem wina, że lubelski klub przez kilka lat swojego istnienia skonfliktował się ze wszystkim wokół - zawodnikami, miastem i przede wszystkim kibicami?
I z czego wynikała ta niechęć do zakładania spółki? Bez znaczenia czy przy udziale miasta czy bez niego.
A czy klub skonfliktował się z zawodnikami? Mi nic o tym nie wiadomo a wiem natomiast, że jeśli KMŻ przystąpiło by do rozgrywek to w szybkim tempie do drużyny dołączył by Pulczas, Mazur, Nowiński, Dryml a i były by duże szanse na pozyskanie innych sensownych zawodników. O konflikcie w mojej ocenie nie może być tu mowy ponieważ zawodnicy otrzymali swoje pieniądze. Wyjątkiem jest rok 2015 z wiadomego względu.
Co do konfliktu z miastem to nie wiem z czego on wynika. Z tego co wiem nigdy nie było rozmów które mogły by rozgrywać się na ostrzu noża. Z dzisiejszej perspektywy patrząc to szkoda i być może właśnie to zadecydowało, że dziś klub jest w du... Być może kiedy głośno by się mówiło o wielu problemach i media by to nagłaśniały, a i klub miał by poparcie w kibicach to miasto konspiracji postępowało by trochę inaczej.
Co do kibiców. W Lublinie kibice zawsze wymagali i wiedzieli wszystko lepiej i więcej. Nikt natomiast nie wyciągnął ręki z pomocą w postaci sensownej dyskusji czy rozwiązania problemu.
Były spotkania Speedway Euphorii ale raczej dotyczyły spraw organizacyjnych takich jak oprawy itp. Owszem były doraźne pomoce ale to nie wszystko. A czy klub skonfliktował się z zawodnikami? Mi nic o tym nie wiadomo a wiem natomiast, że jeśli KMŻ przystępowało by do rozgrywek to w szybkim tempie do drużyny dołączył by Pulczas, Mazur, Nowiński. O konflikcie w mojej ocenie nie może być tu mowy ponieważ zawodnicy otrzymali swoje pieniądze. Wyjątkiem jest rok 2015 z wiadomego względu.
Co do konfliktu z miastem to nie wiem z czego on wynika. Z tego co wiem nigdy nie było rozmów które mogły by rozgrywać się na ostrzu noża (z dzisiejszej perspektywy patrząc to szkoda i być może właśnie to zadecydowało, że dziś klub jest w d...) być może kiedy głośno by się mówiło o wielu problemach i media by to nagłasniały miasto konspiracji postępowało by trochę inaczej.l
Co do kibiców. W Lublinie kibice zawsze wymagali i wiedzieli zawsze lepiej i więcej. Nikt natomiast nie wyciągnął ręki z pomocą w postaci sensownej dyskusji czy rozwiązania problemu.
Były spotkania Speedway Euphorii ale raczej dotyczyły spraw organizacyjnych takich jak oprawy itp. Owszem były też z ich strony doraźne pomoce ale struktury te bardziej nastawiały się na sprawy czysto kibicowskie. Kiedy prezesem stowarzyszenia SE był Sting działało ono w sposób sensowny a w momencie kiedy podał się do dymisji a stanowiska objęli nowi ludzie, stowarzyszenie umarło szybciej niż klub żużlowy - Szkoda tylko, że wymagali poukładania w klubie (nawet zmiany trenera) mając u siebie niezły bajzel.
Pomoc kibiców przydała by się w momencie i gdy była Bogdanka jak i kiedy jej nie było. Nie ma znaczenia, że w sezonie 2012 czy 2013 w klubie były pieniądze kiedy jest szereg innych spraw w których kibice byli by bardzo pomocni.
Moim zdaniem, gdyby kibice bardziej dosadnie pokazywali swój pogląd na pewne sprawy dzisiejszy lubelski żużel miał by szansę być w zupełnie innym miejscu.
W innych miastach odbywa się to trochę inaczej. Owszem są to też wylewane kubła zimnej wody czy też pomyj ale są też jasne i konkretne deklarację od środowisk kibicowskich. Możecie wierzyć lub nie ale z przedstawicielami kilkunastu klubów na ten temat rozmawiałem i wiem co mówię.
Edit:
Odnośnie kibiców. Żeby nie było, że zapomniałem czy pominąłem. Tym którzy pomagali przy reklamach, malowaniu polewaczki czy wieszaniu band wielkie dzięki.
istred pisze:I z czego wynikała ta niechęć do zakładania spółki? Bez znaczenia czy przy udziale miasta czy bez niego.
Myślę, że nie można tu mówić o niechęci a bardziej o tym kto miał by być udziałowcem tejże spółki. Raczej chętnych do tego nie było.