Stadion

[Cooper]

Największy byłby od Moskala, to już ustaliliśmy :)

[Gelo]

Byłby - gdyby gnojstwo czerpiące wiedzę o świecie z tiktoka i instagrama było ciut mądrzejsze.

[istred]

Normalnie, poradzi sobie, udział sponsorów prywatnych rośnie, kasa z miasta stabilna, Bogdanka jest zawsze na dobre i na złe i nie sądzę by jakikolwiek polityk to ruszył. Ryzykowny temat to Azoty (po tym co się z nimi stało za poprzedniej władzy), oraz Orlen, który jest zapewne jakimś terminowym projektem. Czy te kilka milionów (max myślę) jest do zastąpienia z innych źródeł. A i owszem. Jak dojdzie większy stadion to powiększymy też o kilkadziesiąt % wpływy z biletów.

Problem w tym, że prawdopodobnie nie dojdzie. A przynajmniej nie można realnie zakładać, że dojdzie w jakiejś przewidywalnej perspektywie.

Mam wrażenie, że próbujesz forsować tezę, że tak naprawdę wszystko jedno - jak nie ci, to inni. Ja z kolei uważam, że nic nie jest dane na zawsze i przyjęcie postawy, że już zawsze będzie super jest pierwszym krokiem do katastrofy.
Oczywiście, zgadzam się, że każdego sponsora da się zastąpić innym - toż to trywializm. Tylko, że jest to umniejszanie problemu jakim jest robienie Motorowi czarnego PR-u w mediach, a zaczyna mieć to wymierne konsekwencje.

A co do politycznych rozgrywek to pamiętajmy, że ważne jest to, co się dzieje poza kamerami i oczami ludzi, a nie to, co Ci politycy gadają w mediach :)

Nie do końca. Jeżeli jeden polityk opluwa drugiego to faktycznie nie jest to aż tak ważne (biorąc pod uwagę ewentualne przyszłe decyzje), ale jeśli Minister Sportu (osoba totalnie decyzyjna) mówi wprost, że nie widzi potrzeby dofinansowania stadionu w Lublinie to gwarantuję Ci, że słowa te mają bardzo dużą wagę i trzeba to traktować poważnie.

[Flagg]

...ale jeśli Minister Sportu (osoba totalnie decyzyjna) mówi wprost, że nie widzi potrzeby dofinansowania stadionu w Lublinie to gwarantuję Ci, że słowa te mają bardzo dużą wagę i trzeba to traktować poważnie.

Dzisiaj nie widzi, a jutro założy okulary i nagle zobaczy. Sorry, ale słowa polityków kompletnie nic nie znaczą. Gdyby było inaczej, to byśmy żyli w krainie mlekiem i miodem płynącą. Będzie absolutne zero zdziwienia, jak za jakiś czas ię okaże, ze jednak Nitras czy ktokolwiek inny dojrzał tą potrzebę i jednak Chorzów czy Lublin kasę dostanie. Wszystko zależy od układów, układzików, korzyści politycznych i tego kto ma większe plecy.

[Karamba]

Po tym co zobaczyłem w ostatnich miesiącach to mam pytanie czy już jak sąd to można sobie wybrać ?

Co wybrać?

ha ha teoria sobie a praktyka sobie .

Dochodzenie ochrony dóbr osobistych, naprawienia szkody majątkowej, czy sprostowania nazywasz teorią?

Ja myślę ,ze kolega doskonale rozumie co miałem na myśli .

[KDS]

Słowa Nitrasa z pewnością zostały potraktowane poważnie, bo już odniósł się do nich Krzysztof Żuk:

Wypowiedź Ministra Sportu Sławomira Nitrasa wywołała sporo komentarzy, a że dotyczyła także Lublina, klubu żużlowego i planowanej przez nas budowy wielofunkcyjnej hali sportowej wymaga osobnego komentarza. Przede wszystkim Lublin nie może ponosić odpowiedzialności za wcześniejsze decyzje polityków PiS i „podlegać karze” za finansowanie sportu przez spółki skarbu państwa. Tym bardziej, że Lublin nie jest żadnym wyjątkiem w takim sponsoringu sportu w Polsce.

Wielofunkcyjna hala, którą planujemy w Lublinie będzie służyć żużlowi, ale również sportom zespołowym czy też lekkoatletyce a także innym wydarzeniom publicznym, na przykład koncertom. Taki obiekt będzie więc miał znaczenie ponadregionalne (ogólnopolskie). Wierzymy, że nasze argumenty, poparte opiniami związków sportowych, przekonają Ministerstwo do koncepcji i funkcji, jakie chcemy nadać temu obiektowi.

Natomiast dziś jest za wcześnie, by mówić o konkretnych kwotach dofinansowania. Trwa bowiem proces projektowania tego obiektu, stąd nie mamy jeszcze ostatecznego kosztorysu, który mógłby być podstawą do składania wniosku o takie dofinansowanie.

[Cooper]

Byłby - gdyby gnojstwo czerpiące wiedzę o świecie z tiktoka i instagrama było ciut mądrzejsze.

Czyli teraz na Roberta Derewendę trzeba głosować, żeby stadion powstał, czy jak ?

