Grzegorz Zengota

[ptgt]

Nie wiem jak go przekonać do pozostania i jakie miejsce w zespole mu znaleźć. Ale obyśmy za rok/dwa/trzy nie pluli sobie w brodę, że lekka ręką pozbyliśmy się czołowego zawodnika na świecie

Najlepszym rozwiązaniem byłby 2 lub kilkuletni kontrakt a w międzyczasie wypożyczenie.

[Vaginator]

Jak odejdzie i w końcu zacznie jeździć na odpowiednim poziomie to przyjdzie, ponegocjuje i podpisze kontrakt. Jeśli nie chcemy zrobić kroku wstecz to trio Michelsen/Laguta/Doyle lub ktoś o podobnym potencjale być musi, a co z tym idzie nie ma miejsca dla Lamberta. Niech chłopak pójdzie do Ostrowa, Łodzi i wraca, gdy osiągnie już poziom ekstraligi.

[Flagg]

Ten sezon jest już spisany na straty, takie są fakty. Powoli planuję to, co zdarzy się w następnym roku. Nie będę ukrywał, chcę spróbować startów w Lublinie. Czuję się do tego zobowiązany. Nie chcę schodzić ligę niżej i jeśli tylko ze strony klubu z Lublina będzie chęć dalszej współpracy, to ja jestem na tak. Jeżeli nie pojawią się jakieś rzeczy wykluczające naszą współpracę, to chcę wspomóc Motor w PGE Ekstralidze. Nawet jeżeli przy ewentualnym utrzymaniu dojdzie do wzmocnień to ja wierzę, że i tak to miejsce w składzie sobie wywalczę. Chciałbym tę niezwykłą atmosferę poczuć na torze jako zawodnik

Jeszcze a propos "miłości" Grześka do Lublina i ewentualnej chęci pomocy :) Nie przypadkowo te słowa padły po tym, jak nasze szanse na utrzymanie znacznie wzrosły :)

[radonis]

Wg mnie Zengi jest świadom swojej pozycji na rynku. Poprzedni sezon słaby - w tym dzwon i całosezonowa kontuzja. Myślę, że jak nie Lublin w EL, to zostanie mu NICE, a stamtąd nie jest łatwo wrócić na najwyższy poziom.

[Zaratustra]

Dobrze, by było, żeby Grzegorz w tym sezonie chociaż wsiadł na motocykl i pokręcił kilkadziesiąt kółek na treningach. Jeśli oczywiście zdrowie pozwoli.
Jak extraliga, to chyba tylko Lublin mu zostaje. Karty przetargowej dużej nie ma, także jeśli chodzi o gwarancje startów. O ile w tym roku mogłem takowe sobie wyobrazić, o tyle w przyszłym sezonie "walka a'la Paweł Miesiąc" :)

[ptgt]

Wypożyczenie czy całkowite oddanie Lamberta powinno wchodzić w grę tylko w przypadku gdy zostanie zlikwidowana instytucja gościa. Mając Lamberta w odwodzie częściowo amortyzujemy problem polskiego seniora w składzie. Co do Zengoty to jego aspiracje zostaną zweryfikowane na treningach. Jeśli mamy za rok powalczyć o coś więcej niż utrzymanie to nie widzę powodów aby przyznana mu została gwarancja startów.

[istred]

Często powołujemy się na regulaminy żużlowe. Z drugiej strony pisze się o gwarancjach startów...
A chyba nikt nie zająknął się, że takie postanowienia w kontraktach zawodniczych są niezgodne z regulaminem.
Wiem, że często jest tak, że regulamin swoje, a życie swoje... ale jednak.
Moim zdaniem akurat ten zakaz stosunkowo łatwo egzekwować. Po prostu roszczenia, które by powstawało po stronie zawodnika w przypadku niedotrzymania gwarancji startu przez klub, nie dałoby się egzekwować. Co innego gentlemen agreement.

Regulamin brzmi tak:

Art. 226.
1. W kontraktach ustanawia się zakaz wprowadzania do kontraktu klauzul:
1) ustanawiających w jakiejkolwiek postaci gwarancje wypłat określonych środków finansowych lub świadczeń niepieniężnych za gotowość zawodnika do startu w meczu,
2) gwarantujących zawodnikowi wystawienie do składu lub startu w określonej liczbie meczów,
3) określających wynagradzanie zawodnika za mecz w postaci kwoty ryczałtowej niezależnej od liczby zdobytych punktów w meczu.

i tak:

Art. 203.
1. Zapisy kontraktu, aneksu lub umowy dodatkowej zawartych pomiędzy klubem a zawodnikiem sprzeczne z postanowieniami niniejszego regulaminu są nieważne. Nieważność poszczególnych postanowień kontraktu nie ma wpływu na ważność pozostałych jego postanowień, w szczególności nieważne są wszelkie postanowienia dotyczące pozbawienia strony lub zrzeczenia się przez
nią uprawnień wynikających z przepisów niniejszego regulaminu i załączników do niego.

[jerry78]

Co do Zengoty to jego aspiracje zostaną zweryfikowane na treningach. Jeśli mamy za rok powalczyć o coś więcej niż utrzymanie to nie widzę powodów aby przyznana mu została gwarancja startów.

Nie wiem skąd wziął się w ogóle temat gwarancji startów, ale jak widać nawet sam Grzesiek absolutnie na to nie liczy.

