Nasi rywale w sezonie 2015
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Wygląda na to, że awans do pierwszej czwórki będziemy mieli załatwiony przy zielonym stoliku
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/50388 ... bu-z-opola
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/50388 ... bu-z-opola
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Wobec informacji o Opolu zdecydowanie nie popieram prezesa w tym co dzisiaj opublikowano.każde rozwiązanie niż jazda w cztery zespoły będzie lepsze.argument przeciwko polaczeniu lig że mecze będą się kończyć do 15 jest dla mnie niepoważny.wysokie wyniki w żużlu były są i będą.każdy klub bawiący się w żużel powinien być na to przygotowany. Po drugie na dziś tylko Rawicz ma skład odstający od reszty.my przykładowo wsparci Baranem nie mielibyśmy składu gorszego od Lodzi czy nawet Krakowa. A i bez Barana można powalczyć u siebie z każdym. Dlatego ja patrzyłbym na koniec własnego nosa i zrobiłbym wszystko żeby uciec z drugiej ligi.jak nie przez polaczenie lig to przez przyjęcie zaproszenia.i tak jest miesiąc do sezonu i nikt nic nie wie. Wszyscy w Polsce płaczą że jest za mało meczów w 1 i 2 lidze a nasz prezes sprawia wrażenie jakby mu właśnie było to na rękę.każdy z każdym po dwa razy też nie jest idealne bo mam obawy co do frekwencji.można oczywiście popróbować polaczenie lig po rundzie zasadniczej ale jak tak dalej pójdzie to nie będzie komu jechać w lidze a sezon zbliża się wielkimi krokami jak na wymyślenie czegos atrakcyjnego dla kibiców.dlatego ja zgłaszam swoje tak dla 1 ligi.Oplaci się to takze finansowo bardziej niż mecz na dwa miesiące
-
- Kadrowicz
- Posty: 1523
- Rejestracja: 10 marca 2005, o 10:24
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Gelo pisze: Wszyscy w Polsce płaczą że jest za mało meczów w 1 i 2 lidze a nasz prezes sprawia wrażenie jakby mu właśnie było to na rękę.
Płaczą chyba kibice, a działacze (na przykład nasi) to chyba niekoniecznie. Odjechać kilka meczów w II lidze można bez większego strachu (pod warunkiem, że jadą w miarę ciekawe ośrodki żużlowe), natomiast kilkanaście spotkań może być już problemem (o czym niestety można było się przekonać przez kilka ostatnich sezonów). Smutne to i wrukwiające, ale ja tak to odbieram
Podejrzewam, że jeśli w II lidze pojechałyby na przykład takie 4 ekipy - Lublin,Gdańsk,Częstochowa,Piła - to (chociażby ze względu na atrakcyjność spotkań) nikt z działaczy by nie protestował
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Połączenie lig byłoby może i dobrym pomysłem, ale nie na tym etapie. Składy są już skompletowane, kontrakty ze sponsorami podpisany, budżety zbilansowane (przynajmniej w założeniu) - wszystko to w oparciu o pewne dane np. o ilość meczów w sezonie.
W przypadku zwiększenia liczby meczów (połączenia lig) mamy dwa wyjścia - albo renegocjowanie kontraktów z zawodnikami, albo zadłużenie na koniec sezonu.
Na negocjowanie kontraktów może nie być czasu, albo woli zawodników, którzy mają jakieś gwarancje startów. Zostaje zadłużenie, a w konsekwencje kolejne upadki klubów i zwiększanie się patologii.
Najlepszym wyjściem z sytuacji jest zakończenie tych cyrków i dopuszczenie do ligi klubów z Częstochowy i Gdańska.
Powinna to być nauczka na przyszłość, że ostateczna lista zespołów startujących w lidze, najlepiej z terminarzem, powinna być znana najpóźniej z końcem roku poprzedzającego sezon.
Pomijając już skutki, o których napisałem wyżej warto zastanowić się nad skutkami dla całego sportu żużlowego. Jak można poważnie traktować takie bagno? Jak w takiej sytuacji można prowadzić negocjacje chociażby z potencjalnymi sponsorami ligi czy dotyczące transmitowania meczów?
Jednym słowem - patologia.
W przypadku zwiększenia liczby meczów (połączenia lig) mamy dwa wyjścia - albo renegocjowanie kontraktów z zawodnikami, albo zadłużenie na koniec sezonu.
