Flagg pisze:Nie do pomyslenia jest nie komentowanie i tłumaczenie odejscia zawodnika? Pierwsze słysze.
Moim zdaniem jest to nie do pomyślenia. Skoro Klub ma jakoś istnieć w przestrzeni publicznej, jego przedstawiciele mają obowiązek uczestniczenia w konferencjach prasowych - to niby czego, jak nie polityki transferowej, miałyby dotyczyć wypowiedzi Klubu? Klub organizuje pieniądze, drużynę i mecze - to jest sfera jego działalności i to jest sfera, w jakiej musi umieć odpowiadać na pytania.
istred pisze: natomiast uważam, że w interesie Klubu jest okiełznanie i zatrzymanie Drabika, jeśli zaś się to nie udaje, to patrz punkt pierwszy. Trzeba zmienić metodę i tyle.
Klub zmienił metodę. Zakontraktuje kogoś innego.
To nie jest zmiana metody rozwiązania problemu, tylko porzucenie problemu.
Finalnie to klub ma cały ogląd sytuacji (której jako kibice nie mamy) i klub waży wszystkie informacje po czym podejmuje decyzje. Zarzucanie klubowi, że podjął złą decyzję nie mając pełnego oglądu sytuacji jest - w mojej skromnej ocenie - nieuzasadnione.
"Klub wie więcej, więc wie lepiej, a skoro tak, to postępując w ten sposób postąpił właściwie" :)
Wydaje mi się, że podstawową bolączką w żużlu jest brak klasowych zawodników, szczególnie polskich i szczególnie młodych. Mieliśmy takiego, ale odpuszczamy go, bo nie umiemy mu stworzyć przestrzeni do samorealizacji - mimo, że działamy w ramach rynku "pracownika" w wersji ekstremalnej. Moim zdaniem jest to błąd i tyle.
istred pisze:Przyczyna mogła być prozaiczna - Maksym jako jedyny miał na podium umorusaną twarz jak górnik po szychcie.
Torsen, odnoszę wrażenie, że oczekujesz niezbitego dowodu na poparcie tez, które są niezgodne z Twoim założeniem. Nikt się na to nie sili, to nie sąd ;)
Na siłę tłumaczysz wszelkie okoliczności, które przeczą Twojej tezie zamiast spróbować te wszystkie okoliczności zinterpretować i wyciągnąć spójny wniosek (szczególnie, że tych okoliczności jest naprawdę dużo).
Oczywiście, Drabik mógł zasłaniać twarz bo była brudna, a czapkę nosić, bo był nieuczesany. Może też wcale twarzy medalem nie zasłaniał tylko akurat fotograf uchwycił moment kiedy próbował sobie poprawić czapkę, a robił to ręką w której trzymał medal. Wykluczyć tego w 100 % się nie da.
Ale Drabik miał brudną twarz, widziałem to na własne oczy siedząc na pobliskiej trybunie. W swoim wpisie nie spekulowałem na temat brudnej twarzy (bo to widziałem), tylko przyczyny jej zasłaniania na podium.