Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Myślę, że było ok 3000. Nieco więćej niź na Pile.
~~~~~~~~
"Na pewno" pisze się naprawdę osobno, a "naprawdę" pisze się na pewno razem.
~~~~~~~~
"Na pewno" pisze się naprawdę osobno, a "naprawdę" pisze się na pewno razem.
~~~~~~~~
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Bonus był już w naszych rękach, ale sami go odrzuciliśmy. Mecz ustawiły dwa wydarzenia - frajersko stracone punkty w dwóch pierwszych biegach (już po drugim biegu powinniśmy prowadzić przynajmniej 4 punktami) i oczywiście wypadek Kamila. Po wypadku, równaniu toru, oczekiwaniu na karetkę i znów równaniu toru, wszyscy (oprócz Drymla i Oskara) kompletnie nie rozumieli co dzieje się na torze.
Może się wydawać, że strata punktu bonusowego w takich okolicznościach, po podarowaniu tyle punktów Wybrzeżu za friko, to prawdziwy dramat. Ale dramatu nie ma, bo cały czas twierdzę, że na razie to trwają przedbiegi, które mają bardzo ograniczone znaczenie. O wszystkim zdecydują play-offy, dyspozycja dnia i zwyczajne szczęście. Dzisiejszy mecz pokazał, że wszystko nawet w ciągu jednego meczu może się diametralnie odwrócić.
Dramat jednak może być, jeśli potwierdzą się pogłoski o kontuzji Kamila... I dla chłopaka i dla klubu.
Dzisiaj w ogóle to jakieś fatum wisiało nad tym sportem. Ilu zawodników odniosło groźne kontuzje tej niedzieli? Niepojęte...
Może się wydawać, że strata punktu bonusowego w takich okolicznościach, po podarowaniu tyle punktów Wybrzeżu za friko, to prawdziwy dramat. Ale dramatu nie ma, bo cały czas twierdzę, że na razie to trwają przedbiegi, które mają bardzo ograniczone znaczenie. O wszystkim zdecydują play-offy, dyspozycja dnia i zwyczajne szczęście. Dzisiejszy mecz pokazał, że wszystko nawet w ciągu jednego meczu może się diametralnie odwrócić.
Dramat jednak może być, jeśli potwierdzą się pogłoski o kontuzji Kamila... I dla chłopaka i dla klubu.
Dzisiaj w ogóle to jakieś fatum wisiało nad tym sportem. Ilu zawodników odniosło groźne kontuzje tej niedzieli? Niepojęte...
Każdemu jego Everest...
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Jamróg połamana stopa i dłoń, Larsen złamana noga, Pulczyński jeszcze nie wiadomo, Walasek złamany obojczyk, Baliński złamane żebra. Ja nie pamiętam takiej niedzieli Oby wszyscy szybko wrócili do zdrowia.
Co do meczu to wielka szkoda że wypuściliśmy bonusa. Jak przyszło co do czego to i Lahti i Masters zawiedli, natomiast Dryml pokazał kto tu jest liderem. Gafurow obudził się w nieodpowiednim dla nas momencie, podobnie Krcmar. Oby nasi stranieri w play-offach nie odwalali takich numerów, bo może się wtedy okazać że tych punktów nie zabraknie do jakiegoś tam bonusa a do awansu.
PS: Chociaż patrząc na to co się dzieje w Gnieźnie to może się też okazać że za rok zameldujemy się razem z Gdańskiem w 1 lidze
Co do meczu to wielka szkoda że wypuściliśmy bonusa. Jak przyszło co do czego to i Lahti i Masters zawiedli, natomiast Dryml pokazał kto tu jest liderem. Gafurow obudził się w nieodpowiednim dla nas momencie, podobnie Krcmar. Oby nasi stranieri w play-offach nie odwalali takich numerów, bo może się wtedy okazać że tych punktów nie zabraknie do jakiegoś tam bonusa a do awansu.
PS: Chociaż patrząc na to co się dzieje w Gnieźnie to może się też okazać że za rok zameldujemy się razem z Gdańskiem w 1 lidze
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Niestety Kamil ma bardzo poważną kontuzje biodra... Wielki szacun dla pozostałych zawodników, bo park maszyn dzisiaj zamienił się w szpitalny oddział ratunkowy. Gdansk przyjechał po wygrana i nawet tacy znawcy speedwaya jak Kryjom w barwach Wybrzeża po końcowym wyniku musieli być bardzo rozczarowani. Dzięki za doping!
carpe diem!
