Motor Lublin - Włókniarz Częstochowa 54:36 (103:77), 23.07.2023

żużel w Lublinie
Wiadomość
Autor
Czarek
Trener
Posty: 5335
Rejestracja: 16 marca 2004, o 10:50

Re: Motor Lublin - Włókniarz Częstochowa 54:36 (103:77), 23.07.2023

#101 Postautor: Czarek » 24 lipca 2023, o 16:01

niespokojny pisze:To skandowala jedna osoba a nie stadion. Ciezko brac odpowiedzialnosc za kazdego nachlanego typa na stadionie. Pech chcial ze byl na krytej, pod komentatorami.

Niestety czym więcej przypadkowych osób na stadionie, które dostały karnet w pracy, załatwiły sobie pojedyncze wejście, przyszły zobaczyć jak to jest na żużlu itd. tym więcej różnych śmieci. Stąd pojedyncze bluzgi, rzucanie barw na tor (również z sektora Speedway Euphorii!), a także przypadki przedawkowania alkoholu. Może tego nie jest dużo, ale coraz więcej.
Dyktator forum: Czarek ban na tydzień, reszta ostrzeżenia.

Awatar użytkownika
ravajas
Trener
Posty: 4042
Rejestracja: 16 listopada 2003, o 16:11
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Motor Lublin - Włókniarz Częstochowa 54:36 (103:77), 23.07.2023

#102 Postautor: ravajas » 24 lipca 2023, o 16:16

Flagg pisze:Tam doszło chyba do jakiegoś kontaktu między nim, a Kubera już za linią mety przy wejściu w łuk. Mimo, że siedziałem dokładnie na środku łuku to nie zwróciłem na to uwagi, bo wszyscy parzyli na tablice wyników, wiec nie wiem dokładnie co tam się zadziało. Ale tych "przyśpiewek" nie słyszałem. Nie zdziwiłbym się jednak jakby wyszły z sektora na wejściu w pierwszy łuk. Tam czasem mają jakieś dziwne odchyły.

Z tego co wyjaśniał Kubera w wywiadzie, prawdopodobnie Misiek albo nie zorientował się, że jest już po wyścigu, albo z innego powodu znalazł się na kursie kolizyjnym z Dominikiem, przez co ten musiał postawić motocykl w poprzek, by się nie zderzyć. Nie sprawiał wrażenia, jakby miał do Kuby pretensje.

Awatar użytkownika
Cooper
Trener
Posty: 7554
Rejestracja: 4 maja 2004, o 16:33
Lokalizacja: Made in Poland

Re: Motor Lublin - Włókniarz Częstochowa 54:36 (103:77), 23.07.2023

#103 Postautor: Cooper » 24 lipca 2023, o 16:30

Czarek pisze:Niestety czym więcej przypadkowych osób na stadionie, które dostały karnet w pracy, załatwiły sobie pojedyncze wejście, przyszły zobaczyć jak to jest na żużlu itd. tym więcej różnych śmieci.


A mi się wydaje, że bluzgi czy alko to nie jest domena przypadkowych widzów, tylko bardziej tych wieloletnich "kibiców". Jak ktoś jest pierwszy raz, to raczej nie wali 6 browarów przed meczem, nie wnosi setki w gaciach, czy tym bardziej nie bluzga na Miśkowiaka, bo raczej nie ma pojęcia że Miśkowiak to Miśkowiak. Oczywiście nie mam zamiaru generalizować, ale łatwo zrzucać winę na "nowych", podczas gdy rzeczywistość jest jednak trochę inna ;)
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)

Gelo pisze:Żuk (którego nie krytykuję jako prezydenta miasta) [...]

arkadiusz97
Posty: 15
Rejestracja: 23 maja 2023, o 17:17

Re: Motor Lublin - Włókniarz Częstochowa 54:36 (103:77), 23.07.2023

#104 Postautor: arkadiusz97 » 24 lipca 2023, o 17:30

CKM1946 pisze:
Cooper pisze:Może za dużo cukru w tym lubelskim kibicowaniu, co tylko podkręca infantylny spiker, ale jak się tak rozglądam po stadionie, to mnie to nie dziwi. Mnóstwo młodych i bardzo młodych ludzi, aktywnie kibicujących, wyłącznie pozytywnie. Obce im są jakieś negatywne reakcje, antypatie itp. I mówię tu o części stadionu poza sektorem C3. Nie dziwi mnie, że oni w przypływie emocji reagują pozytywnie i krzyczą "wataha" lub serduszkują z Mikkelem. I w gruncie rzeczy wolę taki stadion niż obstawiony ochroną i drutami z dopingiem opartym na "pozdrawianiu" innych klubów. Każdy reaguje na stadionie tak jak czuje, ew. idzie za tłumem (często), ale dopóki są to emocje na pozytywnym gruncie to w sumie nic groźnego, poza wielkim oburzeniem kilku forumowych chuliganów ;]


Może troche cukru jest ale wczoraj soczyście było słychać w TV "Chuj ci na imię Miśkowiak , chuj ci na imię itd" po biegu z Kuberą i w sumie zastanawiałem dlaczego bo chyba nic nie zrobił


Na stadionie nie było tego słychać. Puściłem sobie mecz z odtworzenia i faktycznie dosyć głośno się to rozległo, ale ewidentnie przez jedną, maks. dwie osoby, które niestety miały miejsca rozlokowane super blisko stanowiska komentatorów. Na pewno nie było to coś odgórnego intonowanego z głównego sektora kibiców. Tak czy inaczej, słabe i niepotrzebne