Oprawa i doping na meczach

[Saeyl]

Typowa przyśpiewka z piłkarskiego Motoru, którą podchwyciła euphoria już jakiś czas temu. Na wyjazdach też czasami to śpiewają ;)

[dannie]

Coś z cyklu: "Promocja miasta poprzez sport", czyli na co Miasto wydaje 4 bańki rocznie ;)

https://www.youtube.com/watch?v=E6zjocUSzdI

[Kshyhu]

Fajna sprawa, ale 18 minut... co najmniej o 15 za długo. Nikt tego nie obejrzy w całości od początku do końca, jestem o tym święcie przekonany.

[dannie]

Ja obejrzałem

Choć faktycznie same biegi przewinąłem ;)

[Flagg]

Z Gorzowa i przez 18 minut ani słowa o Obajtku, SSP i Polsce B? xD Podstawiona jakaś.

To tak pół żartem, pół serio ;)

A już na poważnie, to taki kolejny przykład, że internetowi napinacze to jedno, a jednak na stadionie przeważnie można spotkać normalnych ludzi :)

[Kargolo]

Jak wszedłem wczoraj na sektor to myślałem, że się zrzygam. Euphoria próbuje zaczynać doping a didżej puszcza na pełnej "lajf is lajf" z głośników, które totalnie ich zagłusza. A chwilę później "zatańczysz ze mną jeszcze raz". Ten gość kompletnie nie czuje ani speedwaya, ani w ogóle sportu. Mam nadzieję, że to jego ostatni występ w tej roli. Niech sobie puszcza te swoje hiciory na weselach i innych biesiadach.

Euphoria świetna sektorówka, brawo! Stadion chyba głośniejszy niż zwykle, co zrozumiałe, ale chyba jednak wszyscy czekali aż zamkniemy temat dwumeczu, co ostatecznie się nie udało. Szkoda, że to nie u nas jedziemy rewanż.
Kibice Sparty też pokazali moc, pełny sektor gości, bywali słyszalni, co nie jest łatwe będąc względnie małą grupą na stadionie tak pełnym głośnych miejscowych kibiców.

[ezbeg]

Czasem goście byli bardziej słyszalni jak nasi.

[Czarek]

Jak wszedłem wczoraj na sektor to myślałem, że się zrzygam. Euphoria próbuje zaczynać doping a didżej puszcza na pełnej "lajf is lajf" z głośników, które totalnie ich zagłusza. A chwilę później "zatańczysz ze mną jeszcze raz". Ten gość kompletnie nie czuje ani speedwaya, ani w ogóle sportu. Mam nadzieję, że to jego ostatni występ w tej roli. Niech sobie puszcza te swoje hiciory na weselach i innych biesiadach.

Euphoria świetna sektorówka, brawo! Stadion chyba głośniejszy niż zwykle, co zrozumiałe, ale chyba jednak wszyscy czekali aż zamkniemy temat dwumeczu, co ostatecznie się nie udało. Szkoda, że to nie u nas jedziemy rewanż.
Kibice Sparty też pokazali moc, pełny sektor gości, bywali słyszalni, co nie jest łatwe będąc względnie małą grupą na stadionie tak pełnym głośnych miejscowych kibiców.

Doping bardzo dobry, mimo kłód rzucanych pod nogi przez spikera z weselnego radiowęzła. Kibice z Wrocławia aktywni i dobrze słyszalni. Ładnie pozdrowili jednego komentatora z problemem z oceną rzeczywistości. :)
Oczywiście pojawił się także ksenofobiczny motłoch, który gwizdał i buczał na mistrza świata z powodu jego przynależności narodowej. Wstyd.

[Gelo]

Ta Twoja rusofilia staje się już nudna do porzygu. Płacą Ci za to?

[jarkur]

Spartan było słychać, bo mieli proste i możliwe dla wszystkich do podchwycenia zaśpiewki. W tym samym czasie nasza Euforia intonowała 14 księgę Pana Tadeusza. Robili co mogli ale byli zagłuszani przez wrocławian. Dopiero jak zaintonowali Motor! To cały stadion się włączył. Ale na chwilę tylko, bo zaraz znowu wrócili do epopei. Opisuję tutaj sytuację chyba między biegami nominowanymi.
Wniosek nasuwa się jeden. Im prostszy doping tym skuteczniejszy.