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Wracamy od Kamila ze szpitala.
Niestety...
Kamil przeszedł zabieg, stwierdzono u niego złamanie biodra z przemieszczeniem. Kamil spędzi w szpitalu ok 2 tygodnie czasu, potem czeka go ok 2 miesiące rehabilitacji.
Motor mocny
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
No to teraz niech fury bratu pożycza i w czwartek Emil zaczyna sesje na Zygmuntowskich. Jedyna opcja...
Szkoda bo pokładałem w nim spore nadzieje ale jak nie urok to sraczka...
Szkoda bo pokładałem w nim spore nadzieje ale jak nie urok to sraczka...
- MikeMistrz
- Senior
- Posty: 866
- Rejestracja: 8 stycznia 2009, o 20:29
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Według mnie też runda zasadnicza jest bez sensu, bo było wiadomo kto pojedzie w PO już przed sezonem.
Po dzisiejszym meczu stwierdzam, że mieliśmy do dnia dzisiejszego najmocniejszą drużynę w lidze. Teraz jak Kamil się skasował, to chyba Krosno/Piła. Tak jak pisałem, Gdańsk to dwóch zawodników i nic więcej, przynajmniej na wyjazdach. Dzisiaj Gafurow też nie istniał, dlatego wyszedłem niezadowolony - tak frajersko przegranego dwumeczu jeszcze nie widziałem. Teraz trzeba na gwałt wymyślić alternatywę za Kamila. Szkoda chłopa, miał szansę wrócić do jako tako poważnego ścigania. Trzeba albo faktycznie uruchomić Emila, o ile fury brata mu będą pasować, albo znowu kombinować z jakimś wypożyczeniem. :/ Z Jamrożym też da się awansować, ale szanse topnieją, bo z nikim oprócz juniorów i Rawiczan nie będzie wygrywał.
Aa no i wiadomo - Dryml man of the match. Chłop po lekkim dołku pokazał, że ma papiery na pierwszą średnią w lidze. Zwłaszcza 15 bieg kapitalny, przez chwilę się bałem że mogą go wyprzedzić nawet obaj, ale wyszedł obronną ręką.
Po dzisiejszym meczu stwierdzam, że mieliśmy do dnia dzisiejszego najmocniejszą drużynę w lidze. Teraz jak Kamil się skasował, to chyba Krosno/Piła. Tak jak pisałem, Gdańsk to dwóch zawodników i nic więcej, przynajmniej na wyjazdach. Dzisiaj Gafurow też nie istniał, dlatego wyszedłem niezadowolony - tak frajersko przegranego dwumeczu jeszcze nie widziałem. Teraz trzeba na gwałt wymyślić alternatywę za Kamila. Szkoda chłopa, miał szansę wrócić do jako tako poważnego ścigania. Trzeba albo faktycznie uruchomić Emila, o ile fury brata mu będą pasować, albo znowu kombinować z jakimś wypożyczeniem. :/ Z Jamrożym też da się awansować, ale szanse topnieją, bo z nikim oprócz juniorów i Rawiczan nie będzie wygrywał.
Aa no i wiadomo - Dryml man of the match. Chłop po lekkim dołku pokazał, że ma papiery na pierwszą średnią w lidze. Zwłaszcza 15 bieg kapitalny, przez chwilę się bałem że mogą go wyprzedzić nawet obaj, ale wyszedł obronną ręką.
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Długo brakowało karetki, a cały mecz polewaczki !
To mnie dziś najbardziej wkurzyło.
Oczywiście mam gdzieś ten bonus, który i tak był nieistotny,
ale to lekcja w kontekście play-off.
Niestety bez Kamila, już lepiej było przegrać do 35 ale jechać dalej optymalnym składem.
Potwierdzam. Pewnie nie w głowie im było przekładanie i koncentracja. Można zrozumieć że po tym zeszło z naszych powietrze. Bunus bez Kamila był już trudny acz możliwy, tylko on dawał tyle co nic.
Wybrzeże odrobiło tylko dzięki tej długiej przerwie i z braku polewaczki,
zrobiło się tak jak Gdańsk lubi.
Jestem przekonany że gdyby było polewane regularnie, to np duet Kamil-Timo
do końca jechałby tak jak w pierwszych dwóch seriach, a na pewno Fin na same trójki,
po polaniu był w ogóle nie do uwalenia. Pewnie Kamil byłby też w pełni sprawny.
Podczas tego biegu tor już się prosił o wodę, wcześniej wyjechał sam ciągnik.
