Perez pisze:A Gollob wrócił do Bydgoszczy?
Tak, w 1990 roku. Z Wybrzeża Gdańsk
Perez pisze:A Gollob wrócił do Bydgoszczy?
Haron90 pisze:KrzyczącyK1b1c pisze:go! pisze:Masz racje. Niech sie nikt w tym temacie nie odzywa poki Wiktor sie nie zarejstruje.
Co? xD "Wiktor nie będzie chciał wracać do Bydgoszczy" to są słowa jakby był z jego otoczenia xD
Jest to forum, wyraziłem swoją opinię i przekonanie na dany temat. Chyba jasne jest, że za samego zawodnika się nie wypowiadam? Idąc twoim tokiem myślenia, od razu zamknijmy forum. Albo chociaż zbanujmy ludzi, którzy nie są z najbliższego otoczenia danego zawodnika, i nie dostali od tegoż zawodnika autoryzacji, na upublicznianie informacji ...
Gdyby mi się chciało, to prześledziłbym Twoje wypowiedzi, na pewno wszystkie zostały osobiście potwierdzone.
ezbeg pisze:Patrząc na obecną pogodę, to nie problem "coś" złapać.
papi pisze:większość tutaj przychodzących chce poczytać o żużlu. Jak będę chciał polityki to włączę telewizor, jak posłuchać o szczepionkach znajdę jakieś źródło na youtubie.
Więc wolę ciszę niż durne dyskusje, które kompletnie mnie nie interesują. A jak mam potrzebę żeby koniecznie przeczytać coś kontrowersyjnego, to poszukam nowości u Ostafińskiego albo Puki
ezbeg pisze:Manager zawodnika wspomniał w wypowiedzi (po bandzie), że Wiktor ma grypę. Zatem spokojnie, bez obaw.
Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]
Wiktor Przyjemski o obozie na Majorce pisze:
Majorka to bardzo fajne miejsce. Miałem możliwość być tam pierwszy raz. Przy okazji obozu sporo też pozwiedzałem. Atmosfera jest dobra, koledzy w Motorze mnie świetnie przyjęli. Spędziliśmy razem sporo czasu. Bardzo mi się tam podobało. Motor to trochę zderzenie z inną rzeczywistością. Wszystko na tym obozie było profesjonalnie i super zorganizowane. Naprawdę nie mam na co narzekać. Dostaliśmy też masę sprzętu i klubowych rzeczy. Na pewno taka intensywność była czymś nowym. Ja na rowerze lubię jeździć, ale wcześniej nie miałem styczności z tak długimi trasami. Jakoś dawałem radę. Zakwasów nie było, bardziej tyłek bolał.