Cooper pisze:papi pisze:jestem przekonany, że nawet na tym forum, więcej osób kibicowało Fredrikowi przeciw Zmarzlikowi
Co jest ogólnie żenujące i przypomina czasy gdy Polska była przeciw Gollobowi, a tu nawet obecne środowisko Zmarzlika jest podzielone i "nie potrafi kibicować w zawodach indywidualnych", bo Zmarzlik nie jeździ codziennie trolejbusem z brejdakiem jedząc cebularza. No oczywiście nie to co Holder czy Lindgren, którzy pobudowali już domy na Węglinie ;]
W IMŚ prawie nigdy nie kibicowałem Polakom, bo mało którego darzyłem sympatią, a w zawodach indywidualnych narodowość, czy raczej obywatelstwo, a właściwie federacja wystawiająca licencję - ma trzeciorzędne znaczenie. Nie ma nic żenującego w tym, że kibicujesz zawodnikom, których znasz z klubu i z różnych powodów lubisz bardziej, niż Polaków z innych ośrodków żużlowych, jak np. Golloba, który przyjeżdżał na Zygmuntowskie z Polonią i doprowadzając do superniebezpiecznych sytuacji na torze rozprowadzał słabszego partnera z pary na 5:1. Można to doceniać, ale lubić trudno. Wiele osób z Lublina przez lata kibicowało Nielsenowi, Richardsonowi itd i jeśli kogoś to żenuje, to jest to wyłącznie jego problem.
Olewam GP, nie interesuje się nim, a oglądam, jak leci w otwartej transmisji, a ja akurat nie mam niczego lepszego do roboty. Byłem osobiście na GP trzy razy i wszystkie te zawody przeszły dla mnie bez atmosfery i bez żadnych emocji.Torsen to komu w GP kibicujesz? Dudkowi?
Jak oglądam, kibicuję przede wszystkim zawodnikom Motoru, a gdy ze sobą rywalizują - na pewno nie trzymam kciuków za Zmarzlika.
Typowa afera nakręcona na zuzel.info, przez tych samych pieniaczy.
Chyba się zagalopowałeś, mój drogi. Jeśli ktoś pieniaczy, to Ty - co najmniej od roku w sposób prześmiewczy i bardzo konfrontacyjny atakując forumowiczów, którzy mają inny punkt widzenia, niż Ty. Punkt widzenia, bo o fakty sporu, zdaje się, nie ma.
O ile mi wiadomo, nikogo nie da się zmusić do polubienia kogoś. Niektóre osoby, bez względu na fakty, u niektórych nie budzą sympatii i to wszystko na ten temat. Kpisz sobie jak zwykle, ale nie wiem, czemu to ma służyć. Przekonaniu kogoś, że należy lubić Zmarzlika? Wyśmianiu z tego powodu, że nie lubi Zmarzlika? Dobre.
Zmarzlik kiedyś był wulgarnym podgorzowskim cwaniaczkiem z wybujałym ego, dziś się trochę wyrobił, ale idzie w stronę śliskiego typa, który nie wypowiada się kategorycznie, by nigdy nie można było mu zarzucić, że opowiedział się za czymś lub przeciw czemuś. W naszym przypadku jest to omijanie wypowiedzi wskazujących na przynależność do drużyny i klubu, które są na celowniku obrzydliwej i bezzasadnej, powszechnej kampanii oszczerstw. W takim momencie oczekujesz zajęcia jakiejś postawy wskazującej przynajmniej na przynależność, skoro nie stać go na odparcie ataków. Ataków, które w dużej mierze idą z jego rodzimego środowiska, a z którym Bartek, wygląda na to, konfrontować się nie chce w żaden, nawet najsubtelniejszy sposób. Odnoszę wrażenie, że jest poza drużyną. Nawet gdy nasi, jak jeden mąż, położyli mecz w Grudziądzu, to Zmarzlik zrobił 14 ;)
Nade wszystko jednak jest totalnym egoistą na torze, który nie tylko nie potrafi i nie chce jakkolwiek pomóc parterowi, ale wręcz nieraz mu przeszkadza w jeździe. Co daje innym w parkingu, tego nie wiem, bo mnie tam nie ma, nie słyszę, co mówią, nie znam się na tym, a nawet jak słyszę w jakichś kuchniach meczowych, to są to w większości wypowiedzi niezrozumiałe, niemożliwe do zweryfikowania lub bluzgi.
Nie przeczę, że Zmarzlik posiada cechy charakteru wspólne z innymi wielkimi mistrzami sportowymi, takie jak ambicja, konsekwencja, bezwzględność, egoizm. Że jest wybitnym zawodnikiem i zdobywa masę punktów. Że ma wartość marketingową itd. Doceniam go i oklaskuję, gdy przywozi punkty dla Motoru. Nie jestem jednak w stanie zmusić się do tego, by go darzyć sympatią, bo jej u mnie po prostu nie budzi. A z pieniactwem ma to tyle wspólnego, co nic.