Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Mocno trzymałem kciuki za Bartka w finale, ale widać było gdzieś od 4 czy 5 serii, że Artiom znalazł coś niesamowitego pod balotami, dopasował się do tego i był astronomiczny na tej zewnętrznej w drugiej połowie zawodów. Widać jak te tylne koło, często książkowo jechało po samym rancie odsypanego. Imponuje mi to jak czyta tor, jego profesjonalizm i wykorzystanie budowanego przez lata doświadczenia i wiedzy. W tej chwili bardziej na tytuł zasługuje tylko Bartek, który rzecz jasna jest lepszy, zwłaszcza w samym rzemiośle jeździeckim, ale Artiom jest w tej chwili 2 rajderem na świecie i nie zgodzę się, że jest ,,drewniany". Nie jest tak wygimnastykowany i niekonwencjonalny jak Zmarzlik czy Lindgren, ale technicznie dobry i do bólu dokładny. Będzie wielka batalia
Nie ma ludzi niezastąpionych, ale są ludzie niepowtarzalni.
- Retrospeedway
- Senior
- Posty: 573
- Rejestracja: 26 września 2019, o 14:41
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Nigdy nie byłem zwolennikiem grand prix czyli zawodów indywidualnych.Jako były zawodnik typowego sportu drużynowego jednak ekstraliga to całkiem inne emocje.Drużyna to drużyna a kto wygra w takich zawodach grand prix to wszystko jedno.
Nie wiem czy mi się tak tylko wydawało ale w lidze jest więcej walki i jazdy w kontakcie niż w tym całym grand prix.
Drugi raz bym na taki turniej w Lublinie się nie wybrał.
Nie wiem czy mi się tak tylko wydawało ale w lidze jest więcej walki i jazdy w kontakcie niż w tym całym grand prix.
Drugi raz bym na taki turniej w Lublinie się nie wybrał.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Ogladalem w tv ale zapewniam Was ze na lidze jest dla widza wieksza nuda. Po prostu rajcuje Was wynik a nie sciganie :) Mnie tez, ale ja to wiedzialem przed turniejami :)
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Retrospeedway pisze:Nigdy nie byłem zwolennikiem grand prix czyli zawodów indywidualnych.Jako były zawodnik typowego sportu drużynowego jednak ekstraliga to całkiem inne emocje.Drużyna to drużyna a kto wygra w takich zawodach grand prix to wszystko jedno.
Nie wiem czy mi się tak tylko wydawało ale w lidze jest więcej walki i jazdy w kontakcie niż w tym całym grand prix.
Drugi raz bym na taki turniej w Lublinie się nie wybrał.
Moze to i lepiej? Bedzie wiecej biletow.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Speedway pisze:Po prostu rajcuje Was wynik a nie sciganie :)
Yyyy... Jakie ściganie?
Daniel Jeleniewski: "Jeszcze kupę mogę zrobić."
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
A jakie jest na lidze w Lublinie?
Richie Faulkner:
Good morning Poland! You were fuckin unreal last night!You blew the roof off!! It was an honor to play for you all.
Good morning Poland! You were fuckin unreal last night!You blew the roof off!! It was an honor to play for you all.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Takie samo. Skoro więc "ściganie" nie jest w Lublinie elementem odróżniającym ligę od GP, to jak można zarzucać, że ponieważ ktoś woli ligę, to nie zależy mu na "ściganiu"?
Spójrzmy prawdzie w oczy. Jakość zawodów żużlowych na lubelskim torze jest mizerna niezależnie od warunków torowych, a nawet klasy rywalizujących zawodników. Jeśli przy tym mamy zawody, w których zawodnicy niby reprezentują swoje kraje, kibice uważają, że reprezentują swoje kluby, a tak naprawdę jadą sami dla siebie i swoich sponsorów oraz przyszłych kontraktów, do tego jakiś dziwny doping "Polska, Polska" gdy jedzie Świdnicki... Nie, to nie dla mnie. Oczywiście, kibicowałem Kuberze, ale tak naprawdę, to od jego wyniku nic nie zależało. Może tylko to, że im będzie lepszy, tym bardziej wydoi Motor przy kontraktowaniu na kolejny sezon.
