Motor Lublin - Polonia Piła 06.09.2015 godz. 16.30

[jerry78]

Może trzeba wyjść z propozycją najniższej kary,
w końcu kluby z licencją nadzorowaną mają dużo większe długi,
a zobowiązania wobec PZM są bezpieczne, najwyżej nie wypuszczą nas z drugiej ligi
dopóki nie zapłacimy.

W życiu bym nie zapłacił takich pieniędzy tym pasibrzuchom i darmozjadom. Wolałbym tą kasę przeznaczyć na szkółkę i rok pauzować

[Carew]

http://www.lubsport.pl/aktualnosci/walkower-dla-polonii-kmz-sie-odwoluje/

[ermen]

Dobę myśleli i wymyślili...

[Cooper]

Trzymajmy jakiś poziom na forum... Ja wciąż uważam, że sprawa decyzji sędziego nie jest jednoznaczna i nie bardzo rozumiem skąd na forum taka pewność. Klub może się tłumaczyć, że zbronowal tor PO opadach, żeby szybciej przesychal. Czy wysechl - widzieliśmy wszyscy na filmikach Rasmusa.

A jak sędzia może stwierdzić, że było odwrotnie (czyli najpierw brona, potem woda) - sam jestem ciekaw.

[Moran]

Odwołaniem wiele nie ryzykujemy, ale nie obiecuję sobie niczego. Zmiana decyzji spowodowałaby konieczność rozegrania meczu w Lublinie. Żadna ze stron chyba tego naprawdę nie chce, włączając PZM która musiałaby zanegować postępowanie arbitra działającego wg regulaminu PZM.
Prezes Piły twierdzi że myślami są przy finale. Nie w głowie im czwarty raz przyjeżdżać do Lublina.
A u nas ? Jaka będzie frekwencja na tygodniu pewnie, po tym co się stało w niedzielę, przy obecnej pogodzie i perspektywie meczu Kępy ? Każdy inny klub w Polsce który dostałby walkowera u siebie, reagowałby natychmiastowo ! Lubelski klub-widmo czekał dobę, wygląda to na udawane oburzenie.
Jestem ciekawy jaka będzie linia obrony klubu wobec braku działań w dniu meczu.
Najważniejsze żeby nie zasądzono tu złej woli ze strony KMŻ, bo wtedy i ewentualna kara większa

[Sledzio]

Gdyby pozytywnie odwołanie rozpatrzono i mecz miałby najpózniej w piątek się odbyc to by przyszło jeszcze mniej ludzi jak z Rawiczem bo po wczorajszym g... ludzie mają dość tego bagna. Zero poszanowania dla kibica kompletnie zero, a pózniej płacz w internecie że pieniędzy nie ma na wypłaty jak ludzi przyjdzie 500.

[Hayden]

Zgodzę się z Cooperem.

Prawdopodobnie, na 99% nasi bardzo chcieli jechać mecz w innym terminie ale jak to faktycznie do końca było to pewnie żaden z udzielających się w tym temacie użytkowników nie wie. Mecz nie był zakwalifikowany jako zagrożony więc nasi mogli w sobotę zaorać tor w nadziei, że od niedzieli rano go jakoś przyczepnie przygotują (bo chyba taki nasi mają zwyczaj, że tor robiony jest w dniu meczu). Jak na tak rozorany tor rano spadł deszcz, to o 15 ciągniki dalej grzązły w błocie więc jak od rana mieli pracować przy torze? Tym bardziej, że ponoć sędzia dał naszym o 16:30 "godzinę na doprowadzenie toru do stanu używalności" a o 17 bodajże (przynajmniej u mnie) ostro zaczął padać deszcz.

Od razu mówię, że nie bronię klubu i sam czuję się obrzygany i solidnie wyleczony z żużla zaistniałą sytuacją, staram się jedynie dostrzec ewentualne motywy takiego działania nie wylewając na klub bez zastanowienia kubła pomyj.

[maestro76]

http://www.lubsport.pl/aktualnosci/walkower-dla-polonii-kmz-sie-odwoluje/

błazny,za grosz honoru. ja na meczach pod wodzą tych nieudaczników nie mam zamiaru sie pojawić.