Na negocjowanie kontraktów może nie być czasu, albo woli zawodników, którzy mają jakieś gwarancje startów. Zostaje zadłużenie, a w konsekwencje kolejne upadki klubów i zwiększanie się patologii.
Najlepszym wyjściem z sytuacji jest zakończenie tych cyrków i dopuszczenie do ligi klubów z Częstochowy i Gdańska.
Powinna to być nauczka na przyszłość, że ostateczna lista zespołów startujących w lidze, najlepiej z terminarzem, powinna być znana najpóźniej z końcem roku poprzedzającego sezon.
Pomijając już skutki, o których napisałem wyżej warto zastanowić się nad skutkami dla całego sportu żużlowego. Jak można poważnie traktować takie bagno? Jak w takiej sytuacji można prowadzić negocjacje chociażby z potencjalnymi sponsorami ligi czy dotyczące transmitowania meczów?
Jednym słowem - patologia.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
istred pisze:Pomijając już skutki, o których napisałem wyżej warto zastanowić się nad skutkami dla całego sportu żużlowego.[...]
Jednym słowem - patologia.
Oj, jak Ty dobrze mowisz...
Wlasnie ostatnio myslalem nad tym, jak skutecznie obrzydzono mi ulubiony sport. Troche ten proces trwal i trwa nadal, nie jest nieodwracalny, ale jednak... i ciagle postepuje, ku mojej rozpaczy.
Ale wymyslilem, ze jedynym sposobem jest powstanie jakiejs/jakichs konkurencyjnych dla FIM federacji, jak chocby w boksie czy innych dyscyplinach. Niech sie okaze kto ma lepsze tatuaze. Z tym, ze o ile byla na to szansa przy okazji afery z tlumikami, tak teraz watpie czy ktokolwiek znajdzie powod by sie w to babrac?. Choc z drugiej strony, niemala kasa jest (jeszcze!) do przejecia.
edit:
Parafrazujac nieco znaną, polską komedię: a była taka szansa, aby wszystko wróciło do normalności
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Panowie, moze znowu wyjde na marude, ale nie rozumiem jednego. Istred - odrazu zaznaczam, ze nie szukam kolejnej ostrej wymiany zdan z toba, ale jednego pojac nie moge. Jak mozesz pisac takie oto zdanie "Najlepszym wyjściem z sytuacji jest zakończenie tych cyrków i dopuszczenie do ligi klubów z Częstochowy i Gdańska. .... WTF!? Oba kluby okradly zawodnikow na 7 milionow zlotych a Ty od tak mowisz, skonczmy cyrk i dopuscmy ich do ligi? przeciez kluby z tego miasta jawnie przerznely szereg zawodnikow na sumy, ktore np. dla mnie pozostaja w sferze marzen. Postaw sie troche w kontekscie zawodnikow a nie tylko kibica, ktory chce obejrzec w niedziele zawody zuzlowe. Dopuszczenie klubow z Czestochowy i Gdanska bedzie dla mnie absolutnym nieporozumieniem. Ja wiem, ze w swietle paragrafow i punktow jacys tam nowi goscie z Czestochowy i Gdanska sa czysci.... ale ile juz bylo takich historii? mnostwo-nie tylko w zuzlu. W chwili obecnej, jacys tam goscie, probuja wykorzystac mozliwosci prawne i teoretycznie ratowac zuzel w w/w miastach. Typowy kruczek prawny wykorzystywany do tzw "dymania" panstwa i kibicow na lewo i prawo. Jednak nikt z nas nie moze miec pewnosci, ze to nie sa tacy sami cwaniacy jak taki Terlecki... skad wiesz Ty Istred czy wy wszyscy, ze to sa uczciwi ludzie? Postawicie jakis tam duzy hajs, ze nie powtorzy sie historia Terleckiego? domyslam sie, ze... nie. Dlatego tez trzeba ratowac polski zuzel, polski zuzel moze uratowac tylko prawdziwy bicz na dupe i piesc wycelowana prosto w szczeke. Ktos musi powiedziec "koniec" dla zadluzania klubow i podpisywania pod okreslona presja wirtualnych kontraktow. Chore jest, ze taki Szomberski dostaje 400tys zl a pozniej jedzie najwieksza padline w e-lidze. Tylko wypieprzenie z ligi Gdanska i Czestochowy i wprowadzenie bicza nad dupa moze zapoczatkowac normalnosc w tym sporcie. Dopuszczenie w/w klubow do ligi da znak kolejnym cwaniakom, kanciarzom ze w zuzlu nadal mozna bezkarnie walic w **uja i sorry, ale trzeba byc oderwanym od rzeczywistosci zeby myslec inaczej. Ja sie zakochalem w innym zuzlu, chcialbym, zeby on znowu powrocil.... ale rozumowanie takie jak twoje Istred i kilku kolejnych osob nie przywroci blasku tej dyscyplinie.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Z tą solidarnością i współczuciem dla zawodników to też bym nie przesadzał. Jedni i drudzy (zawodnicy i prezesi) nakręcili tę bańkę. Dlatego mam nadzieję, że po czymś takim już nikt nie będzie chciał miliarda za podpis i zyliona za punkt, które obieca z uśmiechem przecież każdy prezes, byle tylko mieć frajera u siebie w drużynie.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Pełna zgoda Korzeń.