Spójrzmy prawdzie w oczy. Jakość zawodów żużlowych na lubelskim torze jest mizerna niezależnie od warunków torowych, a nawet klasy rywalizujących zawodników. Jeśli przy tym mamy zawody, w których zawodnicy niby reprezentują swoje kraje, kibice uważają, że reprezentują swoje kluby, a tak naprawdę jadą sami dla siebie i swoich sponsorów oraz przyszłych kontraktów, do tego jakiś dziwny doping "Polska, Polska" gdy jedzie Świdnicki... Nie, to nie dla mnie. Oczywiście, kibicowałem Kuberze, ale tak naprawdę, to od jego wyniku nic nie zależało. Może tylko to, że im będzie lepszy, tym bardziej wydoi Motor przy kontraktowaniu na kolejny sezon.
Ostatnio zmieniony 8 sierpnia 2021, o 01:02 przez Torsen, łącznie zmieniany 1 raz.
Daniel Jeleniewski: "Jeszcze kupę mogę zrobić."
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
A tak w ogóle to co dosłownie powiedział Dominik w piątek po GP ?
No oprócz tego, że zostaje.
No oprócz tego, że zostaje.
"Wprawdzie nikt nie jest zadowolony ze swojej fortuny, za to każdy ze swego rozumu. " -François de La Rochefoucauld
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Atrakcyjność żużla spada odkąd wprowadzili nieprzelotowe tłumiki i sprzęt się wyrównał. I nie ma znaczenia czy to Lublin Praga czy nawet Toruń. Do tego na szczycie są tacy zawodnicy jak Artiom, którzy obniżają atrakcyjność zawodów. Wadą Lublina jest brak ścieżki przy płocie. I to od kilku lat. Próby bronowania zewnętrznej powodują, że szpryca jest tak potężna, że dalej nie ma wyprzedzania.Tylko trzeba się zastanowić czy to nie jest mniejsze zło. W Bydgoszczy może i są wyprzedzanki ale wszyscy jadą pod płot co jest bardzo kontuzjogenne. Stąd tyle upadków. W Toruniu, który ma rewelacyjną geometrię i nachylenie łuków ilość wyprzedzeń w meczu spadła o połowę. Chcieli polepszyć ale zmieniając drugi łuk i robieniem na twardo schrzanili widowisko. Wrocław też nie jest taki sam jak w zeszłym roku. Jeżeli chcemy widowiska konieczny jest reset sprzętowy i przygotowania torów. Żużel nie lubi zmian. Jest pierwotny i prosty. I taki na być.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Torsen, skoro z góry wiedziałeś, że nikomu nie kibicujesz, a tor w Lublinie jest nudny, to skąd rozczarowanie?
Ja jestem bardzo zadowolony z obu dni, chociaż sobota oczywiście dużo lepsza. Organizator zbronował szeroką, dzięki czemu można było jechać pod bandą - zjawisko nie widziane u nas od lat. Oczywiście darcie mordy przez spikerów, skandowanie "Motor, Motor" i armia pijanych jegomości na trybunach, to rzeczy, które na maksa mnie wkurzają. Ale nie można mieć wszystkiego.
Ja jestem bardzo zadowolony z obu dni, chociaż sobota oczywiście dużo lepsza. Organizator zbronował szeroką, dzięki czemu można było jechać pod bandą - zjawisko nie widziane u nas od lat. Oczywiście darcie mordy przez spikerów, skandowanie "Motor, Motor" i armia pijanych jegomości na trybunach, to rzeczy, które na maksa mnie wkurzają. Ale nie można mieć wszystkiego.
W. Komarnicki: "To co miało pójść na piłke renczne, poszło w stronę zawodników"
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Popieram przedmówcę.