[mariuszg]

nie ma większego sensu rozpisywać się jak obrzydzono mi żużel w niedzielę bo w zasadzie wszystko już zostało napisane powyżej i pewnie dosadniej niż bym sam potrafił to zrobić. mimo wszystko jeśli chodzi o przyznanie walkowera ciągle mi coś nie pasuje. czytałem przytaczany wyżej przepis o walkowerze i o ile dobrze rozumiem to jeśli w przeciągu godziny od planowanego czasu rozpoczęcia zawodów tor nie zostanie doprowadzony do stanu używalności to sędzia ogłasza natychmiast walkower. wprawdzie nie miałem ze sobą nawet zegarka ale dałbym sobie rękę obciąć że:
1. godzina rozpoczęcia zawodów była ustalona na 16:30
2. mniej więcej o 16:45 spiker poinformował że musimy się jeszcze wstrzymać przez kwadrans do podjęcia decyzji przez sędziego
3. mniej więcej koło 17 spiker podał decyzję sędziego o odwołaniu zawodów
4. około godzinę później pojawiła się informacja o walkowerze
imho gdzieś tu brakuje pół godziny żeby ogłosić walkower albo szok spowodowany wyglądem toru skutecznie wymazał mi pół godziny życia ewentualnie coś źle zrozumiałem.
proszę nie traktować tego wpisu jako obrona klubu.

[Łoptymista]

Jeśli nie chcieliśmy jechać to trzeba było zachować chociaż pozory, że walczymy. Z tego co napisano tutaj i gdzie indziej nie zrobiono tego.

Nie było dwóch ciągników.

Nie było od rana prac na poprawą stanu toru - o czym mówił prezes Piły.

W piątek padało. Ok. W nocy w niedzielę też. Pytanie jak duże były to opady. Czy ktoś dysponuje wynikami z stacji meteo? Bo jak się okaże, że spadły 2 mm to sprawa raczej jest nie do obronienia.

Do tego doszła jeszcze dziwna akcja z zamknięciem stadionu przed obcymi. Około godz. 13 na obiekcie byli nasi, a przed bramą King i wściekły Świst, który nie pomimo próźb i gróźb przez dłuższy czas nie był wpuszany na stadion. Ponoć interweniował nawet u naszego prezesa i wtedy łaskawie otworzono bramy. Nie wiem jakie sa obyczaje w Polsce, ale ta akcja wygladała dziwnie.

Jeśli chcieliśmy wygrać kiepskim stanem toru to trzeba było od piątku dziamolić, że jest dramat i bagno, budować odpowiedni klimat, a ponad to lepiej udawać, że chce się zrobić tor do ścigania.

Odwoływać się można i trzeba, ale to raczej ruch już tylko dla spokoju sumienia.

[Cooper]

Podejme karkolomna probe obrony

Nie było dwóch ciągników.

Musza byc zawsze, czy tylko podczas meczu?

Nie było od rana prac na poprawą stanu toru - o czym mówił prezes Piły.

Nie moglo byc, bo tor nie pozwalal na wjechanie traktorow - bylo zbyt grzasko.

W piątek padało. Ok. W nocy w niedzielę też. Pytanie jak duże były to opady. Czy ktoś dysponuje wynikami z stacji meteo? Bo jak się okaże, że spadły 2 mm to sprawa raczej jest nie do obronienia.

Zawsze moglo w jednym miejscu padac intensywniej niz w drugim, a specyficzna lokalizacja stadionu przy rzece powoduje zdecydowanie wolniejsze wysychanie niz w innych miejscach miasta. Szczegolnie przy takiej pogodzie jak od piatku.

Do tego doszła jeszcze dziwna akcja z zamknięciem stadionu przed obcymi. Około godz. 13 na obiekcie byli nasi, a przed bramą King i wściekły Świst, który nie pomimo próźb i gróźb przez dłuższy czas nie był wpuszany na stadion. Ponoć interweniował nawet u naszego prezesa i wtedy łaskawie otworzono bramy. Nie wiem jakie sa obyczaje w Polsce, ale ta akcja wygladała dziwnie.

Tu kwestia do sprawdzenia - na ile przed meczem klub ma obowiazek otworzyc park maszyn dla gosci. Moze po prostu Swist i King niepotrzebnie tak wczesnie przyjechali.

Jeśli chcieliśmy wygrać kiepskim stanem toru to trzeba było od piątku dziamolić, że jest dramat i bagno, budować odpowiedni klimat, a ponad to lepiej udawać, że chce się zrobić tor do ścigania.

Tu akurat ciezko bronic, ale jesli zalezalo nam na przelozeniu meczu, to lepiej bylo siedziec cicho, niz gdyby Piła miała przysłać anioła stroża na stadion już w piątek.

Odwoływać się można i trzeba, ale to raczej ruch już tylko dla spokoju sumienia.

Odwolanie jest o tyle istotne, ze sedzia, czy tam GKSZ bedzie musial skrupulatnie uzasadnic tak drastyczna decyzje. Wtedy pewnie sie wiele rozjasni.