Zawodnicy jednak z kontraktów się wywiązują, a że idioci na stanowiskach prezesów proponują im niesamowitą kasę to czemu mają ich nie podpisać? Jak Tobie jeden pracodawca zaproponuje x zł, a drugi 2x zł to którą ofertę wybierzesz? Inna sprawa, że nie widzą a raczej nie chcą widzieć w jakiej sytuacji są kluby z którymi się wiążą (nieśmiertelny przykład Miśkowiaka). No ale przecież mają prawo żądać kasy, która na podstawie kontraktu im się należy.
Pisałem o tym dawno, jak nie tutaj to gdzie indziej, że jedynym ratunkiem dla żużla jest jawny sygnał dla cwaniaczków, że walenie w ch... się skończyło. Dopuszczenie Gdańska i Czewy będzie sygnałem całkowicie odwrotnym i kolejnym cichym przyzwoleniem na wałki i pogłębianie patologii. Jak te dwa zespoły nie pojadą to jako kibice stracimy kilka meczów w tym sezonie, ale w zamian być może otrzymamy odrodzenie dyscypliny, która w tym momencie jest na dnie. Myślcie przyszłościowo.
Korzeń, nie jesteś marudą tylko jedną z nielicznych trzeźwo myślących osób na forum.
ravajas pisze:Z tą solidarnością i współczuciem dla zawodników to też bym nie przesadzał. Jedni i drudzy (zawodnicy i prezesi) nakręcili tę bańkę. Dlatego mam nadzieję, że po czymś takim już nikt nie będzie chciał miliarda za podpis i zyliona za punkt, które obieca z uśmiechem przecież każdy prezes, byle tylko mieć frajera u siebie w drużynie.
Zawodnicy jednak z kontraktów się wywiązują, a że idioci na stanowiskach prezesów proponują im niesamowitą kasę to czemu mają ich nie podpisać? Jak Tobie jeden pracodawca zaproponuje x zł, a drugi 2x zł to którą ofertę wybierzesz? Inna sprawa, że nie widzą a raczej nie chcą widzieć w jakiej sytuacji są kluby z którymi się wiążą (nieśmiertelny przykład Miśkowiaka). No ale przecież mają prawo żądać kasy, która na podstawie kontraktu im się należy.
Pisałem o tym dawno, jak nie tutaj to gdzie indziej, że jedynym ratunkiem dla żużla jest jawny sygnał dla cwaniaczków, że walenie w ch... się skończyło. Dopuszczenie Gdańska i Czewy będzie sygnałem całkowicie odwrotnym i kolejnym cichym przyzwoleniem na wałki i pogłębianie patologii. Jak te dwa zespoły nie pojadą to jako kibice stracimy kilka meczów w tym sezonie, ale w zamian być może otrzymamy odrodzenie dyscypliny, która w tym momencie jest na dnie. Myślcie przyszłościowo.