,, Kiedyś kurła było"
,, Kiedyś to były czasy, teroz nie ma czasów"
Kiedyś to się ledwo trzymali na motocyklu, a cały wielki Hans nad którym się spuszcza cały żużlowy Lublin od 30 lat, puszczał klamkę i jechał do przodu bo miał 30 razy lepszy sprzęt, na tym się rola Hansa kończyła i widowiskowości to było 10% tego co w jeździe Artioma.
Po cholerę umniejszać jego sukces? Nie wiem. I tak jak kolega napisał Laguta jedzie deflektorem po balotach a ten pisze, że szeroka nie chodzi od przedwojny.
Torsen też mnie dziwi. No litości jak takie samo ściganie?! Jadą goście o porównywalnym poziomie i w co 2 biegu się tną na żyletki i mijanek jest 20+ a nie 9, z czego w lidze połowa to mijanie juniorów. Serio jesteście tak nastawieni?
Bywały lepsze turnieje, ale było bardzo atrakcyjne widowisko i ja oglądam SGP by zobaczyć i docenić kunszt. Tutaj jest inna specyfika, każdy każdemu wilkiem, a nie wyjście na 5-1 i często bez historii. Wiadomo, że liga daje więcej emocji bo jesteśmy związani emocjonalnie z drużyną, ale jeśli chodzi o sam żużel, to zawodom GP takim jak wczoraj nie brakuje niczego.
,, Kiedyś kurła było"
,, Kiedyś to były czasy, teroz nie ma czasów"
Kiedyś to się ledwo trzymali na motocyklu, a cały wielki Hans nad którym się spuszcza cały żużlowy Lublin od 30 lat, puszczał klamkę i jechał do przodu bo miał 30 razy lepszy sprzęt, na tym się rola Hansa kończyła i widowiskowości to było 10% tego co w jeździe Artioma.
Po cholerę umniejszać jego sukces? Nie wiem. I tak jak kolega napisał Laguta jedzie deflektorem po balotach a ten pisze, że szeroka nie chodzi od przedwojny.
Torsen też mnie dziwi. No litości jak takie samo ściganie?! Jadą goście o porównywalnym poziomie i w co 2 biegu się tną na żyletki i mijanek jest 20+ a nie 9, z czego w lidze połowa to mijanie juniorów. Serio jesteście tak nastawieni?
Bywały lepsze turnieje, ale było bardzo atrakcyjne widowisko i ja oglądam SGP by zobaczyć i docenić kunszt. Tutaj jest inna specyfika, każdy każdemu wilkiem, a nie wyjście na 5-1 i często bez historii. Wiadomo, że liga daje więcej emocji bo jesteśmy związani emocjonalnie z drużyną, ale jeśli chodzi o sam żużel, to zawodom GP takim jak wczoraj nie brakuje niczego.
Nie ma ludzi niezastąpionych, ale są ludzie niepowtarzalni.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Przecież napisałem, że kibicowałem Kuberze. Mam też dużo sympatii dla Lamberta.kdsz pisze:Torsen, skoro z góry wiedziałeś, że nikomu nie kibicujesz, a tor w Lublinie jest nudny, to skąd rozczarowanie?
Ciekawa rzecz. Ja oglądałem piątkowe zawody w TV, a sobotnie z trybun. I nawet przy założeniu, że żużel jest sportem wybitnie nietelewizyjnym - w tym sensie, że jak żaden inny bardzo traci na atrakcyjności, kiedy nie jest się na stadionie - uważam, że znacznie ciekawiej było w piątek.Ja jestem bardzo zadowolony z obu dni, chociaż sobota oczywiście dużo lepsza.
To prawda, ale tu kolejna ciekawa rzecz. Jedynym zawodnikiem, który potrafił się do tego ustawić i wykorzystać był dość powszechnie lekceważony tutaj Artiom. A przecież w parkingu same tuzy, lepszych nie ma. Wyczuwam rolę Griszy.Organizator zbronował szeroką, dzięki czemu można było jechać pod bandą - zjawisko nie widziane u nas od lat.