[lombard]

Wiecie dlaczego kiedyś starano się odjechać zawody za wszelką cenę? Bo liczył się kibic!!!
G...no mnie obchodzi, że ktoś ma jakieś problemy albo ktoś ma rozwolnienie. Przychodzę, płacę za bilet i mam obejrzeć widowisko!!! Porównujecie się do innych dyscyplin w Lublinie? Tam nie ma takich szopek jak na żużlu!
Dzisiaj dzieje się sytuacja odwrotna- zawodnicy oświadczają, że nie będą jeździć na takim torze! Mają w poważaniu kibiców, a ktoś bez względu na sytuację w ich mniemaniu powinien im płacić bajońskie sumy.
Ktoś usypuje kopiec i na wierzchu stawia butelkę napoju a nasz Lahti robi sobie zdjęcia żeby wrzucić pewnie na fejsa.
Nasz lider Dryml wypowiada się, że po wypadku Worda nikt nie zamierza tu ryzykować. Może ma już dość ścigania na żużlu?
Od kiedy robi się we własne gniazdo? I komu tu serio kibicować? Karol Baran jaki był to był, ale wzbudzał sympatię! Palił się do jazdy i walki!
Oczywiście że klub nie chciał tego meczu jechać i to było ewidentnie widać. Dlaczego ugniatająca polewaczka ani razu nie pojechała od kredy kiedy sędzia wyraźnie powiedział że o 17 podejmuje decyzję?!
Jazda na tym torze (no nie tym na godzinę przed meczem tylko tym powiedzmy z piątku czy soboty) dawała nam szansę większą jak ewentualne ściągnięcie Mastersa na powtórkę! Albo byśmy ich rozjechali około 60-30 albo byśmy wiedzieli, że nie mamy czego szukać w Pile. Problem tylko w tym, że po podejściu naszych zawodników do tego sportu to pewnie rączki by im się na łukach rozkładały a takiemu Świstowi nie, więc jakby nasi działacze wyczuli pismo nosem ...że nic z tego nie będzie...
Niestety ale mleko wylało się. Teraz bez względu na to kto w jaki sposób zawinił, efekt będzie ten sam- kibice ponownie zostali wystawieni do wiatru, klub zrobił z siebie pośmiewisko i jakby nie patrzeć, to coś w tym klubie trzeba by było "przewietrzyć". Tej byle jakości po prostu każdy ma serdecznie dość!

[Cz@rek]

Miliony leca w błoto na inne kluby, wiec chyba o 300 tys. nie ma co robić afery.

Jeszcze zdanko w kwestii formalnej,to była obiecana suma, która jak to bywa często nigdy nie pojwiła sie na koncie klubowym.
Choć pomoc była ale kilkukrotnie mniejsza jak obiecywano.
Chyba w ratuszu mają jakiegoś wizjonera

[Hela]

http://pzm.pl/komunikat/gksz/komunikat- ... -zuzlowego

[mema]

No to teraz w Pile niech wjeżdżają w taśme albo wykluczenia za 2 minuty.Wynik 75-15.Niech Piła płaci swoim zawodnikom nawet po niższych stawkach.

[jerry78]

Mogli się umówić na ryczałt więc nic to nie da. Nie wiem co planuje klub, ale jeśli nie zamierza płacić kar to nie ma sensu jechać do Piły. Spłacić zawodników i rozwiązać stowarzyszenie jest chyba jedynym rozsądnym wyjściem.

[Łoptymista]

Szkoda tego sezonu, bo pomimo, że było mocno pod górkę, to zanosiło się na zupełnie inny koniec. Udało się zebrać skład, którym większość z nas się jarała, spłacano te cholerne długi, chyba dogadano się z miastem.
A tak jedna niedziela pogrzebała całą pracę.

[ermen]

Biorąc pod uwagę słowa które padły w ostatnim wywiadzie A. Zająca (brak powodów do optymizmu, brak szansy na sponsorów itp.), należy przyjąć, że do Piły raczej nie pojedziemy i czeka nas rok "odpoczynku" od ligowego żużla. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś chciałby to kontynuować.
Nie rozumiem, dlaczego nie zrobiono wszystkiego aby odjechać ten mecz? Aż tak chcieliśmy awansować do finału? Czekaliśmy na Mistrza Sama? Cele przed sezonem były przecież inne i dlatego ciężko mi wytłumaczyć, po co robiono te szopki...
Szkoda, można było ten sezon odjechać do końca, nawet przegrać z Piłą, ale zakończyć sezon może bez długów i z jaką tam perspektywą na następny rok. Może znalazły się ktoś i pociągnąłby to od nowa, praktycznie od zera? Może...
Prezes Zając po ubiegłym roku mówił, że nie chce być grabarzem lubelskiego żużla i chce wyciągnąć klub z długów i II ligi. Czy dziś powtórzy te słowa? Pewnie nie, bo rozumie, że to dalej nie ma sensu.

