Włókniarz Częstochowa - Motor Lublin 16.04 g.19:15

[Torsen]

Widzowie nie mają żadnej roli do odegrania. Płacą za bilet, chcą zobaczyć widowisko oraz poczuć i wyrazić emocje. Jeśli część odczuwa potrzebę okazania sympatii naszemu byłemu zawodnikowi, to nikomu nic do tego, w szczególności jakiemuś samozwańczemu "przywódcy" z bębnem.
Robienie wyrzutów za okazanie komuś sympatii w ogóle jest słabe.

[Saint]

Albo dyktowanie jedynej słusznej wizji co to znaczy „kibicowanie”… komu wolno klaskać, komu nie, czy mam to robić na stojąco, leżąco oraz że nic nie jest ważniejsze ponad dobro partii… wróć klubu. I, że jak nie jesteś z nami to przeciw nam … już kiedyś to było.

[Saeyl]

Chyba większość, co sam chciałbym napisać, zostało już napisane, ale będąc na tym meczu to mogę powiedzieć, że Zmarzlik to kosmita i inna liga!
Reszta na swoim poziomie, na pewno juniorzy mnie zaskoczyli. Aby ten Lindgren do poprawy, bo już na próbie toru widać było, że jest wolny i w meczu się potwierdziło.
A co do MM to chyba dosyć sentymentalnie do tego podszedł, bo po ostatnim biegu podjechał do naszego sektora, wysyłał serduszka, całusy, nawet jak już Włókniarz wyszedł do swoich kibiców (których została garstka na stadionie, bo wszyscy już po 14 biegu wychodzili) to też był później pierwszy przy naszym sektorze i dziękował. Dużej interakcji ze swoimi kibicami, tak jak to było u nas, to tam mieć bardzo nie będzie ;)

[radonis]

Widzowie nie mają żadnej roli do odegrania. Płacą za bilet, chcą zobaczyć widowisko oraz poczuć i wyrazić emocje. Jeśli część odczuwa potrzebę okazania sympatii naszemu byłemu zawodnikowi, to nikomu nic do tego, w szczególności jakiemuś samozwańczemu "przywódcy" z bębnem.
Robienie wyrzutów za okazanie komuś sympatii w ogóle jest słabe.

Wychodzi nasza drużyna z parku maszyn - idą w naszą stronę a trybuna skanduje Leon Madsen Leon. Paranoja...

[Flagg]

Skandowania nazwiska Madsena kompletnie nie rozumiem.

[Perez]

Zdrada. Powinni oddać karnety.

[Saint]

Nie do konca rozumiem intencje skandowania Leona w takim momencie, ale czego od razu nazywać to paranoją ?

[Saeyl]

Jak pamiętam to Leon zaczął iść w naszą stronę i kibice zaczęli skandować jego nazwisko żeby tu podszedł bliżej. Nie ukrywam, że wtedy sam nie zauważyłem, że nasi też idą z lewej strony przy płocie. Zapewne inni mieli podobnie. Ale później już skandowali nazwiska i Zmarzlika, Kubery, itp. Nawet sto lat zaśpiewali dla Jarka.

[KrzyczącyK1b1c]

Ale później już skandowali nazwiska i Zmarzlika, Kubery, itp. Nawet sto lat zaśpiewali dla Jarka.

Zapewne wtedy już nie było na trybunie kolegi Radonisa :)

[radonis]

Ale później już skandowali nazwiska i Zmarzlika, Kubery, itp. Nawet sto lat zaśpiewali dla Jarka.

Zapewne wtedy już nie było na trybunie kolegi Radonisa :)

Byłem Krzysiu, byłem. Wyszedłem dopiero przy wyrazach uwielbienia dla M&M'$. A Ty byłeś?

[KrzyczącyK1b1c]

Ale później już skandowali nazwiska i Zmarzlika, Kubery, itp. Nawet sto lat zaśpiewali dla Jarka.

Zapewne wtedy już nie było na trybunie kolegi Radonisa :)

Byłem Krzysiu, byłem. Wyszedłem dopiero przy wyrazach uwielbienia dla M&M'$. A Ty byłeś?