To spora zagadka, szczerze mówiąc. Być może lubelski tor padł ofiarą swojej złej sławy. Jedynym z całej doborowej stawki, który potrafił wykorzystać ewidentnie zbronowaną szeroką, był Łaguta. Cała reszta, jak jeden mąż, wynosząc się choćby o dwa metry natychmiast w oczach traciła dystans. Cegielski już w piątek 10 razy dziwił się, dlaczego nikt nie jedzie pod płot.kibicLBN pisze:I tak jak kolega napisał Laguta jedzie deflektorem po balotach a ten pisze, że szeroka nie chodzi od przedwojny.
Ciekawe, dlaczego tak jest.
Nie jestem w stanie odnieść się do 23 biegów i policzyć wyprzedzenia, mogę tylko mówić o swoim ogólnym wrażeniu. A jest ono takie, że ten tor bardzo utrudnia walkę nawet najlepszym na świecie. Chyba, że z przyczyn opisanych wyżej - "złej sławy" lubelskiego owalu - ci najlepsi na świecie nawet nie pomyśleli o przełożeniu się na przyczepną zewnętrzną.Torsen też mnie dziwi. No litości jak takie samo ściganie?! Jadą goście o porównywalnym poziomie i w co 2 biegu się tną na żyletki i mijanek jest 20+ a nie 9, z czego w lidze połowa to mijanie juniorów. Serio jesteście tak nastawieni?
Zresztą, nie bądźmy dziećmi. Nie chodzi tylko o "wyprzedzenia", bo te mogą być efektem różnych okoliczności, nie tylko dobrej jazdy zawodnika jadącego z tyłu. Chodzi o walkę, czyli jazdę w kontakcie i poszukiwanie możliwości wyprzedzenia. Jak się nie uda, to też jest "dobrze". No, ale musi być możliwość, żeby się emocjonować. Lambert przez 3 kółka jedzie 30 cm od deflektora Bartka i choć był chyba najaktywniejszym jeźdźcem wczorajszych zawodów (realnie szukającym możliwości ścigania), właściwie nie robi nic, czeka tylko na błąd, którego wiadomo, że nie będzie. To jest właśnie beznadzieja w oglądaniu żużla. Można się oczywiście emocjonować, że ktoś potrafi jechać w tak bliskim kontakcie przez cały wyścig, z taką prędkością, ślizgiem i bez hamulców, bo należy do światowej czołówki - ale skoro wiesz, że i tak nic z tego nie będzie, to emocji właściwie nie ma poza tym, że przez minutę pachnie gipsem.
Moim zdaniem, zdecydowana większość zawodników jechała wczoraj bardzo pasywnie. Przyczyny mogą być różne, ale fakt faktem. Albo inaczej - takie moje ogólne wrażenie.Tutaj jest inna specyfika, każdy każdemu wilkiem, a nie wyjście na 5-1 i często bez historii. Wiadomo, że liga daje więcej emocji bo jesteśmy związani emocjonalnie z drużyną, ale jeśli chodzi o sam żużel, to zawodom GP takim jak wczoraj nie brakuje niczego.
Moją uwagę swoją postawą zwrócili: Lambert, Fricke, Zmarzlik, Łaguta. Jedno dzikie wejście miał Lindgren. "Więcej grzechów nie pamiętam".
Daniel Jeleniewski: "Jeszcze kupę mogę zrobić."
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Torsen pisze:Ciekawa rzecz. Ja oglądałem piątkowe zawody w TV, a sobotnie z trybun. I nawet przy założeniu, że żużel jest sportem wybitnie nietelewizyjnym - w tym sensie, że jak żaden inny bardzo traci na atrakcyjności, kiedy nie jest się na stadionie - uważam, że znacznie ciekawiej było w piątek.Ja jestem bardzo zadowolony z obu dni, chociaż sobota oczywiście dużo lepsza.