Nie kumam tego jego upadku, wpierdzielił się w bandę jak Borowicz.
Zamiast wody sędzia wypuścił bez sensu ciągniki na wieczne kołowanie
i skutek był taki że niemal identycznie w bandę poszedł drugi nasz senior.
Na szczęście bez konsekwencji, ale jakoś Kossakowski czy Beśko się nie wywracali.
Jakoś w Krośnie i z Piłą nie pokazał. Chwała mu za to że przyjechał na trening,
spasował sprzęt, można było się spodziewać że ten suchy pieprz mu będzie pasować,
niestety tylko jemu. Jeśli sytuacja się powtórzy to nie awansujemy,
choć Alesowi można wpisać pod komplet i w Gdańsku i u nas.
To mnie dziś najbardziej wkurzyło.
Oczywiście mam gdzieś ten bonus, który i tak był nieistotny,
ale to lekcja w kontekście play-off.
Niestety bez Kamila, już lepiej było przegrać do 35 ale jechać dalej optymalnym składem.
bartosch pisze:Wielki szacun dla pozostałych zawodników, bo park maszyn dzisiaj zamienił się w szpitalny oddział ratunkowy.
Potwierdzam. Pewnie nie w głowie im było przekładanie i koncentracja. Można zrozumieć że po tym zeszło z naszych powietrze. Bunus bez Kamila był już trudny acz możliwy, tylko on dawał tyle co nic.
Wybrzeże odrobiło tylko dzięki tej długiej przerwie i z braku polewaczki,
zrobiło się tak jak Gdańsk lubi.
Jestem przekonany że gdyby było polewane regularnie, to np duet Kamil-Timo
do końca jechałby tak jak w pierwszych dwóch seriach, a na pewno Fin na same trójki,
po polaniu był w ogóle nie do uwalenia. Pewnie Kamil byłby też w pełni sprawny.
Podczas tego biegu tor już się prosił o wodę, wcześniej wyjechał sam ciągnik.
Nie kumam tego jego upadku, wpierdzielił się w bandę jak Borowicz.
Zamiast wody sędzia wypuścił bez sensu ciągniki na wieczne kołowanie
i skutek był taki że niemal identycznie w bandę poszedł drugi nasz senior.
Na szczęście bez konsekwencji, ale jakoś Kossakowski czy Beśko się nie wywracali.
Hans pisze:Dzis Dryml pokazal kto jest liderem.
Jakoś w Krośnie i z Piłą nie pokazał. Chwała mu za to że przyjechał na trening,
spasował sprzęt, można było się spodziewać że ten suchy pieprz mu będzie pasować,
niestety tylko jemu. Jeśli sytuacja się powtórzy to nie awansujemy,
choć Alesowi można wpisać pod komplet i w Gdańsku i u nas.
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Na powtórce X wyścigu widać że na wejściu w łuk tylne koło Kamila wybija w górę na dziurze. Bylo to na tyle mocne że spadł z siodełka.live to mogło umknąć. Na tej samej hopce szarpało też innych - na szczęście bez takich konsekwencji.
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Ten tor jest spieprzony od wiosennego nawiezienia sjenitu. Już z Krosnem było widać, że kto wychodził na zewnętrzną to albo spadał albo zaliczał dmuchawca. Na pierwszym łuku jest coś dziwnego: do połowy toru jest pod kątem (jak do jeżdżenia w beczce) a od połowy do bandy zaczyna się płasko! Kamil bezsensownie próbował atakować młodego po zewnętrznej zamiast najnormalniej w świecie wejść mu po wewnętrznej pod łokieć. Współczuję i wracaj szybko do zdrowia Kamil, ale taka jest prawda. Jak poczytałem opinię Talmai w temacie treningów to obawiałem się czegoś takiego, co zresztą potwierdził potem Edek Mazur a i nasz Boberek miał kłopoty...
Bartosch- doceniamy wielką prace jaką wykonujecie z Mastersem- chwała i cześć, ale jak się okazało jazda ze zmęczeniem i dekoncentracją przynosi fatalne efekty. Trzeba było jednak postawić na Thorblooma.
Timo zawiódł w końcówce, ale pomogło mu tu kilka rzeczy. Zwłaszcza równanie toru przez ciągniki bez polewaczki, gdzie przecież polany tor powoduje większą przyczepność i eliminuje uślizg!
Poza tym Panowie...po raz trzeci mecz trwa 3 godziny! Przy mnie do kibica dzwoniła żona:
-Gdzie jesteś?
