Motor Lublin - Sparta Wrocław 27.04.2023

[pizek]

Dziwny to był mecz, ale czasami tak się zdarza. Nie ma co panikować, była walka.... Tym razem mecz do tyłu. Głównym czynnikiem były przegrane starty a na trasie widzieliśmy co się działo. Szkoda, ale zabawa zacznie się dopiero później. Motor!

Oceniających zawodnika po dwóch meczach (wyjazd, dom) radzę się wstrzymać i zachować niektóre mądrości dla siebie. Obrzucanie zawodników błotem jest słabe i nie na miejscu....

[Maretzky76]

Dokładnie, ten mecz ma tylko znaczenie dla tych quasi dziennikarzy typu Ostaf itp, będą się brandzlowac do jesieni.

[RadeKas]

Przynajmniej do końca sezonu presja faworyta zeszła z nas na Wrocław w 100%. No chyba że wygramy u nich w rewanżu.

[samba]

Z plusów na pewno Fredka - pojechał tak jak się od niego oczekuje i Grzelak - tutaj już drugi mecz z rzędu przecieram oczy ze zdumienia jak wychodzi na 5:1 z Kuberą. Jack dorzucał ważne biegi na 5:1 więc też bez większych zastrzeżeń. Do poprawy Jarek a Bartek myśle że już nigdy nie odwali takiej popeliny jak dziś. Będzie dobrze

[ezbeg]

Dokładnie, ten mecz ma tylko znaczenie dla tych quasi dziennikarzy typu Ostaf itp, będą się brandzlowac do jesieni.

I internetowych napinaczy, który mają mocną pożywkę.

O meczu już w sumie wszystko zostało powiedziane, więc nie ma co się powtarzać.

[Gelo]

Nie widziałem nikogo kto byłby przygnębiony. Mecz na styku z jak wielu twierdzi najmocniejszą drużyną w historii polskiego żużla. A nasi żadnego treningu na taśmę, bez żadnego punktu odniesienia. Jarek nie przejechał u nas nawet pół okrążenia. Jechaliśmy na wyjeździe, bo tor wyglądał na diametralnie inny niż wczoraj. To nie mogło się udać z taką drużyną jak Sparta - tak po prostu. I tak spotkamy się w finale i tam sprawa otwarta.

[blajar]

Dopiero udało mi się obejrzeć z odtworzenia. Tor, to jakiś dramat, współczuję ludziom siedzącym na łukach. Faktycznie przypominał ten z meczem z Gdańskiem w 1 lidze. Niby geometria zmieniona i większe nachylenie łuków, ale jeśli to miało pozwolić na skuteczniejszą jazdę po zewnętrznej, to dziś się nie udało. Bartek się ogarnie, Jarek, myślę, też i piszemy nową statystykę twierdzy :) Z mojego punktu widzenia przegraliśmy ten mecz nieznajomością toru i brakiem treningów. Im dalej w las tym lepiej powinno być lepiej i oby udało się doprowadzić tor do stanu, w którym da się pojeździć po całej (i tak niezbyt dużej) szerokości bo raczej nikt nie ma ochoty oglądać jazdy gęsiego. Jedyne, co trzymało temperaturę w tym meczu, to wynik. Nie zdziwię się, jak zrewanżujemy się "galacticos" we Wrocku.

[Deway]

Chyba tylko z tych ktore widziales

Zle się wyraziłem. Chodziło mi o mecz domowy. Tor to była zbrodnia, mam nadzieje, ze pierwszy i ostatni raz w tym sezonie. Wpadka przy pracy, jutro jedziemy po zwycięstwo, a tym wszystkim co od razu hejtuja, nie ma co ukrywać, położył mecz i tyle.

[ezbeg]

Jeżeli to jest prawda, że bieg 1 był pierwszym startem spod taśmy w tym sezonie na naszym torze to nie mogło skończyć się inaczej. W sumie na taką treningową "partyzantkę", chyba i tak wyciągnęliśmy maksa. Fakt, jakby Hampel nie dał wejść czy Janowskiemu czy Bewleyowi to byłby remis, ale to gdybanie. To samo jakby Zmarzlik nie przywiózł tego 0. Teraz ostro do pracy nad torem i nad startami. Nasz największy zeszłoroczny atut zupełnie nie istniał.

