Strona 10 z 18

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 14:05
autor: BR
Wprowadzenie KSM-u sprawia, że warto być średnim zawodnikiem, niż jeździć na wysokim poziomie, bo wtedy trudno jest się załapać do jakiejkolwiek drużyny.

mam nadzieje, że zawodnicy nie zaczną w ten sposób kalkulować pod koniec sezonu i zbijać sobie KSM

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 14:13
autor: jerry78
A niech sobie zbijają w najłatwiejszym meczach, najważniejsze żeby były wygrane, bo przecież nie muszą wygrywać 70:20 ;) Będzie to z korzyścią dla widowiska i kasy klubu :)

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 14:15
autor: meesha
mam nadzieje, że zawodnicy nie zaczną w ten sposób kalkulować pod koniec sezonu i zbijać sobie KSM

Zmartwię Cię, będą tak robić. Tak jak robili to dekadę temu, przecież już tę bzdurę pt. KSM przerabialiśmy...
Będzie to z korzyścią dla widowiska
Nie wiem jaka korzyść dla widowiska wynika z markowania defektów czy celowego wjeżdżania w taśmę :?

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 14:26
autor: jerry78
Szczerze to nie jestem przekonany, czy będą tak robić. Bo kto by chciał świadomie rezygnować z większego zarobku. No chyba, że się dogadają z klubem i klub chciałby im np płacić 50% za te markowane defekty.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 15:49
autor: grzesieck
ja podobnie jak meesha jestem przekonany, ze beda zbijac sobie KSM na koniec sezonu, robili tak przeciez 10 lat temu, wiec dlaczego teraz mialoby byc inaczej? Smiesznie bedzie wygladac walka o 4 miejsce w biegu pomiedzy Puzonem i Swistem, no ale coz, madre glowy zuzlowe tak wymyslily...

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 15:51
autor: jerry78
Tylko trzeba pamiętać, że do obliczenia KSM nie są wliczane 2 najgorsze i 2 najlepsze wyniki, zatem, żeby zbić sobie KSM to trzeba w kilku meczach dać "plamę" :) A czy to im będzie się opłacało? Cieżko powiedzieć.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 15:57
autor: Hayden
Tym bardziej, ze znajac czestotliwosc zmian w regulaninach istnieje spore prawdopodobienstwo, iz za rok KSMu nie bedziemy mieli :).

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 15:59
autor: meesha
Wystarczy w dwóch meczach w trakcie sezonu zrobić jakieś 3-4 punkty i wtedy w końcówce sezonu można wozić po 4-5 punktów i juz sie będą te wyniki liczyły do KSM a jednocześnie ją obniżały. Nie takie rzeczy żeśmy ze szwagrem robili w żużlu :lol:

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:03
autor: jerry78
meesha pisze:Wystarczy w dwóch meczach w trakcie sezonu zrobić jakieś 3-4 punkty...


I tu jest pytanie czy taki Puzon pozwoliłby sobie na to, przy tej konkurencji w składzie. Mógłby sobie zrobić tym dużą krzywdę :) i wylecieć na parę meczów... nie jest to takie łatwe.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:10
autor: meesha
A w Opolu ile zrobił? To dwa razy nie może mu sie zdarzyć? W końcu jest wiadomo kim ;)

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:12
autor: Hayden
Po prostu przy kolejnej wtopie szanse dostalby kto inny.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:14
autor: jerry78
meesha pisze:A w Opolu ile zrobił? To dwa razy nie może mu sie zdarzyć? W końcu jest wiadomo kim ;)


Tylko wtedy nie miał kto go zastąpić, teraz będzie inna sytuacja. Nie sądzę, że np. oczekujący w kolejce Proctor, czy Piszcz czy ktokolwiek inny nie domagaliby się wtedy, żeby wskoczyć do składu.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:16
autor: Cooper
Jasne, np. Arek Jendrej. Bez jaj, zawodnicy to sprytne organizmy w zuzlu.

Metoda na zbicie KSM, tak by nie byc odstawionym od skladu?

Dom: 15 punktow
Wyjazd: 4 (w czterech startach)
Dom: 14
Wyjazd: 7 (w pieciu)

Odstawisz Puzona/Barana/innego polskiego zawdonika od skladu za cos takiego?

Jesli sie wahasz, to podpowiem Ci, ze Wilk nie odstawi - patrz Tomek Rempala 2010.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:18
autor: Hayden
A mial kim Tomka Rempale zastapic?

