zuzel.info

Yeste pisze:January ma rację, a Dusia blefuje ;)

Dokładnie tak napisałem w pierwszej wersji ;)

bo ja uważam, że Kępa powinien był uczynić dla Michelsena wyjątek w swoim zasadniczym traktowaniu zawodników i negocjacji (tym bardziej, że - moim zdaniem - ukrywając transfer Zmarzlika nie prowadził ich uczciwie). CO ZRESZTĄ PRZYZNAŁ, UDAJĄC SIĘ NA RENEGOCJACJE, tylko najwyraźniej wcześniej zrobił coś, co sprawiło, że nie było już z kim gadać.

To jest skrajne zakrzywienie rzeczywistości.
"Kępa powinien uczynić wyjątek", ale skoro udał się ponowne negocjacje, to nie uczynił ten wyjątek, tylko "przyznał, że nie prowadził negocjacji uczciwie". No sorry, ale to już trochę przegięcie.

Demagogia, chyba ta sama szkola co paskowego tvp xD

Michelsen zerwal porozumienie a potem olal pracodawce. Kazdy odpowiedzialny prezes po takim czyms powinien zakonczyc wspolprace i wpisac pracownika na czarna liste. Inaczej straci respekt wsrod innych podwladnych. Lublin to nie Czestochowa.

Perez pisze:Dryła ma całkiem inną wiedzę niż covid Lindgrena. To było tylko wymówka.

Też pamiętam sytuację, w której padła taka wypowiedź. Kilka tygodni temu, w jednym z odcinków Kolegium Żużlowego w trakcie dyskusji o słabym roku Lindgrena T. Dryła zaoponował, że to nie covid był winny.
Nagabywany nie chciał jednak wyjaśnić o co dokładnie chodziło.

Dokładnie o to chodzi, dzieki za wyjaśnienie, chciałem znaleźć ten fragment ale nie dałem rady, może ktoś znajdzie.

Wiem ale nie powiem. Lepiej w takiej sytuacji nic nie mówić.

Po piekarniach chodziły ploty, że Świącik miał problemy z regularnymi płatnościami dla Lindgrena i Smyka. Ale ile w tym prawdy, nie wiem.

istred pisze:

bo ja uważam, że Kępa powinien był uczynić dla Michelsena wyjątek w swoim zasadniczym traktowaniu zawodników i negocjacji (tym bardziej, że - moim zdaniem - ukrywając transfer Zmarzlika nie prowadził ich uczciwie). CO ZRESZTĄ PRZYZNAŁ, UDAJĄC SIĘ NA RENEGOCJACJE, tylko najwyraźniej wcześniej zrobił coś, co sprawiło, że nie było już z kim gadać.

To jest skrajne zakrzywienie rzeczywistości.
"Kępa powinien uczynić wyjątek", ale skoro udał się ponowne negocjacje, to nie uczynił ten wyjątek, tylko "przyznał, że nie prowadził negocjacji uczciwie". No sorry, ale to już trochę przegięcie.

Albo ja czegoś nie rozumiem, albo Ty. Uwaga o nieuczciwym prowadzeniu negocjacji jest w nawiasie. Dalsza część, czyli uwaga o przyznaniu, dotyczy tego, co było w poprzednim zdaniu, nie w nawiasie. Czyli napisałem (i twierdzę), że J. Kępa, jadąc na powtórne negocjacje, przyznał, że powinien był uczynić wyjątek i siąść ponownie do negocjacji w nowych warunkach, jakie stworzyła wieść o kontrakcie Zmarzlika.

niespokojny pisze:Demagogia, chyba ta sama szkola co paskowego tvp xD

Czy ja Cię obrażam?

Torsen pisze:Uwaga o nieuczciwym prowadzeniu negocjacji jest w nawiasie.

Jest również zupełnie niczym nie poparta i obraźliwa wobec Kępy.

Torsen pisze:do negocjacji w nowych warunkach, jakie stworzyła wieść o kontrakcie Zmarzlika

Torsen pisze: Czyli napisałem (i twierdzę), że J. Kępa, jadąc na powtórne negocjacje, przyznał, że powinien był uczynić wyjątek i siąść ponownie do negocjacji w nowych warunkach, jakie stworzyła wieść o kontrakcie Zmarzlika.

Z jednej strony być może faktycznie się nie zrozumieliśmy. Z drugiej ech... nie, Kępa nie przyznał nic co jest zwiazane że Zmarzlikiem - kolejne zakrzywienie rzeczywistości. Co najwyżej przyznał (pewnie pod presją środowiska - kibiców, być może sponsorów), że w imie troski o klub trzeba odłożyć na bok animozje i ponownie usiąść do rozmów.
Dorzucenie do tego Zmarzlina jest już bajka napisana dla uzasadnienia bardzo wątpliwej tezy, że odejście MM miało jakikolwiek związek z przyjęciem Zmarzlika.

Przynajmniej Torsen już za Drabikiem nie płacze

Flagg pisze:

Karamba pisze:KK odbijałeś się od ekstraligi jak od ściany a ja wyciągnąłem do ciebie pomocną dłoń którą kąsasz...

Skończcie z tymi bzdurami o pomocnej. Mikkel i tak by wtedy do tej ekstraligi trafił, bo chętnych na niego i Thomsena było wielu. To nie tak, że Kępa wyciągnał go z odmętów nicości i zrobił zawodnika SGP.

w tamtym sezonie raczej by nie trafił. Mikkel mówił w jakimś wywiadzie, że był już dogadany na pozostanie w Wybrzeżu, ale jak dostał ofertę z Motoru to poszedł do Zdunka i mu przekazał, że nie chciałby takiej propozycji odrzucać.

