pav pisze:Davv pisze:W zamian pomożemy załatwić jakieś kontrakty na wasze produkty
Naprawdę uważasz, że rolą prezydenta miasta jest pomoc w "załatwianiu" kontraktów prywatnym firmom? I niby jak takie "załatwianie" ma się odbywać?
Jedyny sposób jaki mi się nasuwa to:
"Ty Miejskie Przedsiębiorstwo Zieleni. Motyla noga. Albo kupicie traktory od Ursusa albo odwiedzi Was kontrola skarbowa"
i właśnie przez takie myślenie mamy m.in. rozdmuchaną do granic możliwości aferę "taśmową"
biznes to biznes... Ursus na pewno widzi w tym sponsoringu jakiś profit... sformułowanie Pana Zarajczyka: "kilkaset tysięcy złotych" równie dobrze może znaczyć 100tyś. jak i 999 tyś... a czy sobie dogadał, robi tanią reklamę czy ma w planach co innego to już jego sprawa (przypominam, że POL - MOT Warfarma to nie lubelska firma więc lokalny patriotyzm tu raczej odpada).
Pan dr Żuk robi sobie dobry PR wśród kibiców sportu, miłośników tras rowerowych, kierowców i ludzi sprzedających na targu na Ruskiej - jak to działa? każdy widzi sukcesy, którymi bądź co bądź może się pochwalić.
Przypomnę, że nasz Prezydent to doktor nauk ekonomicznych i specjalizuje się w swojej pracy naukowej w "szeroko pojętej" ekomomii samorządów terytorialnych, dodatkowo był sekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu oraz w dalszym ciągu jest członkiem rady nadzorczej PGE S.A. - ma kontakty, jest skutecznym negocjatorem oraz ma ciąg do ciężkiej roboty.
Nie lansuje się zegarkami za 10tyś zł, nie kopie piłki na gdańskim orliku, ani nikt mu zza ucha nie podpowiada mowy 1 majowej.
Człowiek ten wie jak, z kim i gdzie... ktoś kto podważa jego profesjonalizm i działalność na scenie polityczno - gospodarczej jest totalnym ignorantem albo zacietrzewionym i zakompleksionym bucem.
Wymienię tylko sport i sponsoring "załatwiony" przez Prezydenta Żuka:
- PGE - Montex Lublin (SPR)
- LW Bogdanka - KMŻ Lublin
- Wikana / Perła - Start Lublin
- Miasto / LPEC / Ursus / - Motor Lublin
Dodatkowo stadion na Zygmuntowskich przeszedł taką metamorfozę jakiej bym się nie spodziewał: oświetlenie, park maszyn, ogrodzenie, skarpy, bandy.
Dochodzi także zaangażowanie w organizację meczy na Globusie: siatkówka (Resovia - Jastrzębski Węgiel), szczypiorniak (mecze reprezentacji oraz Vive - Orlen Wisła) mecze reprezentacji piłkarek ręcznych.
Ja wiem, że to nie wszystko, a kilka osób wyciągnie jakieś trupy ale nie wszystko się da w jednym czasie.
Ten człowiek pokazuje jak dużo zależy od zaangażowania i chęci do tworzenia "czegoś".
Wracając do speedway'a:
Żużel miał swoje 5 minut z kopalnią z Panem Tarasem za sterami i jej jawnie nie wykorzystał. Taka szansa może się nie powtórzyć, a Jego gadanie o pomocy to była czysta eurokampania bo w sponsoring ze strony śląskiego holdingu nie wierzę w chwili obecnej (via Górnik Zabrze).
Myślę, że w Lublinie brak jest poczucia przynależności do społeczeństwa kibiców danego klubu.
Motor to nie marka ale już "legenda". Taki suchar albo jak kto woli kotlet odgrzewany, co raz przez ludzi, media, polityków.
Dopóki nie znajdą się ludzie z jasną strategią, wkładający tytanową pracę w działalność klubową - począwszy od szkolenia, infrastruktury, spraw organizacyjnych i marketingowych, a kończąc na pierwszej drużynie dopóty nie będziemy mieli ŻADNEGO profesjonalnego klubu żużlowego (i nie tylko).
Nikt tu nie jest szejkiem i nie ma możliwości na zabawę w poczet królów polskich dla swojego kaprysu.
Wybaczcie za wywód ale rozżaliło mnie wszędobylskie narzekanie i szukanie taniej sensacji rodem z filmów (nomen omen) Latkowskiego czy artykułów Faktu.