[rumburaquee]

Nudy jak flaki z olejem. Kto wygrał start i trzymał kredę ten dojechał. Obie drużyny jechały na takim samym torze ,Spartak lepiej spasowany ze startu i mamy co mamy. Na pocieszenie gorzej już nie powinno być;) zgadzam się z tezą Gela.

[Flagg]

No dużo scenariuszy tego spotkania byłem w stanie sobie wyobrazić, ale nie ten, w którym mecz kładą Jarek z Bartkiem :)

Tor dzisiaj kompletnie niezrozumialy. Kurzyło się jak na U-24, a czasy najszybsze od chyba 2 czy nawet 3 lat. Tak czy siak takiego toru robić nie mozemy. Nie mam tutaj pretensji do sztabu, bo akurat w tym aspekcie niewiele można m zarzucić. Nie wiem, czy wpływ na to ma ten dosypany materiał, czy po prostu taki musiał być pod presją Eligi, zeby ten mecz odjechac. Nad tym niech myślą już w klubie, ale odjechanie od krawęznika dzisiaj groiło naychmiastowym zakopaniem się i utrata wszystkich pozycji. CO jak co, ale Zmarzlikowi prędkości odmówić nie można, a tutaj po przegranym starcie mógł se co najwyżej gęsiego za rywalami jechać. Zresztą niech o tym świadczy bieg czwarty, gdzie Pawlicki był tak na oko 5 razy szybszy od Grzelaka, a i tak gówno zrobił.

Sparta pobiła nas nasza bronią - startami. Poza Dominikiem, leżeliśmy i kwiczeliśmy w tym aspekcie. Zresztą nie przypadkiem najsłabszym seniorem Sparty był Bewley, który tez tych startów najlepszych nie ma. Ale tym bardziej dziwi dyspozycja Jarka.

Żeby nie było. Wygrał zespół po prostu lepszy. Wrocław udowodnił, że jest piekielnie mocny. Nam zabrakło niewiele, jednego lepszego biegu Bartka czy Jarka, czy jeszcze jednego atomowego startu Dominika. Bywa, nie ma co rozdzierać szat. Teraz przed nami trzy chyybba najłatwiejsze domowe mecze: Z Lesznem, Grudziądzem i pewnie gdzieś pomiędzy to wskoczy Krosno. Jest czas, żeby dojść do ładu z torem i ustawieniami.

Na plus na pewno Dominik (choć to kolejny mecz, gdzie miażdżz w pierwszej fazie, a w końcówce trochę zaczyna brakować. Fredka też zrobił chyba nawet więcej niż ktokolwiek oczekiwał, szczególnie na takim torze. Grzelak super, Cierniak bardzo dobrze. Do Jacka tez chyba nie można mieć pretensji.

Na minus wiadomo. To chyba najgorszy mecz Bartka w lidze od finału z Lesznem w 2020 roku. Tam zdaje sie miał 4 pkt. Dyspozycji Jarka kompletnie nie rozumiem. Ale podobnie jak ktoś wspominał wcześniej, jestem pewien na 99%, że do końca sezonu Bartek już poniżej dychy nie zejdzie.

A i plus dla Ziółkowskiego. Jego na wierzchu. Biegi 4 i 12 wygrane podwójnie.

No i nie sądziłem, że brak Panicza będzie jednak osłabieniem Sparty xD Andrzejewski podał nam tlen w 12 biegu.

Jeśłi można wyciagać jeszcze jakieś pozytywy, to porażka dwoma punktami, mimo raptem 7 pkt Zmarzlika, nie wydaje się być złym wynikiem. OCzywiście na tle takiego zespołu jak Sparta.

Pierwsza bitwa dla nich, ale wojna trwa :)

[Gelo]

Taki tor to zarżnięcie Zmarzlika. Już w Częstochowie nie wygrywał startów. Jeżeli dosypanie nawierzchni i nowe profile miały w Lublinie dawać możliwość ataków po szerokiej albo długiej prostej i pikę to się nie udało po całości niestety. Tak jak pisałem skoro był syf z treningami i pogodą - gorzej nie mogliśmy trafić jak na Wrocław. Musiało się tak skończyć. I ja nie mam pretensji.

[Speedway]

Po takim gownianym meczu najwiekszym plusem jest to, ze juz dzis kolejny :)
Zakladac nowy temat!

[KrzyczącyK1b1c]

Zakladac nowy temat!