[Czarek]

Ta Twoja rusofilia staje się już nudna do porzygu. Płacą Ci za to?

To nie jest rusofilia, ale elementarna przyzwoitość, z którą, jak widać, nie masz wiele wspólnego. Doceniam każdego zawodnika, który reprezentuje wysoki poziom sportowy bez względu na jego pochodzenie. Ty jesteś zaślepiony nienawiścią. Współczuję.

[Gelo]

To jest elementarna głupota a nie przyzwoitość. Współczuję

[owen1989]

Popieranie ruskich nie ma zbyt wiele wspólnego z przyzwoitością

[Flagg]

Spartan było słychać, bo mieli proste i możliwe dla wszystkich do podchwycenia zaśpiewki. W tym samym czasie nasza Euforia intonowała 14 księgę Pana Tadeusza. Robili co mogli ale byli zagłuszani przez wrocławian. Dopiero jak zaintonowali Motor! To cały stadion się włączył. Ale na chwilę tylko, bo zaraz znowu wrócili do epopei. Opisuję tutaj sytuację chyba między biegami nominowanymi.
Wniosek nasuwa się jeden. Im prostszy doping tym skuteczniejszy.

Juz ktoś napisał w innym wątku. Tak to jest, jak się w finale ligi próbuje uczyć stadionu nowych przyśpiewek. Nie pyknie.

Ogólnie mam wrażenie, że od jakiegos czasu na stadionie panuje lekkie "zmęczenie materiału". Zeszły sezon niosła jeszcze walka o złoto, ale w tym trochę słychać, że króliczek został dogoniony. I wcale nie zwalałbym tego na niedzielnych kibiców, którzy przychodzą porobić sobie foty, bo tacy wbrew pozorom chętniej włączają się w doping niż "Panie, ja tu od 81 siedzę".

[Metalliczny]

Ja sam stałem się trochę "piknikiem stadionowym", szczególnie na Z5, gdzie niekoniecznie już mam chęć drzeć się cały mecz (co innego wyjazdy). Zgadzam się, że trochę widać zmęczenie, zwłaszcza u tych "starszych" kibiców. Mnie mierzi kilka rzeczy - to, że w klubie kibic jest jak maszynka do pieniędzy i można go cisnąć jak cytrynę - upychając ponadprogramową ilość ludzi na stadion, konieczność walki o przyzwoite miejsce jak podczas promocji na karpia w Lidlu bo brak numerowanych miejsc, podnoszenie cen biletów ponad miarę, czy brak wymiernych korzyści dla karnetowiczów (szczególnie tych kilkusezonowych), czy o święta matko i córko - strefa kibica "biletowana" czy zakończenie sezonu też "biletowane". No są granice jednak.

Dodatkowym aspektem jest to, co się dzieje na stadionie ze spikerką - wczoraj to już przekroczyło chyba wszystkie granice. Od głośników napierdzielających ponad miarę (gdy cały sezon połowa nie działa albo przerywa), po tańcmelodie rodem z remizy, czy to obciachowe "nic się nie dzieje lalalala", do czego - o zgrozo, dołącza się także SE. Przecież to jest taka cepelia, że aż wstyd, jarmark w Skowieszynie lepiej wygląda.

[Cooper]

Przecież było nawet AC/DC

Wczoraj było nagłośnienie na murawie, więc muzyka (i niestety darcie japy spiker) było słychać dużo lepiej. Ze 2-3 kawałki dobrze poleciały w mojej ocenie, podobała mi się muzyka na próbie toru i jingle po biegu. Mam wrażenie zresztą, że na ten mecz był dodatkowy DJ, a Dominik został na murawie i piłował tylko do mikrofonu.

Szkoda tylko że wszystko było kopiuj-wklej do zeszłorocznego finału, nawet to "zatańczysz jeszcze raz", nikt tam się nawet nie wysila na coś więcej... Największym osiągnięciem DJa z Lublina jest festyniarska tradycja "jaki tu spokój" plus dajcie brawa dla tych 4 kozaków. No i to w sumie dobrze podsumowuje jakość tego festynu. A no i jeszcze kopiuj-wklej tekst Stypuły.

Co do konfliktu muzyka-doping, nie zauważyłem raczej, doping był mocny momentami i cały stadion, niemniej rzeczywiście przed nominowanymi siadł zupełnie.