- W d...ie u Maryny! Kuwa na żużlu! Dopiero 12 bieg!
Mało brakowało i naruszylibyśmy ciszę nocną!
Trzeba się trochę ze wszystkim ogarnąć i pozbierać. Przede wszystkim stanąć na nogi i poukładać wszystko do kupy! Panie Prezesie Zając uwierz Pan trochę w siebie!
Z pozytywów to dobrze że w ogóle wygraliśmy bo pachniało remisem. Gdańsk zatrzymał będący klasą dla siebie Ales Dryml. Bravo Alesh! Cieszy złapanie wiatru w żagle w końcówce meczu przez Oskara. Problemem numer jeden pozostaje w tej chwili drugi zawodnik krajowy bo biorąc pod uwagę kontuzję Kamila, już go w tym roku raczej nie zobaczymy a szkoda bo to był nasz podstawowy zawodnik. Oby jego fury pasowały Emilowi a jak nie, to musimy przeprosić się z Malitowskim albo Jamrożym- nie ma wyjścia. Tylko co z tego jak ww. coś tam ujada w Pile i namłócą punktów u siebie z Rawiczem, a potem...
Najbardziej czego mi szkoda w tym meczu to to, że Gdańsk zobaczył, że może wygrywać. Jak trafimy na nich w play-off to musimy przywieźć dobry wynik (lepszy jak był) z Gdańska i musimy profesjonalniej podejść do tego meczu u siebie. Głogowski powinien powiedzieć Edkowi: chłopie- jak wygrywamy 12 punktami i jedziemy na 4:2 i jedziesz na trzeciej punktowanej pozycji to z takim przeciwnikiem jak Gdańsk szanuj to! Jak masz okazje zaatakować zaatakuj, ale przede wszystkim dowieź punkt!
No i oczywiście nie posłuchano mojej rady. Dzikowski robił co chciał! Nawet nie zauważono, że wszedł na tor pod koło bodajże Mastersa kiedy jeszcze nie zakończono biegu! Panowie masakra!!!!!!!!!!!!!! Gdzie służby porządkowe? Gdzie sędzia??!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bartosch- doceniamy wielką prace jaką wykonujecie z Mastersem- chwała i cześć, ale jak się okazało jazda ze zmęczeniem i dekoncentracją przynosi fatalne efekty. Trzeba było jednak postawić na Thorblooma.
Timo zawiódł w końcówce, ale pomogło mu tu kilka rzeczy. Zwłaszcza równanie toru przez ciągniki bez polewaczki, gdzie przecież polany tor powoduje większą przyczepność i eliminuje uślizg!
Poza tym Panowie...po raz trzeci mecz trwa 3 godziny! Przy mnie do kibica dzwoniła żona:
-Gdzie jesteś?
- W d...ie u Maryny! Kuwa na żużlu! Dopiero 12 bieg!
Mało brakowało i naruszylibyśmy ciszę nocną!
Trzeba się trochę ze wszystkim ogarnąć i pozbierać. Przede wszystkim stanąć na nogi i poukładać wszystko do kupy! Panie Prezesie Zając uwierz Pan trochę w siebie!
Z pozytywów to dobrze że w ogóle wygraliśmy bo pachniało remisem. Gdańsk zatrzymał będący klasą dla siebie Ales Dryml. Bravo Alesh! Cieszy złapanie wiatru w żagle w końcówce meczu przez Oskara. Problemem numer jeden pozostaje w tej chwili drugi zawodnik krajowy bo biorąc pod uwagę kontuzję Kamila, już go w tym roku raczej nie zobaczymy a szkoda bo to był nasz podstawowy zawodnik. Oby jego fury pasowały Emilowi a jak nie, to musimy przeprosić się z Malitowskim albo Jamrożym- nie ma wyjścia. Tylko co z tego jak ww. coś tam ujada w Pile i namłócą punktów u siebie z Rawiczem, a potem...
Najbardziej czego mi szkoda w tym meczu to to, że Gdańsk zobaczył, że może wygrywać. Jak trafimy na nich w play-off to musimy przywieźć dobry wynik (lepszy jak był) z Gdańska i musimy profesjonalniej podejść do tego meczu u siebie. Głogowski powinien powiedzieć Edkowi: chłopie- jak wygrywamy 12 punktami i jedziemy na 4:2 i jedziesz na trzeciej punktowanej pozycji to z takim przeciwnikiem jak Gdańsk szanuj to! Jak masz okazje zaatakować zaatakuj, ale przede wszystkim dowieź punkt!
