Cooper pisze:Roznimy sie chyba w tym, ze ja uwazam, ze idea biletow rodzinnych jest m.in. po to...
Roznimy sie tym, ze ty zyjesz ideami, a ja faktami.
Ktos tworzy przepisy i jesli drugi ich nie lamie, to ten pierwszy nie moze miec pretensji.
Fakt jest taki, ze byle babka, z byle faciem i z byle dzieckiem moze przy wejsciu razem zaplacic mniej niz wchodzac osobno. I nie dziw sie, jak ludzie beda wchodzic na bilet rodzinny majac w dupie idee jego stworzenia i Twoje dysonanse moralne.