Korzeń, nie jesteś marudą tylko jedną z nielicznych trzeźwo myślących osób na forum.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Trzy mecze u siebie z czego inauguracja pod koniec czerwca to jakaś masakra. Jestem ciekawy co wymyślą.zdaje się ze ktoś chcial się wykazać kreatywnością i twardym stanowiskiem ale nie przewidział konsekwencji
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Kargolo pisze:Zawodnicy jednak z kontraktów się wywiązują, a że idioci na stanowiskach prezesów proponują im niesamowitą kasę to czemu mają ich nie podpisać? Jak Tobie jeden pracodawca zaproponuje x zł, a drugi 2x zł to którą ofertę wybierzesz? Inna sprawa, że nie widzą a raczej nie chcą widzieć w jakiej sytuacji są kluby z którymi się wiążą (nieśmiertelny przykład Miśkowiaka). No ale przecież mają prawo żądać kasy, która na podstawie kontraktu im się należy.
To wszystko co mowisz to jest 100% prawda i racja.. ale...
Mnie jednak nieodmiennie dziwi, ze ci ludzie (zawodnicy) kalkuluja masawo w jakis ułomny sposób (jesli wogole).
Ja rozumiem, ze kariere sie zaczyna w wieku 16 lat i nie ma za bardzo czasu na studiowanie ekonomii. Wszystko co musza osiagnac w edukacji to umiejetnosc zliczenia do "czteru" i w sumie wydaje sie, ze im mniej kalkulują to nawet lepiej, bo jeszcze jeden mozgowiec z drugim mogliby pewnego dnia nie wyjechac na tor w obliczu druzgocących wniosków egzystencjalno-moralno-bytowych. Ale chyba do cholery jak sie zarabia taka kase, to mozna zasiegnac, od czasu do czasu, rady jakiegos doradcy bedacego ekspertem w tym zakresie?
Ja juz nie mowie o ekscesach typu - menedzer - doradca. Nie kazdy moze miec Cegłę za plecami, ale jak sie ma problemy z doborem kontrachentow co rok (!) to sie albo konczy biznes, albo szuka rady u fachowca?
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Zgadzam się, jednak stawianie na równi winy prezesin i zawodników to idiotyzm.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Gelo pisze:Trzy mecze u siebie z czego inauguracja pod koniec czerwca to jakaś masakra.
Serio uważasz, że jest taka możliwość? Nawet szkodnicy z PZMotu nie pozwolą na taką destrukcję II ligi.
Dyktator forum: Czarek ban na tydzień, reszta ostrzeżenia.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Kargolo pisze:Zgadzam się, jednak stawianie na równi winy prezesin i zawodników to idiotyzm.
Nawet nie próbuje tych win porownywac. Przewaznie te "prezesiny" tez nie maja za wiele szkoły
Ale kazdy orze jak moze i póki prawo tego nie zabrania... to...
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Opisałem jedynie stan faktyczny na dziś.a czy jest to możliwe? Po zgaszeniu światła w Ostrowie i przejściu nad tym do porządku dziennego bez ukarania wałkarzy nic mnie już nie zdziwi. Ze wszystkich pomysłów na wyjście z sytuacji (nie ma dobrego) najlepiej jest połączyć ligi.oczywiście renegocjując kontrakty.ma to oczywiście minus w postaci jechania o nic (w naszym przypadku) lub nawet jechania w ciemno w kontekście utrzymania w 1 lidze bo nikt nie wie kto i ile drużyn miałoby spaść.ale w końcu w żużlu chodzi o rozrywkę i emocje.upychanie ligi jakimiś tworami pod szyldem pzm czy inne wymysły to juz nie jest rozrywka.to juz parodia
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Czarek pisze:Gelo pisze:Trzy mecze u siebie z czego inauguracja pod koniec czerwca to jakaś masakra.
Serio uważasz, że jest taka możliwość? Nawet szkodnicy z PZMotu nie pozwolą na taką destrukcję II ligi.
I dobrze! Ryba sie psuje od glowy, i leczenie sie powinno rozpoczac w e-lidze. II liga to maksymalny wymiar kary i degradacji i tak powinno zostac. W koncu likwidacja zadluzonej firmy nigdy nie byla lekarstwem na splate jej dlugów, ale ciagle jest ulubionym narzedziem fiskusa.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Gelo pisze: Ze wszystkich pomysłów na wyjście z sytuacji (nie ma dobrego) najlepiej jest połączyć ligi.
Ze wszystkich pomysłów ten akurat jest zdecydowanie najgorszym. No chyba że chcemy, aby za rok nie tylko nie było żużla w Lublinie, ale kolejnych kilku miastach.