[tezetomaniak]

Dziecinada. Wybory (parlamentarne / prezydenckie) są o większą stawkę, niż jakieś stadiony, które nigdy się nie zwrócą.

[Czarek]

Byłby - gdyby gnojstwo czerpiące wiedzę o świecie z tiktoka i instagrama było ciut mądrzejsze.

Czyli teraz na Roberta Derewendę trzeba głosować, żeby stadion powstał, czy jak ?

W życiu postępujesz na tym samym poziomie logiki? Ktoś Cię oszukuje i zwodzi to obdarzasz go kolejny raz zaufaniem, bo innego nie znasz?

[Gelo]

Byłby - gdyby gnojstwo czerpiące wiedzę o świecie z tiktoka i instagrama było ciut mądrzejsze.

Czyli teraz na Roberta Derewendę trzeba głosować, żeby stadion powstał, czy jak ?

Nie udawaj idioty większego niż jesteś. Żuk nie ma z kim przegrać . Niestety... A dla stadionu istotne były wybory parlamentarne. Było pewne jak amen w pacierzu że jak do władzy dorwą się wyznawcy rudego ukręcą wszystko co wspierałoby Lubelszczyznę. To nie ich matecznik.

[Cooper]

ale czemu mnie obrażasz? ;]

PiS rządziło 8 lat, stadion nie powstał. Mógł się naród dać nabrać na obietnice Moskala, że w kolejne 4 się uda, ale się nie nabrał.

[Gelo]

A w Lublinie od 14 lat rządzi Twój idol - mesjasz, któremu dajesz się nabierać na stadion trzecią kadencję. I dalej będziesz się nabierał. Dlatego nazywam rzeczy po imieniu a nie obrażam. Dawanie się strzyc jak baran jest znakiem rozpoznawczym wyznawców rudego. Ale świadczy o deficycie intelektualnym.

[Cooper]

Ale bierzesz pod uwagę, że dla wielu ludzi, nawet kibiców żużlowych stadion to nie jest priorytet? Szczególnie przy wyborach? To dopiero trzeba być idiotą żeby kierować się takimi kryteriami.

Dobrze wiesz (lub udajesz), że gdyby PiS przez 8 lat chciał dać hajs na stadion, to by dał. Wystarczyłoby, żeby potężny Czarnek to ogarnął choćby, a marszałek Stawiarski ogrzał się w blasku czeku. Ale nie dali tego hajsu, bo im nie w smak prezydent Żuk, który cieszy cię ponad 60% poparciem mieszkańców. Płytkie to ale prawdziwe. I trochę weryfikuje tą miłość PiSu do Polski Wschodniej.
A jeśli chodzi o stadion, to na logikę idioty większe szanse na jego postanie są wtedy, gdy prezydent miasta i rząd są z tej samej opcji. A jak sam słusznie zauważyłeś, Żuka raczej się "nie pozbędziemy". Poczekamy, zobaczymy.

[Torsen]

Ja myślę, że większość rozsądnych ludzi dokonuje wyborów politycznych w oparciu o inne kryteria, niż budowa stadionu, czy finansowanie drużyny żużłowej. To są sprawy w najlepszym wypadku trzeciorzędne w życiu nawet osób emocjonalnie zaangażowanych od wielu lat, jeśli mają również na głowie sprawy, które ma przeciętny człowiek.
Myślę też, że większość rozsądnych ludzi ani przez chwilę nie wierzyła, że w Lublinie powstanie kolejny, przynoszący głównie gigantyczne koszty, stadion. Dziś jest moda na żużel, jutro jej nie ma, a pojutrze żużel w ogóle nie istnieje. A stadion zostanie - po co? Czy Arena się finansuje? Wątpię. Czy zatem sfinansuje się drugi taki, tylko X razy droższy?
Dajcie spokój. Nie będzie żadnego stadionu za publiczne pieniądze - i dobrze. Jeśli Motor uważa, że mu potrzebny większy, niech go sobie zbuduje.

[ezbeg]

Żuk jest jaki jest (ocenę zostawiam każdemu z Was - jedni uznają go za beznadziejnego a inni za zbawcę miasta), ale konkurencji w wyborach to on zbytnio nie ma i raczej będzie miał 4 kadencję. A czy stadion będzie ? Moim zdaniem nie.

[Cooper]

Myślę, że z prezydentów PiS, jeśli chodzi o inwestycje w infrastrukturę sportową, to ludzie skutecznie się wyleczyli raz na zawsze po wsamraśnym Pruszkowskim i jego wiekopomnym dziele hali Globus.

[ezbeg]

PiS już miał szansę w Lublinie. Aczkolwiek prezydentura Wasilewskiego też była no jakby to ująć bez szału. Zresztą w miastach wojewódzkich raczej wygrają kandydaci związani z obecną siłą rządząca (niezależnie od partii).

Inni kandydaci na prezydenta Lublina nie mają aż takiego poparcia pośród społeczeństwa.