No i oczywiście nie posłuchano mojej rady. Dzikowski robił co chciał! Nawet nie zauważono, że wszedł na tor pod koło bodajże Mastersa kiedy jeszcze nie zakończono biegu! Panowie masakra!!!!!!!!!!!!!! Gdzie służby porządkowe? Gdzie sędzia??!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
- Trener
- Posty: 5486
- Wiek: 43
- Rejestracja: 8 października 2004, o 00:48
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Jeśli w tabeli Gdańsk będzie od nas wyżej po sezonie zasadniczym to pierwszy mecz będzie w Lublinie a drugi w Gdańsku.lombard pisze:Jak trafimy na nich w play-off to musimy przywieźć dobry wynik (lepszy jak był) z Gdańska i musimy profesjonalniej podejść do tego meczu u siebie.
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
lombard pisze:Ten tor jest spieprzony od wiosennego nawiezienia sjenitu. Już z Krosnem było widać, że kto wychodził na zewnętrzną to albo spadał albo zaliczał dmuchawca. Na pierwszym łuku jest coś dziwnego: do połowy toru jest pod kątem (jak do jeżdżenia w beczce) a od połowy do bandy zaczyna się płasko! Kamil bezsensownie próbował atakować młodego po zewnętrznej zamiast najnormalniej w świecie wejść mu po wewnętrznej pod łokieć. Współczuję i wracaj szybko do zdrowia Kamil, ale taka jest prawda. Jak poczytałem opinię Talmai w temacie treningów to obawiałem się czegoś takiego, co zresztą potwierdził potem Edek Mazur a i nasz Boberek miał kłopoty...
Bartosch- doceniamy wielką prace jaką wykonujecie z Mastersem- chwała i cześć, ale jak się okazało jazda ze zmęczeniem i dekoncentracją przynosi fatalne efekty. Trzeba było jednak postawić na Thorblooma.
Timo zawiódł w końcówce, ale pomogło mu tu kilka rzeczy. Zwłaszcza równanie toru przez ciągniki bez polewaczki, gdzie przecież polany tor powoduje większą przyczepność i eliminuje uślizg!
Poza tym Panowie...po raz trzeci mecz trwa 3 godziny! Przy mnie do kibica dzwoniła żona:
-Gdzie jesteś?
- W d...ie u Maryny! Kuwa na żużlu! Dopiero 12 bieg!
Mało brakowało i naruszylibyśmy ciszę nocną!
Trzeba się trochę ze wszystkim ogarnąć i pozbierać. Przede wszystkim stanąć na nogi i poukładać wszystko do kupy! Panie Prezesie Zając uwierz Pan trochę w siebie!
Z pozytywów to dobrze że w ogóle wygraliśmy bo pachniało remisem. Gdańsk zatrzymał będący klasą dla siebie Ales Dryml. Bravo Alesh! Cieszy złapanie wiatru w żagle w końcówce meczu przez Oskara. Problemem numer jeden pozostaje w tej chwili drugi zawodnik krajowy bo biorąc pod uwagę kontuzję Kamila, już go w tym roku raczej nie zobaczymy a szkoda bo to był nasz podstawowy zawodnik. Oby jego fury pasowały Emilowi a jak nie, to musimy przeprosić się z Malitowskim albo Jamrożym- nie ma wyjścia. Tylko co z tego jak ww. coś tam ujada w Pile i namłócą punktów u siebie z Rawiczem, a potem...
Najbardziej czego mi szkoda w tym meczu to to, że Gdańsk zobaczył, że może wygrywać. Jak trafimy na nich w play-off to musimy przywieźć dobry wynik (lepszy jak był) z Gdańska i musimy profesjonalniej podejść do tego meczu u siebie. Głogowski powinien powiedzieć Edkowi: chłopie- jak wygrywamy 12 punktami i jedziemy na 4:2 i jedziesz na trzeciej punktowanej pozycji to z takim przeciwnikiem jak Gdańsk szanuj to! Jak masz okazje zaatakować zaatakuj, ale przede wszystkim dowieź punkt!
No i oczywiście nie posłuchano mojej rady. Dzikowski robił co chciał! Nawet nie zauważono, że wszedł na tor pod koło bodajże Mastersa kiedy jeszcze nie zakończono biegu! Panowie masakra!!!!!!!!!!!!!! Gdzie służby porządkowe? Gdzie sędzia??!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A to nie Kamil jechał na 3 miejscu a Edek na 4 ?
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Chodziło o bieg z Kossakowskim.