Ja również piątek w tv, sobota na stadionie i piątek wydawał się ciekawszy, może dlatego, że w drugiej fazie działo się mniej niż w pierwszej i środku zawodów.
Torsen pisze:To prawda, ale tu kolejna ciekawa rzecz. Jedynym zawodnikiem, który potrafił się do tego ustawić i wykorzystać był dość powszechnie lekceważony tutaj Artiom. A przecież w parkingu same tuzy, lepszych nie ma. Wyczuwam rolę Griszy.Organizator zbronował szeroką, dzięki czemu można było jechać pod bandą - zjawisko nie widziane u nas od lat.To spora zagadka, szczerze mówiąc. Być może lubelski tor padł ofiarą swojej złej sławy. Jedynym z całej doborowej stawki, który potrafił wykorzystać ewidentnie zbronowaną szeroką, był Łaguta. Cała reszta, jak jeden mąż, wynosząc się choćby o dwa metry natychmiast w oczach traciła dystans. Cegielski już w piątek 10 razy dziwił się, dlaczego nikt nie jedzie pod płot.kibicLBN pisze:I tak jak kolega napisał Laguta jedzie deflektorem po balotach a ten pisze, że szeroka nie chodzi od przedwojny.
Ciekawe, dlaczego tak jest.
A Zmarzlik atakował Fricke nie po dużej, a Madsen Woffindena? Ehhh
Torsen pisze:Nie jestem w stanie odnieść się do 23 biegów i policzyć wyprzedzenia, mogę tylko mówić o swoim ogólnym wrażeniu.Torsen też mnie dziwi. No litości jak takie samo ściganie?! Jadą goście o porównywalnym poziomie i w co 2 biegu się tną na żyletki i mijanek jest 20+ a nie 9, z czego w lidze połowa to mijanie juniorów. Serio jesteście tak nastawieni?
Zwykle jesteś rzeczowy iskrupulatny, liczy się czarno na białym, zdobycze punktowe i medale, a tutaj proszę, najważniejsze kryterium - ogólne wrażenie.
Torsen pisze:A jest ono takie, że ten tor bardzo utrudnia walkę nawet najlepszym na świecie. Chyba, że z przyczyn opisanych wyżej - "złej sławy" lubelskiego owalu - ci najlepsi na świecie nawet nie pomyśleli o przełożeniu się na przyczepną zewnętrzną.
No nasz tor jakoś wybitnie nie sprzyja, ale bez przesady. Po prostu tutaj Janowski nie potrafił mądrze wykorzystać swojej przewagi sprzętowej. Atak na takim torze trzeba przygotować jak robili to Zmarzlik, Madsen, Lindgren, Laguta. A jak się od pół sezonu wchodzi na 4 miejscu, w łuk szerzej od innych i na wyjściu wyprzedza dwóch rywali, bo jest szeroko, a rywale są wolniejsi z przyczyn sprzętowych, to jak trzeba widzieć więcej, Maciuś jest w czarnej d... Janowski był wczoraj szybki, ale nie potrafił nic z tym zrobić.
Torsen pisze:Lambert przez 3 kółka jedzie 30 cm od deflektora Bartka i choć był chyba najaktywniejszym jeźdźcem wczorajszych zawodów (realnie szukającym możliwości ścigania), właściwie nie robi nic, czeka tylko na błąd, którego wiadomo, że nie będzie.
No to powiedz mi jaki ciekawy manewr zastosował Lambert i czy rozsądnym jest wyczekiwać, na padakę ze strony Zmarzlika. Lambert niby szarpie, ale nie zawsze ma koncepcję jak wyprzedzić, rozwinął się nieco przez ostatnie 2 lata, ale nieraz nadal jedzie jak w Motorze - więcej straszenia niż realnego ataku na pozycję.
Nie ma ludzi niezastąpionych, ale są ludzie niepowtarzalni.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Oba GP oglądałem w TV, czego bardzo żałuję, bo jakbym tylko miał możliwość to byłbym na stadionie i w piątek i w sobotę. Moim zdaniem więcej na torze działo się wczoraj. Zawody moim zdaniem dość ciekawe jak na lubelski tor. Mi się genralnie podobały.