[simona]

Szkoda tego sezonu, bo pomimo, że było mocno pod górkę, to zanosiło się na zupełnie inny koniec. Udało się zebrać skład, którym większość z nas się jarała, spłacano te cholerne długi, chyba dogadano się z miastem.
A tak jedna niedziela pogrzebała całą pracę.

a mamy pewność co z tymi długami ?? czy były spłacane jak ciągle słyszy się z wypowiedzi p. Zająca o zadłużeniu raz 70 tys raz 80 tys ( co to za zadłużenie w porównaniu z innymi klubami) o ile to prawda .Może ta ostatnia niedziela to było celowe zagranie !!!
Ale to wszystko tylko takie przemyślenia bo żadnego komunikatu odnośnie sytuacji z klubu zwanego KMŻ Motor nie ma tak jak i informacji o jakimkolwiek odwołaniu do GKSŻ cisza.

[Talmai]

A tak jedna niedziela pogrzebała całą pracę.

Myślę, że na to pracowano od dłuższego czasu.
Ta jedna niedziela to tylko pochodna uprawiania dziadostwa i tumiwisizmu klubu.
Brak treningów świadczy o braku ambicji sportowych.
A czy chcieli jechać z Mastersem czy nie chcieli jechać wcale i zgarnąć kasę na play-offy to można się domyślać.

Wynik 75-15.Niech Piła płaci swoim zawodnikom nawet po niższych stawkach.

A co nam Piła winna i co będziemy mieli z takiego blamażu po wjeżdżaniu w taśmę ?
Piła właśnie dostała karę za race i zamieszki z Gdańskiem, sami mają wierzytelność z naszej strony.
Zamierzają płacić i na pewno sami czekają na przelew.
KMŻ ma 14 dni od dziś na zapłatę odszkodowań.

Nie wiem co planuje klub, ale jeśli nie zamierza płacić kar to nie ma sensu jechać do Piły.

Nie bardzo widzę różnicę z KMŻ z obecnymi władzami bez długu a tym samy z długiem wynikającym tylko z kar.
Przecież prędzej czy później i tak dobiją znowu do tych sum.
Zając powiedział że za kilka dni spłacą stare zobowiązania wobec zawodników.
Dostali też kasę na play-offy których nie było, albo będzie jeden tani mecz.
Zadłużenie wynikające z samych kar będzie śladowe w porównaniu z Bydgoszczą i Gnieznem które w lidze będą nadal jechać,
Start może w naszej.
Nie patrząc na to jakim prezesem jest Zając, to nie rozumiem postawy w stylu:
będą kary to nie jedziemy, a jak nie będzie to bawię się w to nadal.
Im wystarczy rok startów w PLŻ by zrobili parę razy większe długi wobec żużlowców od tych kar.

[Hela]

nie ma większego sensu rozpisywać się jak obrzydzono mi żużel w niedzielę bo w zasadzie wszystko już zostało napisane powyżej i pewnie dosadniej niż bym sam potrafił to zrobić. mimo wszystko jeśli chodzi o przyznanie walkowera ciągle mi coś nie pasuje. czytałem przytaczany wyżej przepis o walkowerze i o ile dobrze rozumiem to jeśli w przeciągu godziny od planowanego czasu rozpoczęcia zawodów tor nie zostanie doprowadzony do stanu używalności to sędzia ogłasza natychmiast walkower. wprawdzie nie miałem ze sobą nawet zegarka ale dałbym sobie rękę obciąć że:
1. godzina rozpoczęcia zawodów była ustalona na 16:30
2. mniej więcej o 16:45 spiker poinformował że musimy się jeszcze wstrzymać przez kwadrans do podjęcia decyzji przez sędziego
3. mniej więcej koło 17 spiker podał decyzję sędziego o odwołaniu zawodów
4. około godzinę później pojawiła się informacja o walkowerze
imho gdzieś tu brakuje pół godziny żeby ogłosić walkower albo szok spowodowany wyglądem toru skutecznie wymazał mi pół godziny życia ewentualnie coś źle zrozumiałem.
proszę nie traktować tego wpisu jako obrona klubu.

w godzinie rozpoczęcia zawodów lub treningu przed zawodami i niedostosowania
toru do wymogów regulaminowych w czasie łącznym do 1
godziny po godzinie rozpoczęcia zawodów lub treningu przed zawodami:
d1) w przypadku zawodów ligowych:
- walkower dla drużyny przyjezdnej ogłoszony niezwłocznie przez sędziego
lub Jury Zawodów, kara przyznania jednego ujemnego punktu
meczowego, zawieszenie licencji toru na 4 tygodnie od daty odwołanych
zawodów (ponowne wydanie licencji musi poprzedzić inspekcja
i weryfikacja toru), zawieszenie licencji kierownika zawodów, kara
pieniężna od 50000 do 150000 zł oraz odszkodowanie w wymiarze
określonym w przepisach dotyczących walkowera zawartych w regulaminie
rozgrywek ligowych na dany rok,