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
No tak ale to Pulczas jechał na 3 pozycji ,a Edek z 4 próbował przejść na 3 i wylądował w bandzie.Zresztą nie ważne szkoda Kamila był pewnym punktem drużyny, teraz będziemy musieli oglądać albo Paralitę albo Jamrożego . Wy poważnie z Emilem mówicie ? Myślicie że poradzi sobie nawet na furach Kamila ?
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
No nie. Pulczas leżał w wyścigu 10. Edek wywrócił się w wyścigu 11 kiedy jechał w parze z Alesem (był z przodu). Co do Emila - potencjał jest ale brak sprzętu i objeżdżenia. Jest miesiąc przerwy na dopracowanie tego lub nadrobienie zaległości. Nie ma wyjścia - od następnego tygodnia ostre treningi krajowców z walką o skład plus zaproszenie np. Staszka Burzy, Staszka Pawła czy innego Ząbika.
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Treningi standardowo ruszą po Lubelsku 23 i 24 lipca, to jest zły sen dla nas przed sezonem nikt by nie pomyślał że Kamil będzie podstawowym seniorem naszej drużyny. po awansie do I ligi chce by Kamil pozostał u nas w drużynie bo chłopak ma naprawdę wielki potencjał i chęć do jazdy. KAMIL TRZYMAJ SIĘ LUBLIN JEST Z TOBĄ!!
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Mazur w momencie upadku jechal ostatni to raz, a dwa mial przed soba ujowego Kossakowskiego, a ze byl to bieg bardzo kluczowy w kontekscie wowczas nadal mozliwego bonusa to dal sie poniesc fantazji, pojechal za szeroko i wciagnelo go pod bande. Nie widze tam zadnej winy toru, tylko i wylacznie fantazja i przeszarzowanie. Z reszta z Edzia bedzie pozytek, wykrecil NCD a w koncowce jechal tak jak jechal tylko dlatego, ze ledwie stal na nogach. Narzekanie na tor tez jest moim zdaniem mocno naciagane, przez 3 spotkania emocji i wyprzedzen bylo wiecej, niz przez caly zeszly I-szo ligowy sezon. Dowiezienie nawierzchni bylo konieczne i jak widac zapewnilo nam na nowo emocje zuzlowe - a ze zrobila sie koleina w ktora niefortunnie wjechal Pulczas i sie polamal? zabrzmi to banalnie, ale taki jest zuzel. Pisanie jednak, ze tor jest spieprzony to dla mnie jednak troche przegiecie. Spieprzony to byl w zeszlym roku.
Wynik bardzo mylacy i chyba najwiekszy z mozliwych dla Gdanska, prawda jest taka, ze jakby sie Pulczas nie polamal to bysmy tego bonusa zgarneli a Gdansk nie wyszedl by z 35pkt. Do 10 biegu jechal tam tylko Zorro i troche szczypal Krcmar. Reszta wygladala jak odpady. Ale przy tak dlugiej przerwie, przy ubijaniu toru i przy obecnosci w zespole tak doswiadczonych zawodnikow jak Zorro, Gafurov czy trener Dzikowski nie bylo opcji, musieli sie polapac o co chodzi. Czasu do namyslu mieli mnostwo, doszlo ubijanie toru i zrobilo sie bardziej po Gdansku niz po Lubelsku. Dlatego tez przestal jechac Lahti z Mastersem czy tez Edzio.
Pytanie teraz co dalej? jasnym jest, ze dla Pulczasa to koniec sezonu i generalnie wszyscy chyba zdajemy sobie sprawe, ze ponownie jestesmy w mega czarnej dziurze. Pamietajmy tez, ze w play-off nie bedzie ani Dabrowskiego ani Rempaly czyli mamy juz 2 mega dziury i z takimi dwiema dziurami bedizemy miec w polfinale problem z kazdym, na kogo trafimy. Zeby to zniwelowac nasza trojca Masters-Lahti-Dryml musiala by stukac 36pkt zawsze i wszedzie. Emil mi sie wogole nie widzi, to calkiem inny typ zawodnika i mam watpliwosci, czy sprzet od Kamila bedzie mu pasowal. Oprocz tego mam duze watpliwosci co do jego kondycji fizycznej. Trzeba sobie powiedziec wprost, chyba musimy sie przynajmniej sprobowac przeprosic z Malitowskim. Chyba na tym calym niepotrzebnym konflikcie w ogolnym rozrachunku wiecej straci klub niz Malitowski z Jamrozym. Generalnie wielka szkoda, bo wykrystalizowal nam sie calkiem fajny sklad jak na II lige, ktorym spokojnie moglibysmy walczyc o awans (bez wzgledu na to czy go chcemy czy nie*) a tak tracimy jedynego krajowego zawodnika, ktory cos tam jechal i nie bardzo jest kim i za co go zastapic. Z taka dziura ciezko bedzie z kazdym, czy to Krosno czy to Pila. Ja z reszta dalej trzymam swoje zdanie, ze awansuje Krosno
* - radze poki co utrzymywac stonowane emocje. Na miescie mowia coraz glosniej, ze w klubie zaczyna byc totalna lipa z hajsem i podobno obecny zarzad w swoich dzialaniach jest nie wiele lepszy (o ile wogole lepszy) od ekipy Sprawkowej i nie bardzo z naszym zarzadem ktos chce gadac. Na dzisiaj nawet nie ma sensu spinac sie na awans, bo pojedziemy tam skladem wegla i papy. Mlody Kepa juz podobno zaciera rece na Zajacowa posadke.