Każdemu jego Everest...
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Kargolo pisze:Jak Tobie jeden pracodawca zaproponuje x zł, a drugi 2x zł to którą ofertę wybierzesz?
Cieszę się, że się rozumiemyKargolo pisze:Inna sprawa, że nie widzą a raczej nie chcą widzieć w jakiej sytuacji są kluby z którymi się wiążą (nieśmiertelny przykład Miśkowiaka).
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
ermen pisze:Gelo pisze: Ze wszystkich pomysłów na wyjście z sytuacji (nie ma dobrego) najlepiej jest połączyć ligi.
Ze wszystkich pomysłów ten akurat jest zdecydowanie najgorszym. No chyba że chcemy, aby za rok nie tylko nie było żużla w Lublinie, ale kolejnych kilku miastach.
Najgorszy bo? Mamy 20 facetów w kadrze.zakładam ze Dryml ma gwarancję startów.nikt nam nie każe jechac w Daugavpils najmocniejszym i najdroższym składem.oszczędności mamy opykane i teraz możemy to robić w białych rękawiczkach. A to że kluby popadają jak muchy bo wygrają z nami i Rawiczem do 20 można włożyć między bajki. Myślę ze to sami zawodnicy powinni zdecydować czy jechac 6 meczów w sezonie za większą punktowke czy 20 za mniejszą.o czynniku kibicowskim czyli najważniejszym nawet nie wspominam.nic nie poradzę ze 2 liga sama padła.trzymanie tego tworu na sile nie ma sensu ale i tak pewnie skończy się podwójną rundą i dokoptowaniem pzmotu w Poznaniu czy czegos równie "interesującego"
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Kargolo pisze:Zgadzam się, jednak stawianie na równi winy prezesin i zawodników to idiotyzm.
Tylko, że to nie jest sąd i nie ma co szukać winnych.
Najważniejszym interesem związku jest rozwój dyscypliny, a nie kwestie rozliczeń zawodników z klubami.
Bardzo fajnie to napisał go!. Zawodnicy obracają takimi pieniędzmi, że nawet jeśli sami są na tyle głupi, że widzą kontrakt na zasadzie (oczywiście bez urazy Kargolo):
to powinni zatrudnić osoby, które zadbają o stronę formalną takiego kontraktu i odpowiednio go zabezpieczą, albo wytłumaczą zawodnikowi, że kontrahent może okazać się niewypłacalny.Jak Tobie jeden pracodawca zaproponuje x zł, a drugi 2x zł to którą ofertę wybierzesz?
To jest właśnie patologią tego sportu, że zawodnicy wciąż podpisują kontrakty widząc jedynie cyferki przed oczami, a nie zwracają uwagi na wypłacalność klubu. Powoduje to dwa skutki. Po pierwsze napędza przepłacanie za zawodników (nad czym przecież wszyscy ubolewają od lat), a po drugie cierpią na tym kluby, które podpisują realne kontrakty i nie przepłacają.
Mnie absolutnie nie szkoda zawodników, którzy najpierw podpisują kontrakty w takim Gdańsku, a później nie widzą tych pieniędzy na oczy. Jest to tylko i wyłącznie problem tych zawodników. I zamiast durnych regulaminów finansowych może to właśnie (że durni żużlowcy nie zobaczą nigdy swoich pieniędzy) uzdrowi sytuację i zastanowią się przed podpisaniem następnego wirtualnego kontraktu.
I jeszcze jedna refleksja. Skoro tak wam żal zawodników, że nie otrzymują swojego wynagrodzenia to w jaki sposób uwalenie dwóch ośrodków miałoby im pomóc w odzyskaniu należności? Przecież przy obecnej decyzji związku nie ma nawet cienia szansy, że kiedykolwiek zawodnicy ujrzą swoje pieniądze.
Co do samych klubów to przede wszystkim uważam, że zabijanie żużla w dwóch ośrodkach nie jest środkiem do uzdrowienia żużla i rozwoju dyscypliny. Żeby dyscyplinę rozwijać to trzeba czynić starania w kierunku reaktywacji żużla w ośrodkach takich jak Warszawa, Świętochłowice czy Poznań.