Nie, nie byłem, Radonisiu :)

[Blinki]

Widzowie nie mają żadnej roli do odegrania. Płacą za bilet, chcą zobaczyć widowisko oraz poczuć i wyrazić emocje. Jeśli część odczuwa potrzebę okazania sympatii naszemu byłemu zawodnikowi, to nikomu nic do tego, w szczególności jakiemuś samozwańczemu "przywódcy" z bębnem.
Robienie wyrzutów za okazanie komuś sympatii w ogóle jest słabe.

Wychodzi nasza drużyna z parku masyn - idą w naszą stronę a trybuna skanduje Leon Madsen Leon. Paranoja..
Serio skandowano na sektorze kibiców Motoru "Leon Madsen Leon ???"
Nie mam pytań, Mikelsena też nie rozumiem. Proponuję jeszcze popcorn....

[Flagg]

Zdrada. Powinni oddać karnety.

Hiperbolizujesz. Niech sobie kibic krzyczy co chce. Ja moge wyrazić natomiast swoje zdanie na ten temat. Madsen nie jest i nie był zawodnikiem Motoru, nie ma żadnych związków z naszym klubem. Rozumiem poklaskać mu z szacunku, ale jak zaczniemy skandowac nazwisko kazdego zawodnika w lidze, to jaki to będzie miało sens? "Leon Madsen, Leon!", a za chwilę "Dominik Kubera!"

[KrzyczącyK1b1c]

Zdrada. Powinni oddać karnety.

Hiperbolizujesz. Niech sobie kibic krzyczy co chce. Ja moge wyrazić natomiast swoje zdanie na ten temat. Madsen nie jest i nie był zawodnikiem Motoru, nie ma żadnych związków z naszym klubem. Rozumiem poklaskać mu z szacunku, ale jak zaczniemy skandowac nazwisko kazdego zawodnika w lidze, to jaki to będzie miało sens? "Leon Madsen, Leon!", a za chwilę "Dominik Kubera!"

Z tym się zgadzam jak najbardziej. Okrzykiwanie Madsena kompletnie niezrozumiałe, ale z Mikkelem nie mam żadnych problemów.

[radonis]

Zapewne wtedy już nie było na trybunie kolegi Radonisa :)

Byłem Krzysiu, byłem. Wyszedłem dopiero przy wyrazach uwielbienia dla M&M'$. A Ty byłeś?

Nie, nie byłem, Radonisiu :)

Czyli z perspektywy kanapy nie wyglądało źle - trudno polemizować...

Ja mam problem z tym, że Nasi dostali mniejszy "shoutout" po meczu niż obcy. Nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego. Cieszę się, że nie jestem w tym osamotniony.

Kanapowym komentatorom dzięki za miłe uwagi! Bardzo Was cenię.

[KrzyczącyK1b1c]

Byłem Krzysiu, byłem. Wyszedłem dopiero przy wyrazach uwielbienia dla M&M'$. A Ty byłeś?

Nie, nie byłem, Radonisiu :)

Czyli z perspektywy kanapy nie wyglądało źle - trudno polemizować...

Ja mam problem z tym, że Nasi dostali mniejszy "shoutout" po meczu niż obcy. Nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego. Cieszę się, że nie jestem w tym osamotniony.

Kanapowym komentatorom dzięki za miłe uwagi! Bardzo Was cenię.

Twoja relacja jednak nieco różni się od Saeyla, a obaj byliście na stadionie. O to chodzi.

[Saint]

Kanapowym komentatorom dzięki za miłe uwagi! Bardzo Was cenię.

Drugi komentarz po tym o „opuszczeniu piaskownicy” , którym sobie wystawiasz świadectwo - ocenianie wartości ludzi i ich opini, po tym czy osobiście uczestniczyli w meczu czy nie … chyba nie wymaga komentowania. Pozdrawiam

[radonis]

Nie, nie byłem, Radonisiu :)

Czyli z perspektywy kanapy nie wyglądało źle - trudno polemizować...

Ja mam problem z tym, że Nasi dostali mniejszy "shoutout" po meczu niż obcy. Nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego. Cieszę się, że nie jestem w tym osamotniony.

Kanapowym komentatorom dzięki za miłe uwagi! Bardzo Was cenię.

Twoja relacja jednak nieco różni się od Saeyla, a obaj byliście na stadionie. O to chodzi.

O wiele za dużo tej sympatii dla obcych i za mało skupienia na swoich.