Pozdrawiam.
Wynik bardzo mylacy i chyba najwiekszy z mozliwych dla Gdanska, prawda jest taka, ze jakby sie Pulczas nie polamal to bysmy tego bonusa zgarneli a Gdansk nie wyszedl by z 35pkt. Do 10 biegu jechal tam tylko Zorro i troche szczypal Krcmar. Reszta wygladala jak odpady. Ale przy tak dlugiej przerwie, przy ubijaniu toru i przy obecnosci w zespole tak doswiadczonych zawodnikow jak Zorro, Gafurov czy trener Dzikowski nie bylo opcji, musieli sie polapac o co chodzi. Czasu do namyslu mieli mnostwo, doszlo ubijanie toru i zrobilo sie bardziej po Gdansku niz po Lubelsku. Dlatego tez przestal jechac Lahti z Mastersem czy tez Edzio.
Pytanie teraz co dalej? jasnym jest, ze dla Pulczasa to koniec sezonu i generalnie wszyscy chyba zdajemy sobie sprawe, ze ponownie jestesmy w mega czarnej dziurze. Pamietajmy tez, ze w play-off nie bedzie ani Dabrowskiego ani Rempaly czyli mamy juz 2 mega dziury i z takimi dwiema dziurami bedizemy miec w polfinale problem z kazdym, na kogo trafimy. Zeby to zniwelowac nasza trojca Masters-Lahti-Dryml musiala by stukac 36pkt zawsze i wszedzie. Emil mi sie wogole nie widzi, to calkiem inny typ zawodnika i mam watpliwosci, czy sprzet od Kamila bedzie mu pasowal. Oprocz tego mam duze watpliwosci co do jego kondycji fizycznej. Trzeba sobie powiedziec wprost, chyba musimy sie przynajmniej sprobowac przeprosic z Malitowskim. Chyba na tym calym niepotrzebnym konflikcie w ogolnym rozrachunku wiecej straci klub niz Malitowski z Jamrozym. Generalnie wielka szkoda, bo wykrystalizowal nam sie calkiem fajny sklad jak na II lige, ktorym spokojnie moglibysmy walczyc o awans (bez wzgledu na to czy go chcemy czy nie*) a tak tracimy jedynego krajowego zawodnika, ktory cos tam jechal i nie bardzo jest kim i za co go zastapic. Z taka dziura ciezko bedzie z kazdym, czy to Krosno czy to Pila. Ja z reszta dalej trzymam swoje zdanie, ze awansuje Krosno
* - radze poki co utrzymywac stonowane emocje. Na miescie mowia coraz glosniej, ze w klubie zaczyna byc totalna lipa z hajsem i podobno obecny zarzad w swoich dzialaniach jest nie wiele lepszy (o ile wogole lepszy) od ekipy Sprawkowej i nie bardzo z naszym zarzadem ktos chce gadac. Na dzisiaj nawet nie ma sensu spinac sie na awans, bo pojedziemy tam skladem wegla i papy. Mlody Kepa juz podobno zaciera rece na Zajacowa posadke.
Pozdrawiam.