Dla mnie piątkowe i sobotnie zawody to święto żużla w Lublinie. I drugorzędne znaczenie ma dla mnie atrakcyjność samego widowiska. GP generalnie nie wywołuje u mnie większych emocji jeśli chodzi o to który zawodnik wygrywa. Jednak są to zawody o mistrzostwo świata, najlepszy żużlowy produkt, świetnie opakowany i pokazywany. I rzecz dzieje się w moim mieście, w kurniku, do którego do niedawna jak przyjechał na ćwiartkę IMP ktoś z ekstraligi to było wielkie wydarzenie. Wizytówka tego miasta na cały żużlowy świat. I oglądając te zawody mogłem czuć dumę, bo miasto i klub (który jak rozumiem był organizatorem) stanęli na wysokości zadania.
Dla mnie piątkowe i sobotnie zawody to święto żużla w Lublinie. I drugorzędne znaczenie ma dla mnie atrakcyjność samego widowiska. GP generalnie nie wywołuje u mnie większych emocji jeśli chodzi o to który zawodnik wygrywa. Jednak są to zawody o mistrzostwo świata, najlepszy żużlowy produkt, świetnie opakowany i pokazywany. I rzecz dzieje się w moim mieście, w kurniku, do którego do niedawna jak przyjechał na ćwiartkę IMP ktoś z ekstraligi to było wielkie wydarzenie. Wizytówka tego miasta na cały żużlowy świat. I oglądając te zawody mogłem czuć dumę, bo miasto i klub (który jak rozumiem był organizatorem) stanęli na wysokości zadania.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Tak jak mówiłem, nie jestem w stanie ogarnąć pamięcią wszystkich biegów i odnieść się do każdej akcji, sorry. Ale tu chyba akurat tak - Fricke ograł na trasie Zmarzlika typowym dla gości w Lublinie wąskim wyjściem z drugiego łuku, czyli znów okazało się, że zewnętrzna, nawet zbronowana, jest tylko dłuższą drogą do celu. Madsen natomiast wyprzedził Taia po szerokiej trochę niechcący i przypadkowo, ponieważ - jestem pewien - przygotowywał swój firmowy atak, strasząc po zewnętrznej i otwierając sobie możliwość piki, kiedy tylko rywal zareaguje na zwód i nagle jakoś tak niechcący wyszło, że znalazł się przed Woffindenem jedynie utrzymując swój tor jazdy. Być może Brytyjczyk popełnił wtedy jakiś błąd.kibicLBN pisze:A Zmarzlik atakował Fricke nie po dużej, a Madsen Woffindena? Ehhh
Oczywiście, to tylko moje wrażenie.
Obecnie jedyną osobą na świecie, po której widać (albo po której ja widzę), że planuje atak, buduje pozycję i świadomie otwiera sobie wszystkie możliwości w zależności od tego, co zrobi rywal - jest Zmarzlik.
Na moje zwoje, 18 zawodników i 23 biegi widziane na żywo, bez analiz i powtórek, to za dużo, aby to wszystko skrupulatnie, jak piszesz, przetworzyć. Z resztą, nie uciekniesz od odwołania się do subiektywnych wrażeń. Nie znam statystyki wyprzedzeń z wczorajszych zawodów, ale też szczerze mówiąc, guzik mnie ona obchodzi, ponieważ tak samo zlicza przemyślane wyprzedzanie i "ominięcie" rywala, który pojechał łuk na dwa razy, stanął w poprzek, czy wyniosło go w odsypane, na które nie był przełożony.Torsen pisze:Nie jestem w stanie odnieść się do 23 biegów i policzyć wyprzedzenia, mogę tylko mówić o swoim ogólnym wrażeniu.