Już dawno chyba jest

[Torsen]

Ja tego nie rozumiem - same sprzeczności. Odwoływaliśmy mecze, bo woda. Woda? Jak wreszcie jedziemy, to kurzy się jak w piaskownicy, o wyniku decyduje start, a jedyną ścieżką jest ta przy krawężniku - czyli jest twardo. Twardo? Czasy pod rekord toru, a najlepszy startowiec świata ciuła dwa w czterech.
Ci, na których mało kto liczył (Lindgren, Holder, juniorzy), pojechali dobrze lub bardzo dobrze. Nie poradził sobie natomiast trzykrotny mistrz świata uznawany za najlepszego żużlowca w historii.
W latach 90. też najlepsze czasy były, kiedy się strasznie kurzyło - i to jest jedyna prawidłowość, jaką dziś zauważyłem.

[Gelo]

Czy ktoś wreszcie napisze o hydrancie? Zdementuje/potwierdzi?

[Torsen]

A co się działo lub nie działo z hydrantem?

[Saeyl]

Jak dla mnie mecz był bardzo dziwny. Chyba każdy kto koło mnie siedział mówił po paru pierwszych biegach, że tutaj Zmarzlik dzisiaj nie pojedzie, bo nie jest startowcem, a bez startu dzisiaj nic się nie wskóra.
Szoku jakiegoś nie mam, że przegraliśmy. Brałem to pod uwagę patrząc na wszystkie perypetie, które się działy od paru dni z torem.
Ale mega szokuje mnie to, że Lindgren w 15 biegu był gorszy tylko o pół sekundy od rekordu toru. Mega dziwny był ten tor dzisiaj. Kurzawica niesamowita, której chyba nawet w lecie przy 30 stopniach nigdy nie było, a z drugiej strony takie czasy około rekordowe.
Na plus na pewno forma Fredki, był dzisiaj naszym liderem. Na lekki plus także wezmę wynik meczu, gdyż 44 punkty z tak wyrównaną Spartą ujechać u siebie to nie było aż tak źle biorąc pod uwagę brak atutu toru, fatalny mecz Jarka no i Zmarzlika, który nie był sobą, bo wykręcił najgorszy wynik od 2020 roku chyba. Drugiego takiego meczu nie pojedzie raczej.

[Gelo]

Nie wiem nie znam się ;) wody gruntowe? Zobaczcie na poziom rzeki w okolicach stadionu. Źle się stało że trafiliśmy na Spartę. Nie powinniśmy tego jechać bez treningu.żużel w Lublinie jest w tym samym miejscu 70 lat...

[ezbeg]

Jeszcze jedno. W 2017 r. Unia Leszno przegrała u siebie w rundzie zasadniczej z....... Wrocławiem w stosunku......44:46. Na dodatek to był zaległy mecz I kolejki. Cztery i pół miesiąca później, kto był Mistrzem Polski ? :)

[Klops1]

Chyba, że przed sezonem nawiezli nam materiału z odzysku albo ktoś na polibudzie pomylił się w obliczeniach i teraz zostaniemy w 2023 roku z takim torem xD

[Gelo]

W zeszłym roku wygraliśmy w Gorzowie na dzień dobry a ze Stalą spotkaliśmy się w finale. Ok. Sparta jest mocna ale w finale będzie nowe rozdanie. I Zmarzlik już tak nie pojedzie.

[Ramirez73]

Jest porażka na "własnym?" torze to i dupa trochę boli. Jedni i drudzy mieli takie same warunki ,więc wszystkiego na nawierzchnię zrzucić nie można. Sparta była lepsza zdecydowanie jeżeli chodzi o moment startowy. Trasy nie było ,start -kreda-meta. Z przegranej są jednak plusy, Zmarzlik gorzej nie pojedzie ,Jarek też, Fredka pozytywnie ,młodzież i Domin także ,Jack swoje dorzucił, chociaż może dać więcej. Sparta pojechała na maxa i raczej na więcej ich nie stać .Dogramy temat z torem i będzie ok.

[niespokojny]

Mega dziwny był ten tor dzisiaj. Kurzawica niesamowita, której chyba nawet w lecie przy 30 stopniach nigdy nie było, a z drugiej strony takie czasy około rekordowe.

Pozostaje miec nadzieje, ze nic nie spartolono na zime bo juz Puka glosil jakies teorie spiskowe.

[Ramirez73]

po meczu te pały z syfów i innych pseudo portali sportowych nie pozdychają z głodu, a szkoda