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Najbardziej mnie wkurza to,że mieliśmy już Team tak z prawdziwego zdarzenia była super atmosfera w drużynie a ta kontuzja spowodowała "zejście powietrza"... przykre to ale cóż. Trzeba teraz jeszcze bardziej się zmotywować i wykonać swoją pracę w110%. Jeden za wszystkich wszyscy za.... Obstawiałem wynik 54:36 i uważam, że był realny-pech. Nie mogę zrozumieć dlaczego nie było przez tyle czasu polewaczki czyżby to była sprawka Gdańska? Jeżeli tak to zle świadczy o nas,bo nie walczymy o to aby nasze było na wierzchu. Tak czy inaczej jeżeli Zielonka bez Walaska i Hampela potrafi jechać,walczyć to jestem przekonany,że i MY nie jesteśmy na straconej pozycji, trzeba tylko aby WSZYSCY wykonali dobrze swoją pracę. Zdrowia dla Kamila! Uważam,że odwiedziny jego w szpitalu z jakimś miłym akcentem jest OBOWIĄZKOWE!!!
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Korzen jakby nie bylo to przed sezonem stan byl -300k, tylko jak zobaczylem dwa zera Lahtiego od razu pomyslalem, ze chyba ktos komus cos zalega
A i jeszcze Dzikowski, ktory p**rdoli o jakis dolkach i zabach. Mogl spojrzec w program i znalezc inne przyczyny porazki.
Glogowski dla Lubsport:
"Mamy już z prezesem wariant, który zechcemy zastosować, ale na razie nie będę zdradzał – chodzi jednak o pozyskanie nowego zawodnika. Warunki na torze były dla wszystkich jednakowe, kwestia dopasowania. Sędzia nie miał zastrzeżeń – na początku kazał trochę ubić nawierzchnię, jakieś drobne rzeczy były do poprawki. Ale tor nie miał wpływu na niebezpieczne sytuacje, to były błędy zawodników."
Zabik, L. Przedpelski? Bo nie widze innej alternatywy
A i jeszcze Dzikowski, ktory p**rdoli o jakis dolkach i zabach. Mogl spojrzec w program i znalezc inne przyczyny porazki.
Glogowski dla Lubsport:
"Mamy już z prezesem wariant, który zechcemy zastosować, ale na razie nie będę zdradzał – chodzi jednak o pozyskanie nowego zawodnika. Warunki na torze były dla wszystkich jednakowe, kwestia dopasowania. Sędzia nie miał zastrzeżeń – na początku kazał trochę ubić nawierzchnię, jakieś drobne rzeczy były do poprawki. Ale tor nie miał wpływu na niebezpieczne sytuacje, to były błędy zawodników."
Zabik, L. Przedpelski? Bo nie widze innej alternatywy
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Obstawiam Stasia Burze
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Patrz zapomnialem. Jest jeszcze Staszek Burza Staszek
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Zdążyłem już polubilć naszą drużynę, Kamil zyskał moją sympatię walecznością - chociaz za często się wywracał. Na szczęście na 99% w PO trafimy na Piłę wiec taki trening jaki odbędziemy za miesiąc może okazać się bardzo potrzebniutki. Dla "obrażalskich" jest jeszcze perspektywa natrzepania lekkiej kasy na Rawiczu
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
Złamanie biodra z przemieszczeniem. Szkoda Kamila
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/53114 ... czynskiego
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/53114 ... czynskiego
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
bartosch pisze:bo park maszyn dzisiaj zamienił się w szpitalny oddział ratunkowy.
Szkoda, że tylko park maszyn, szkoda, że osoby funkcyjne - wiraźowi i fotoreporterzy nie umieją się zachować w sytuacji karambolu. Chłopak leży głęboko wbity pod gumową bandę, drga mu stopa, a panowie pomarańczowi na pierwszym łuku stoją jak słupy, jak dziecko przed zebrą .Patrzą na boki i co? Czekają na efektowne ujęcie?
Daleka jestem od tego aby brali się za konkretną pomoc, nie oczekuję że będą ruszać zawodnika podnosić czy wyciągać za nogi, jasne , tego nie wolno robić.
Ale chyba można podbiec i chociażby podnieść znad głowy gumową bandę, uspokoić, że juź biegnie/jedzie/idzie pomoc.Nawet jeśli w tym konkretnym momencie Kamil był oszołomiony/nieprzytomny - podobno głos się słyszy.
Nie wydaje mi się, abym wymagała za dużo, nawet jeśli zaraz całe forum na mnie wsiądzie.
~~~~~~~~
"Na pewno" pisze się naprawdę osobno, a "naprawdę" pisze się na pewno razem.
~~~~~~~~
"Na pewno" pisze się naprawdę osobno, a "naprawdę" pisze się na pewno razem.
~~~~~~~~
Re: Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 28.06.2015 godz. 19.00
LiveLeak nie uznaje kompromisów...