Teraz bedzie mial Proctora/Steada i Sucheckiego/Piszcza.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:20
autor: jerry78
Bez sensu się o to spierać, życie (czyt. najbliższy sezon) wszystko zweryfikuje. My możemy sobie tylko dywagować. Dla mnie osobiście mogą sobie i zbijać, oby tylko to nie było ze szkodą dla wyniku zespołu.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:22
autor: istred
Nie sądziłem, że ktokolwiek wierzy w to że nie będzie prób zbicia KSMu przez zawodników - idealiści :)

Ja tylko mam nadzieję, że w naszym klubie będą potrafili to wykorzystać. Będzie wiele meczów o pietruszkę. Przy odrobinie sprytu wszyscy będą zadowoleni - klub będzie miał mniej do wypłaty, zawodnicy zbiją KSM, a juniorzy będą mieli więcej okazji do startów.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:28
autor: alfkrystian
Ciekawe rozumowanie....zawalić 2 mecze w srodku sezonu,pózniej 2 mecze na koniec i KSM obniżony.. hmmm,przecież to jest około 25% spotkan ligowych :shock:

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:33
autor: meesha
Ciekawe rozumowanie....zawalić 2 mecze w srodku sezonu,pózniej 2 mecze na koniec

No, jeszcze trzeba rozumieć to co inni piszą, ciężka sprawa... Te dwa pierwsze to nie specjalnie tylko po prostu - słabsze mecze, bywa. Dopiero w przypadku tych ostatnich będzie to umyślne działanie. I przecież nie chodzi o zbicie KSM 12,00 do 9,2 ale zawsze pod koniec sezonu jeśli będzie sposobność to zawodnikowi włączy się lampka pt. "trzeba trochę obniżyć średnią, będzie łatwiej o konktrakt na następny sezon". Za długo się tym sportem interesuję, żeby wierzyć w ideały.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 16:42
autor: niespokojny
meesha pisze:Dopiero w przypadku tych ostatnich będzie to umyślne działanie.


I wszyscy naraz beda zbijac? :D .

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 17:00
autor: meesha
Jezu, czy oprócz mnie i grzesiecka nikt 10 lat temu na żużel nie chodził, że trzeba tłumaczyć rzeczy oczywiste?

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 17:30
autor: Mars
Oczywiste jest to , ze jak uda się awansować to nasze gwiazdy będą sobie szukać nowego klubu w 2 lidze ;)

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 17:35
autor: jerry78
Nie chce znowu wchodzić w polemikę, ale to co było 10 lat temu, nie zawsze da się przenieść na tą chwilę, tzn.
1. Nie znam zasad obliczania ksm sprzed 10 lat, ale wtedy być może wystarczyło zawalić 1,2 mecze, a teraz trzeba 3,4 żeby obniżyć ksm
2. Łatwiej jest obniżać sobie ksm w drużynie, która o nic nie walczy, a na pewno nie o awans.
3. Łatwiej jest oniżać sobie ksm, gdy nie ma takiej konkurencji w składzie jaka jest teraz, gdy będą musiały być jakoś ustalone zasady rotacji w składzie.
4. Teraz wchodzą w rachubę na pewno inne pieniądze za punkty niż to było 10 lat temu.
Ale jak już pisałem ten sezon nam to sam zweryfikuje.

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 17:45
autor: meesha
W żadnym miejscu nie napisałem, że chodzi mi o naszą drużynę czy jakiegoś naszego zawodnika stąd nie wiem do czego się mają odnosić punkty 2 i 3 :p Ja mówię o ogólnej tendencji jaka wystepuje przy KSM. O tym i innych aspektach tej pomyłki napisano parę lat temu setki czy tysiące artykułów, felietonów, komentarzy. O ile prezesom niektórym sie nie dziwię, że wymyślili powrót tej bzdury (wielu z nich wtedy nie wiedziało co to żużel) o tyle kibicom mającym te +20 lat nie mogę sie nadziwić, iż mają tak krótką pamięć, że plusy zupełnie przesłoniły im minusy :p
A że dyskusja sie wywiązała w wątku Puzona to zupełny przypadek. Czy leci z nami moderator? ;)

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 18:05
autor: jerry78
meesha pisze:W żadnym miejscu nie napisałem, że chodzi mi o naszą drużynę czy jakiegoś naszego zawodnika


Hehe, sprytnie to rozegrałeś, bo faktycznie masz rację (chociaż podawałeś przykład Puzona w Opolu), ale w domyśle większość pisała o zbijaniu ksm przez naszych zawodników :)

Re: Mariusz Puszakowski "Puzon"

: 6 lutego 2011, o 18:06
autor: Maxx
Zdecydowanie popieram tych, którzy już widzą kombinacje związane ze zbijaniem KSM przez zawodników. Nieudana operacja zawsze wiąże się z powikłaniami.