Perez pisze:Przynajmniej Torsen już za Drabikiem nie płacze

A kiedy płakałem za Drabikiem?

Nie płakałeś, to fakt - kolega nadinterpretuje. Doceniałeś, tudzież szanowałeś osobliwe podejście Drabika do tego sportu.

Epopeje nie gorsze niż z MM. Masz to prawnicze pismo we krwi. Jeszcze się kogoś pytałeś czy woli Holdera zamiast Drabika. Jak widać dobrze ze to nie Ty decydujesz.
viewtopic.php?f=10&t=17575&p=416548&hilit=Drabik#p416548

Torsen pisze:Czy ja Cię obrażam?

Heh, pardon chyba faktycznie za mocno polecialem :). Ale moze by tak zaczac uzywac faktow a nie opinii bo mam wrazenie, ze idziemy w coraz wieksze absurdy.

Czulbym sie rowniez usatysfakcjonowany odpowiedzia na pytanie czy feta pomeczowa powinna byc przerywana na skandowanie przemykajacego Michelsena, a nie zbijany truizmami ze zawodnik ten wiele zrobil dla Lublina i okazywanie mu sympatii jest na miejscu. To jest manipulacja, wbrew pozorom latwa do wykrycia i na dluzsza mete odbiera rowniez jako brak szacunku do rozmowcy. Gorsze niz posiadanie opinii, ze Michelsen ma priorytet.

Perez pisze:Epopeje nie gorsze niż z MM. Masz to prawnicze pismo we krwi. Jeszcze się kogoś pytałeś czy woli Holdera zamiast Drabika. Jak widać dobrze ze to nie Ty decydujesz.
viewtopic.php?f=10&t=17575&p=416548&hilit=Drabik#p416548

No post długi, ale jednak trochę w innym kontekście i nawet jak czytam teraz to trudno się z nim nie zgodzić, poza tym, że tezy o "dominacji" Drabika trochę się nie sprawdzają, ale to taki typ, że zaraz się może to zmienić (choć nie postawiłbym na to kasy).

niespokojny pisze:Czulbym sie rowniez usatysfakcjonowany odpowiedzia na pytanie czy feta pomeczowa powinna byc przerywana na skandowanie przemykajacego Michelsena

Nie widzę w tym żadnego problemu. Nie dlatego, ze w tym nie uczestniczę, ani nie dlatego, ze Michelsen ma priorytet. To, co dzieje się po meczu, to chyba nie jest żaden rytuał, tylko chaos, a co najmniej spontan. Nie wiadomo, czy wyjdą, kiedy wyjdą, kto został w mix zonie… albo kiedy pojawi się ktoś lub coś, kogo (co) można obśmiać, wygwizdać lub oklaskiwać. Pojawia się ktoś, kogo ludzie lubią, dostaje aplauz. Zawodnicy stoją obok? Super, mogą przybić piątkę, albo zignorować. Przecież to jest kocioł, a nie nabożeństwo według mszału.
Nie uważam sie za osobę pozbawiona wrażliwości, ale mimo to naprawdę nie widzę w tym żadnego problemu, nawet oceniając z punktu widzenia Holdera, czy Lindgrena. Nie wszyscy chyba współzawodniczą o sympatie publiczności.
Co do związku między konfliktem MM-JK i transferem Zmarzlika, to nie pamietam, na jakiej podstawie uznałem go za pewnik. Prawdopodobnie na podstawie zbieżności czasowej, być może tez jakichś artykułów ma portalach. Nie posiadam natomiast żadnych informacji insajderskich.

Perez pisze:Jeszcze się kogoś pytałeś czy woli Holdera zamiast Drabika. Jak widać dobrze ze to nie Ty decydujesz.

No, Ty pewnie przed sezonem typowałeś Holdera na czołówkę ligi i GP :)
Nieważne. Kepie to się naprawdę udaje i chyba trudno, przy tylu przykladach potwierdzających regule, mówić o intuicji, czy przypadku. Tu coś po prostu działa, jak nigdzie indziej.
Pamiętaj tez, ze nie można przyłożyć linijki 1:1 i wnioskować o tym, jak ktoś by jechał w Lublinie na podstawie tego, jak jedzie w Czewie. Wiec nie musi być tak, ze Kępa w porę pozbył się lamusów, a zakontraktował grajków powracających do optymalnej dyspozycji. Jeśli w Lublinie funkcjonuje system - a chyba trudno zakładać inaczej przy tylu „trafionych” decyzjach - to można zakładać, ze sprawy Michelsena, Drabika, Holdera i Lindgrena potoczyłyby się zupełnie innym torem, gdyby decyzje personalne rok temu były inne.

Torsen pisze:

Perez pisze:Jeszcze się kogoś pytałeś czy woli Holdera zamiast Drabika. Jak widać dobrze ze to nie Ty decydujesz.
Jeśli w Lublinie funkcjonuje system - a chyba trudno zakładać inaczej przy tylu „trafionych” decyzjach - to można zakładać, ze sprawy Michelsena, Drabika, Holdera i Lindgrena potoczyłyby się zupełnie innym torem, gdyby decyzje personalne rok temu były inne.

viewtopic.php?f=10&t=17651&p=421107&hilit=Holder#p421107
A co Drabika nie mam w ogóle przekonania.