Zwykle jesteś rzeczowy iskrupulatny, liczy się czarno na białym, zdobycze punktowe i medale, a tutaj proszę, najważniejsze kryterium - ogólne wrażenie.
A zatem wracając do mojego ogólnego wrażenia, jest ono takie, że wyprzedzeń było mało, to raz. Jazdy w kontakcie było mało, to dwa. Z jazdy w kontakcie, która była, niewiele wynikało, to trzy. To wraz z faktem, że ogólnie wisi mi, kto wygra, daje obraz zawodów, pod względem sportowym, nudnych.
Nie zrozumiałeś mnie - powyższa moja wypowiedź dotyczyła właśnie tego, że w tej akurat fazie zawodów nie dało się nic zrobić, nawet będąc tak blisko rywala. Gdyby się dało, Lambert by to zrobił, bo on akurat lubi wyprawy w odsypane. Wyczekiwanie na błąd Zmarzlika jest czekaniem na Godota i przecież to właśnie napisałem. Tyle, że Lambert, który ogólnie w tych zawodach wykazywał waleczną postawę, wiedział, że zmiana ścieżki spowoduje tylko tyle, że z drugiego miejsca spadnie na trzecie. Kontynuował więc jazdę śladem Bartka.Torsen pisze:Lambert przez 3 kółka jedzie 30 cm od deflektora Bartka i choć był chyba najaktywniejszym jeźdźcem wczorajszych zawodów (realnie szukającym możliwości ścigania), właściwie nie robi nic, czeka tylko na błąd, którego wiadomo, że nie będzie.
No to powiedz mi jaki ciekawy manewr zastosował Lambert i czy rozsądnym jest wyczekiwać, na padakę ze strony Zmarzlika.
A jaki manewr Lamberta spowodował, że uznaję go za aktywnego w tych zawodach? Nie wiem, ogólne wrażenie :) On akurat przez całe zawody jeździł w kontakcie, szukał różnych ścieżek, ładnie omijał szprycę. Pięknie też opanował motocykl jadąc w tłoku pół łuku na kole. I chyba nawet za bardzo wtedy nie ujął.
Daniel Jeleniewski: "Jeszcze kupę mogę zrobić."
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
istred pisze:Oba GP oglądałem w TV, czego bardzo żałuję.
Nie żałuj. Przed TV emocje były większe dzięki - muszę to napisać - Dryle, który budował je wyjątkowo umiejętnie. Na stadionie emocje właściwie żadne. Obcy konferansjer strasznie sztuczny, groteskowa obecność języka angielskiego (zawody międzynarodowe, kibice z innych krajów, jasssne), jakiś doping "Polska, Polska", kiedy pod taśmą stoi "reprezentant Polski" Mateusz Świdnicki... Więc jeśli szukałeś emocji, to zostając przed TV zrobiłeś dobrze.
A jeśli chciałeś zaliczyć osobistą obecność na historycznych zawodach, to owszem, przepadło. Ale ode mnie masz słowa otuchy - nie było warto ;-)
Daniel Jeleniewski: "Jeszcze kupę mogę zrobić."
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Od jakiegoś czasu zazwyczaj wszelkie zawody sportowe oglądam z konieczności bez komentarza ;)
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Nie ucz Dziecka ciszy w domu, bo będziesz miał przerąbane na lata ;-) Niemowlęta potrafią spać w gwarze, a niektóre rodzaje hałasu wręcz kołyszą je do snu, np. suszarka do włosów.
Daniel Jeleniewski: "Jeszcze kupę mogę zrobić."
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Chcemy lepszego widowiska? Budujmy nowy stadion z nowym atrakcyjniejsznym torem, wróćmy do starych tlumnikow i plasteliny ala Wardzała
Mistrz, Mistrz, MOTOR MISTRZ!!!
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Torsen pisze:Nie ucz Dziecka ciszy w domu, bo będziesz miał przerąbane na lata ;-) Niemowlęta potrafią spać w gwarze, a niektóre rodzaje hałasu wręcz kołyszą je do snu, np. suszarka do włosów.