Wyglądało to tak, że Jakub z "nową" ekipą Motoru, z którą właśnie zdobyli Częstochowę wychodzi do kibiców, a sektor tego nie zauważa bo jest skupiony na skandowaniu Leosia. Brakuje tam koncentracji, rozłazi się to brzydko.

I żeby nie było - nie mam nic przeciwko okazaniu szacunku zawodnikom innych drużyn, ale proporcje wczoraj zostały mocno zachwiane i granice przekroczone...

[Saeyl]

Widzowie nie mają żadnej roli do odegrania. Płacą za bilet, chcą zobaczyć widowisko oraz poczuć i wyrazić emocje. Jeśli część odczuwa potrzebę okazania sympatii naszemu byłemu zawodnikowi, to nikomu nic do tego, w szczególności jakiemuś samozwańczemu "przywódcy" z bębnem.
Robienie wyrzutów za okazanie komuś sympatii w ogóle jest słabe.

Wychodzi nasza drużyna z parku masyn - idą w naszą stronę a trybuna skanduje Leon Madsen Leon. Paranoja..
Serio skandowano na sektorze kibiców Motoru "Leon Madsen Leon ???"
Nie mam pytań, Mikelsena też nie rozumiem. Proponuję jeszcze popcorn....

Trzeba do tej układanki jeszcze dopisać, że jak Włókniarz kończył żegnanie się z kibicami i szedł w naszą stronę to ostatni był Drabik i nasz sektor też skandował "Maksym Drabik Maksym". A on głębokie pokłony w naszą stronę kierował. Czyli wtedy też nie wolno było, bo to już nie nasz zawodnik? :D

[radonis]

Kanapowym komentatorom dzięki za miłe uwagi! Bardzo Was cenię.

Drugi komentarz po tym o „opuszczeniu piaskownicy” , którym sobie wystawiasz świadectwo - ocenianie wartości ludzi i ich opini, po tym czy osobiście uczestniczyli w meczu czy nie … chyba nie wymaga komentowania. Pozdrawiam

Umknął Ci kontekst. Najgoręcej komentują Ci którzy nie uczestniczyli na żywo, tylko widzieli wycinek, który pokazała kamera. Doceniłem ich personalne pozdrowienia w moim kierunku.

[radonis]

Wychodzi nasza drużyna z parku masyn - idą w naszą stronę a trybuna skanduje Leon Madsen Leon. Paranoja..
Serio skandowano na sektorze kibiców Motoru "Leon Madsen Leon ???"
Nie mam pytań, Mikelsena też nie rozumiem. Proponuję jeszcze popcorn....

Trzeba do tej układanki jeszcze dopisać, że jak Włókniarz kończył żegnanie się z kibicami i szedł w naszą stronę to ostatni był Drabik i nasz sektor też skandował "Maksym Drabik Maksym". A on głębokie pokłony w naszą stronę kierował. Czyli wtedy też nie wolno było, bo to już nie nasz zawodnik? :D

Jeżeli wtedy byli jeszcze nasi w okolicach sektora - to odpowiedz sobie sam...

[kdsz]

Kibice skandują nazwiska przeciwników, a Madsen cieszy się jak dziecko po XIV wyścigu, pieczętującym wygraną Motoru. Wielka żużlowa rodzina!

[Torsen]

Moim zdaniem, to Tobie umyka kontekst. A jest on taki, że wszystko się dzieje PO MECZU, który na dodatek WYGRALIŚMY. Na trybunach panuje więc euforia i piknik.
Nasza drużyna nie może się czuć niedoceniona, skoro tyle osób za nią pojechało na wyjazd. A wyrazy sympatii dla byłych zawodników Motoru to po prostu kultura wyższa.
Skandowania nazwiska Madsena również nie rozumiem, ale nie wyobrażam sobie, by z tego powodu po wygranym meczu ktoś z naszej ekipy czuł niesmak.

[Cooper]

Ej, ale jak można w ogóle klaskać Madsenowi ;]

[Kargolo]

Madsen wczoraj dał wyjątkowy popis jako kapitan i lider.
Wygrał tylko jeden bieg, po którym cieszył się jak dziecko z lizaka, mimo że dokładnie ten sam bieg przypieczętował porażkę jego drużyny.
A na koniec w magazynie powiedział: "in my opinion Motor Lublin is the best team in Ekstraliga". Fajnie musieli się poczuć zawodnicy drużyny, której kapitan mówi coś takiego :D