Ale jeśli już centrala podejmuje decyzję o nieprzyznaniu licencji to niech to zrobi odpowiednio wcześnie (najpóźniej do końca roku), a nie w momencie kiedy w zasadzie wszystko jest już ustalone.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
istred pisze:Najważniejszym interesem związku jest rozwój dyscypliny, a nie kwestie rozliczeń zawodników z klubami.
Czyżby?
Podobno "zwiazek" bierze z gory 5k zl za samo zainteresowanie sie sprawa dlugu w stosunku klub - zawodnik. Platne z gory, bez gwarancji uzyskania jakiegokolwiek wyniku. Fajny uklad, na czym tu komu ma zalezec?
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Przypominam, ze nasz klub ma dlug. Po stronie wplywow na ten sezon mamy kase z miasta i troche kasy od sponsorow (raczej bez wiekszych kokosow). Do tego wplywy z biletow - w II lidze przy systemie kazdy z kazdym po 2 razy - frekwencja raczej spadnie np. na naszym 3. meczu z Rawiczem. Natomiast w I lidze, po kilku wpier*olach bedziemy mieli sytuacje z zeszlego sezonu, w mysl zasady "brak wynikow brak frekwencji", a ryzko takiej sytuacji jest spore. Tak wiec po kilku kolejkach w powiekszonej I lidze kazdy nastepny mecz moze byc na minus. Stad pewnie obawy prezesa, a maja z tylu glowy zadluzenie, najprostsza strategia jest odjechanie jak najmiejszej liczby meczow - bo to znaczne ograniczenie kosztow. Ewentualnie w II lidze mozna bardziej rotowac skladem, co tez powinno byc tansze. Tak czy inaczej - zadne rozwiazanie nie jest dobre. Ewentualnie jeszcze ta koncepcja z "czesciowym" polaczeniem lig, tj. w rundzie finalowej 3 z II i 3 z I ligi, czy jakos tak, wydaje sie interesujaca, ale to chyba tylko mrzonka z komentarzy syfowych.
Ja bym nie silil sie na duza ilosc meczow, tylko pomyslal o zorganizowaniu 2-3 silniej obsadzonych turniejow, moze cos jeszcze z imprez oficjalnych uda sie podlapac?
Ja bym nie silil sie na duza ilosc meczow, tylko pomyslal o zorganizowaniu 2-3 silniej obsadzonych turniejow, moze cos jeszcze z imprez oficjalnych uda sie podlapac?
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Tak tez mi się wydaje. Zresztą i tak wydaje mi się, że więcej kibiców przyjdzie na mecz z Rawiczem, niż w I lidze po dwóch-trzech porażkach (jeśliby kalendarz ułożył się tak, że zaczniemy z Dauga i Łodzią to taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny). A jak przy okazji jakiś "domowy" mecz będzie odwołany i z mocnymi drużynami spotkamy się na wyjazdach to na kolejnym meczu w Lublinie będzie 500 osób.
Czas na zmiany :]
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Ja w pojmowaniu żużla zawsze mam priorytet kibicowski. Żużel to cyrk nie dla działaczy, nie dla żużlowców - tylko dla kibiców. A jak pokazuje praktyka ostatnich 35 lat - pewną frekwencję ma w Lublinie jedynie liga. Żeby ją przebić turniejem towarzyskim trzeba poszyć grubo i to bardzo z obsadą (mecz Polska - Reszta Świata). A to z kolei też kosztuje. Ja przykładowo - i sądzę, że nie jestem w tym poglądzie osamotniony - wolę najgorszy mecz ligowy od najlepszego turnieju o pietruchę.
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
No to jest nas razem ze 300, ale nie sadze, bysmy byli w stanie sprawic, aby z naszych biletow klub nie byl na minusie
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Re: Nasi rywale w sezonie 2015
Jeżeli nie pojedzie Opole, Częstochowa i Gdańsk to najlepsze będzie połączenie lig. Wiadomo trzeba będzie renegocjować stawki za punkt itp. Sporo zawodników zostanie bez klubów więc się pewnie rozejdą po różnych drużynach i to po tych słabszych bo gdzieś trzeba jeździć. Takie Loko czy Rybnik nie będzie musiał jechać u siebie z Rawiczem pełnym składem tylko wystawi rezerwe z 3 juniorami płacąć pół stawki za punkt i wynik się może zakręcić w okolicach 55:35 - 60:30 a to już nie tragedia.