[rumburaquee]

A widzisz w wyborach samorządowych kryterium wyboru jest kto co może, obiecuje zrobić tzn wybudować, obniżyć podatki itp. bo o inną sprawczości samorządu nie posądzam. Rozbroiło mnie hasło jednego z kandydatów na wójta " razem zbudujemy lepszą przyszłość". A że Żuk obiecuje 3 czy tam 4 kadencję stadion no cóż.... osąd pozostawiam.

[Gelo]

Żuk jest jaki jest (ocenę zostawiam każdemu z Was - jedni uznają go za beznadziejnego a inni za zbawcę miasta), ale konkurencji w wyborach to on zbytnio nie ma i raczej będzie miał 4 kadencję. A czy stadion będzie ? Moim zdaniem nie.

Nigdy nie mówiłem, że Żuk jest złym prezydentem Lublina, bo po Wasilewskim to niebo a ziemia. Ma oczywiście swoje wady - charakterystyczne dla platfusów. Mam tylko pretensje, że mami kibiców stadionem już kilka (jak nie kilkanaście) lat przypominając sobie o tym około wyborów i wieszcząc, że to dla niego priorytetowa inwestycja. A barany się na to nabierają. Niektórzy nawet zamiast powalczyć o swoje i egzekwować realizację obietnic go oklaskują. Co do Pruszona - to nie jest moja bajka ale gdyby nie ten jego beznadziejny Globus z przeciekającym dachem i zerową akustyką - trzy drużyny walczące o mistrzostwo Polski grałyby dzisiaj na odkrytym lodowisku. Ale wiadomo - pisior - trzeba audyt.

[ezbeg]

Wiadomo. Każdy będzie obiecywał inwestycje, otwartość dla społeczeństwa itp. Kto da więcej i będzie wiarygodniej patrzył z plakatu.

Wiem. Ja nigdzie nie piłem, że uważasz go za złego prezydenta. Po prostu to było ogólne stwierdzenie tak aby go każdy ocenił. A stadion to taka kiełbasa wyborcza. Powtarzana od lat. Uwierzę jak zobaczę.

Globus sam w sobie jest beznadziejną halą. Prywatnie wolę stary kameralny MOSiR, ale to odrębny temat.

[Gelo]

Globus sam w sobie jest beznadziejną halą. Prywatnie wolę stary kameralny MOSiR, ale to odrębny temat.

No ok. Globus jest beznadziejny. Ale patrząc na dynamikę rozwoju tego typu inwestycji w Lublinie trzeba się cieszyć, że w ogóle jest. MOSiR, do którego również mam sentyment (na Globusie byłem raz służbowo i nie na meczu) od wielu lat nie spełnia żadnych wymogów federacji sportowych. Koszykarki jadą warunkowo, bo zdaje się z frekwencją szału nie ma.

[ezbeg]

Wiadomo, że lepszy rydz (Globus) niż nic. Aczkolwiek pamiętajmy, żeby te plusy nie przysłoniły nam minusów. Przynajmniej męska koszykówka ma gdzie grać.

[Cooper]

Globus w momencie inwestycji był idiotycznym pomysłem opartym na złych założeniach i w dodatku potem kiepsko zrealizowanym (wentylacja, polecam zapytać kadrowiczów co sądzą o tej hali). Pisanie, że lepsze to niż nic jest na poziomie chwalenia dojazdu do pracy starym jelczem, który się co zakręt psuje, no ale fajnie, że w ogóle coś jeździ.

Tak szczerze to Lublin równie pilnie (a może bardziej) potrzebuje hali sportowej, bo Globusowi co zimę grozi wręcz wyłączenie z użytkowania (ostatnio się dach popsuł).

Żuk stara się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, łącząc trochę ogień z wodą "żużlową halą", ale prawda jest taka że i tak bez nowej hali na ok. 7-8 tys, to my długo nie wytrwamy.

Teoretycznie są pilne nowa hala i nowy stadion. My robimy stadion na 15-20 tys który w razie potrzeby będzie dużą halą, a i tak będzie trzeba w najbliższych latach zbudować coś zamiast Globusa (na 7-8 tys), wg mnie "prościej" byłoby zrobić stadion żużlowy na 15 tys i halę na 15 tys, no ale może mnie ten nowy wielofunkcyjny obiekt zaskoczy :)

[ezbeg]

Wiem, że został źle skonstruowany. Znane mi są problemy z klimatyzacją podczas meczu kadry koszykarskiej, a nadto problemy z dachem. Bubel jakich mało. Widać, że decydujące znaczenie miało kryrterium ceny. Cud, że jeszcze inspektor budowlany tym się nie zainteresował. Przy czym w obecnym stanie rzeczy nie ma innej hali, bo MOSiR nie spełnia żadnych wymagań. Może to kiedyś się zmieni (na co liczę).

Jednocześnie nie kwestionuje, że jakby nie powstał Globus to być może wybudowano by coś dużo lepszego pod względem projektowym.

[Cooper]

Znane mi są problemy z klimatyzacją

z czym? :)

Odbiegamy od tematu, ale podsumowując, Globus należy zburzyć, teren zaorać i sprzedać wraz z przylegającym parkingiem za gruby hajs deweloperom, a gdzieś wybudować normalną halę. Aż dziwne że do tej pory tak się nie stało.