Mam dwójkę. Młodsze nie ma szansy wychowywać się w ciszy :)
Po całym dniu to ja już mam dość hałasu :)))
Torsen pisze: Niemowlęta potrafią spać w gwarze, a niektóre rodzaje hałasu wręcz kołyszą je do snu, np. suszarka do włosów.
Suszarka jest dla słabeuszy ;) Starszy na pierwsze urodziny został zabrany na GP na Narodowy i przed półfinałami poszedł spać. Hałas motocykli i 50 tys. kibiców na zadaszonym stadionie mu nie przeszkadzał ;)
Ostatnio zmieniony 8 sierpnia 2021, o 15:04 przez istred, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Kiedyś to było lepiej... Mi się ta plastelina też dobrze kojarzy, bo ogrywalismy na niej lepsze zespoły. Jednak widowisko na tej plastelinie robili chyba juniorzy niepotrafiący się w wiraż złożyć.Perez pisze:Chcemy lepszego widowiska? Budujmy nowy stadion z nowym atrakcyjniejsznym torem, wróćmy do starych tlumnikow i plasteliny ala Wardzała
Mam trochę żużla na dysku, jest też trochę tego na YT. Moim zdaniem dziś żużel jest znacznie atrakcyjniejszy niż kiedyś. Ale wiem, ja zawsze idę pod prąd ;)
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Torsen pisze:Nie żałuj. Przed TV emocje były większe dzięki - muszę to napisać - Dryle, który budował je wyjątkowo umiejętnie. Na stadionie emocje właściwie żadne. Obcy konferansjer strasznie sztuczny, groteskowa obecność języka angielskiego (zawody międzynarodowe, kibice z innych krajów, jasssne), jakiś doping "Polska, Polska", kiedy pod taśmą stoi "reprezentant Polski" Mateusz Świdnicki... Więc jeśli szukałeś emocji, to zostając przed TV zrobiłeś dobrze.
A jeśli chciałeś zaliczyć osobistą obecność na historycznych zawodach, to owszem, przepadło. Ale ode mnie masz słowa otuchy - nie było warto ;-)
A ode mnie na odwrót. Było warto i nie żałuję ani złocisza.
Richie Faulkner:
Good morning Poland! You were fuckin unreal last night!You blew the roof off!! It was an honor to play for you all.
Good morning Poland! You were fuckin unreal last night!You blew the roof off!! It was an honor to play for you all.
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Narzekanie na poziom widowiska kiedy wszystko udało się perfekcyjnie to przypieprzanie dla zasady. Po co?
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Gelo pisze:Narzekanie na poziom widowiska kiedy wszystko udało się perfekcyjnie to przypieprzanie dla zasady. Po co?
Bo to Lublin.
"Wprawdzie nikt nie jest zadowolony ze swojej fortuny, za to każdy ze swego rozumu. " -François de La Rochefoucauld
Re: Speedway Grand Prix - Lublin 07.08.2021
Nie, bo jak już GP obrać ze skórki, to okaże się, że są to wyścigi motocyklowe na torze zuzlowym. Mało ciekawe w tym przypadku. A że zaistnieliśmy jako miasto, jako klub, to wszystko prawda. Tylko co to ma do rzeczy?
To, co piszecie, to postawienie sprawy na głowie. Że "wszystko się udało" jest ważniejsze od wyścigów. Serio? Dla pasjonatów żużla? Nie można rozmawiać o ściganiu, bo to przypieprzanie się dla zasady, bo wystarczy, że Lublin ładnie wyglądał w telewizji?
To, co piszecie, to postawienie sprawy na głowie. Że "wszystko się udało" jest ważniejsze od wyścigów. Serio? Dla pasjonatów żużla? Nie można rozmawiać o ściganiu, bo to przypieprzanie się dla zasady, bo wystarczy, że Lublin ładnie wyglądał w telewizji?
Daniel Jeleniewski: "Jeszcze kupę mogę zrobić."