harry pisze:Trochę racji. Z tymi betonami. Ale od czego jest głowa? Jeżeli góra nie chciała przyjść do Mahometa musiał Mahomet iść do góry. Prosta sprawa. Śnieg trzeba na bieżąco sprzątać. Możliwości jest wiele. A później jak jest taka pogoda jak teraz, śniegu nie ma na torze tylko kałuże i to duże to bierze się szpadla i kopie się rowki w torze do studzienek, aż woda spłynie. Przeważnie wystarcza jeden - dwa dni i kałuże znikają a tor obsycha bardzo szybko. Później trzeba to kilka razy przerzucić broną talerzową ( przy odrobinie słońca i wiatru) ułożyć równiarką, zaszynować i ubijać. Przy takiej pogodzie jak teraz na sobotę tor byłby gotowy do treningu.
Tylko po co jak i tak chłopaki nie mają na czym jeździć? To szkoda zachodu, pracy i pieniędzy. Jakoś to będzie.
przede wszystkim widać brak chęci , lub po prostu wychodzi nieudacznictwo nie tylko prezesa , ale i całego zarządu , brak kasy ?, sprzętu ? a z nieudacznikiem nikomu nie jest po drodze , a dodatkowo nieudacznik nie jest w stanie z nikim się dogadać bo wie wszystko najlepiej