[Czarek]

Popieranie ruskich nie ma zbyt wiele wspólnego z przyzwoitością

Dostałeś zielone światło na sianie nienawiści , a wszystkich, którzy tego nie robią wrzuciłeś do grona osób, których nienawidzisz.

[Gelo]

Jak rozumiem Błochin strzelajacy w tył głowy polskim oficerom dostał od Stalina zielone światło do siania miłości i pokoju? Jak rozumiem rosyjscy żołnierze zakładający akumulatory na genitalia jeńców również powinni cieszyć się szacunkiem i miłością? Tak wiem- uprzedzając fakty Artiom nie na z tym nic wspólnego. Jest mistrzem świata, którego trzeba docenić. Więc wyjaśniam - to ten sam naród, ten sam mental. Mental jaskiniowca. Większość poborowych, którzy gwałcą, kradną i mordują są z głębokiej Rosji. Z okolic Bolszoja Kamienia również.

[Saint]

Obaj … ileż można…. Nie wiem, który z Was ma bardziej „zabetonowaną” głowę. Tego na prawdę, się nie daje czytać …

[Metalliczny]

+1

[Czarek]

Obaj … ileż można…. Nie wiem, który z Was ma bardziej „zabetonowaną” głowę. Tego na prawdę, się nie daje czytać …

Odnoszę do sytuacji ze stadionu. Wiem, że dyskutuje ze mną fanatyk, ale to zdarzenie naprawdę miało wczoraj miejsce i pasuje do tego tematu.

[Leniu]

Obaj … ileż można…. Nie wiem, który z Was ma bardziej „zabetonowaną” głowę. Tego na prawdę, się nie daje czytać …

Odnoszę do sytuacji ze stadionu. Wiem, że dyskutuje ze mną fanatyk, ale to zdarzenie naprawdę miało wczoraj miejsce i pasuje do tego tematu.

Przyganiał kocioł garnkowi. Prawda jest taka, że to Ty jesteś prowodyrem Waszej pyskówki z Gelem.

[Geest]

Więc wyjaśniam - to ten sam naród, ten sam mental. Mental jaskiniowca.

Nie wiem czy to nadmierne uproszczenie czy manipulacja pod postawioną tezę, ale wyrokowanie o mentalności danego człowieka na podstawie zbrodniczych czynów jego rodaków to podła logika.
I w ogóle nie tędy droga, o ile jako gatunek nie chcemy się szybko powybijać wierząc, że to po naszej stronie rzeki rodzą się lepsi ludzie niż gdzieś dalej.

Natomiast sam Łaguta chyba o wojnie różne rzeczy mówił, pisał (i kasował) i pewnie nigdy nie poznamy jego prawdziwej motywacji. Jeśli bał się, że ktoś może wypaść przez okno, to gwizdy raczej go mało ruszają.

[Czarek]

Obaj … ileż można…. Nie wiem, który z Was ma bardziej „zabetonowaną” głowę. Tego na prawdę, się nie daje czytać …

Odnoszę do sytuacji ze stadionu. Wiem, że dyskutuje ze mną fanatyk, ale to zdarzenie naprawdę miało wczoraj miejsce i pasuje do tego tematu.

Przyganiał kocioł garnkowi. Prawda jest taka, że to Ty jesteś prowodyrem Waszej pyskówki z Gelem.

Wypowiadałem się na temat.

[Gelo]

Więc wyjaśniam - to ten sam naród, ten sam mental. Mental jaskiniowca.

Nie wiem czy to nadmierne uproszczenie czy manipulacja pod postawioną tezę, ale wyrokowanie o mentalności danego człowieka na podstawie zbrodniczych czynów jego rodaków to podła logika.
I w ogóle nie tędy droga, o ile jako gatunek nie chcemy się szybko powybijać wierząc, że to po naszej stronie rzeki rodzą się lepsi ludzie niż gdzieś dalej.

Natomiast sam Łaguta chyba o wojnie różne rzeczy mówił, pisał (i kasował) i pewnie nigdy nie poznamy jego prawdziwej motywacji. Jeśli bał się, że ktoś może wypaść przez okno, to gwizdy raczej go mało ruszają.

mam wątpliwą przyjemność poznać kilku Rosjan w ciągu ostatniego roku. W sumie mili ludzie - same kobiety - z cywilizowanych wydawałoby się regionów (Krym). Co oni wygadują o Polsce (na przykład) to włos się na głowie jeży.