Nawet jeżeli przy ewentualnym utrzymaniu dojdzie do wzmocnień to ja wierzę, że i tak to miejsce w składzie sobie wywalczę.

[mikas]

No i teraz mamy pole do popisu, bo regulamin wspomina o gwarancji wystawienia do startu w określonej liczbie meczów, a nie np. biegów ;)

[kibicLBN]

Gdzie Miesiąc, a gdzie Zengota w chwili obecnej? Pawła łyknie teraz połowa eligi i cała 1 liga, a dla Grześka może 2-3 zespoły dały by szanse na walkę o miejsce w składzie. A teraz przy tym sciganiu lotnych startów Zengota wydaje się sporo może stracić.

[Zaratustra]

Często powołujemy się na regulaminy żużlowe. Z drugiej strony pisze się o gwarancjach startów...
A chyba nikt nie zająknął się, że takie postanowienia w kontraktach zawodniczych są niezgodne z regulaminem.
Wiem, że często jest tak, że regulamin swoje, a życie swoje... ale jednak.
Moim zdaniem akurat ten zakaz stosunkowo łatwo egzekwować. Po prostu roszczenia, które by powstawało po stronie zawodnika w przypadku niedotrzymania gwarancji startu przez klub, nie dałoby się egzekwować. Co innego gentlemen agreement.

Wiele przepisów się w żużlu obchodzi (jak wszyscy dobrze wiemy), to i ten dotyczący gwarancji startów zapewne można.

Ale do sedna. Pewnie taki zawodnik (oczekujący gwarancji)nic by nie wskórał, ale popatrz trochę dalej. Zawodnik "x" ustala z klubem "y", że taką gwarancję startów będzie miał, następnie klub się z tego nie wywiązuje. Za chwilę w środowisku żużlowym już się o tym mówi, co przekłada się na rozmowy z potencjalnymi żużlowcami na przyszły sezon :)

[istred]

No i teraz mamy pole do popisu, bo regulamin wspomina o gwarancji wystawienia do startu w określonej liczbie meczów, a nie np. biegów ;)

To prawda.
Regulamin jest dziurawy jak sito. Co więcej, od wprowadzenia obowiązku startów dwóch zawodników krajowych, a następnie wprowadzenia instytucji rezerwowego, który pozwala na jawne obejście obowiązku startów zawodników krajowych, uważam że jest to zabieg zupełnie celowy.

Jakby nie było. Gwarancje startów (w określonej liczbie meczów) są niezgodne z regulaminem i warto o tym wiedzieć.

Zresztą. Temat jest stary jak świat. Pamiętam jak prawie 20 lat temu prezes Jarosław (bez urazy dla harrego) odgrażał się, że w Lublinie żaden zawodnik nie dostanie gwarancji startów :)

[Flagg]

Rok temu Grzesiu mógł stawiać żądania typu gwarancje startów (pal licho czy to legalne czy nie), bo on był Eligowcem, a my zdesperowanym beniaminkiem, w którym nikt nie chciał startować. W tym roku role się odwróciły. To Grzesiu jest w sytuacji, gdzie Motor może być jego jedyną opcją w najwyższej klasie rozgrywkowej, a my potwierdziliśmy swój status solidnego płatnika i ośrodka rodzinnego dla żużlowców. Jeśli wyskoczyłby z tego typu gwarancją, to Kępa powinien podziękować za rozmowę i zamknąć za nim drzwi.

Ale jak już ktoś wklejał, Zengota raczej zdaje sobie sprawę ze swojej sytuacji i bardziej szykuje się na walkę o skład, a nie numer prowadzącego parę.

To samo zresztą tyczy się Łaguty, ale on ma jeszcze 4 mecze, zeby udowodnić, ze zasługuje na gwiazdorski kontrakt. Właściwie jedynymi, którzy po sezonie mogą przystępować do negocjacji z pozycji siły są Paweł, młody Wiktor i do pewnego stopnia MM. Reszta póki co, stoi po drugiej stronie stronie.

[istred]

Grzesiek ma ten atut, że jest Polakiem, a dobrych polskich zawodników jest bardzo mało. Dlatego w tym sezonie w E-lidze startują Jamróg, Kościuch, Miesiąc, Lampart, Przedpełski...
Jeśli w przyszłym roku faktycznie nie będzie śladu po kontuzji to Zengota spokojnie może z tymi zawodnikami rywalizować.
Dla klubu to byłaby o tyle komfortowa sytuacja, że - tak zakładam - ten kontrakt sfinansowany byłby w zdecydowanej większości pieniędzmi, które Zengota dostał przed tym sezonem.

[samba]

Poza Grzeskiem nie ma tez realnie solidnych Polakow do zatrudnienia (chyba ze Hampel wyleci z Leszna) takze tylko powinnismy sie cieszyc ze mamy praktycznie klepnietego zawodnika na przyszly sezon

[papi]

w wywiadzie TV Grzesiek mówił, że nie wie czy będzie mógł grać normalnie w squasha, że czeka go jeszcze jakiś przeszczep, a Wy w dalszym ciągu bierzecie za pewnik że będzie przyzwoitym ekstraligowcem? Gratuluję optymizmu

[istred]

Przejrzałem całą dyskusję na temat zatrudnienia Zengoty. Kto niby bierze za pewnik że będzie przyzwoitym ekstraligowcem?

[Flagg]

Poza Grzeskiem nie ma tez realnie solidnych Polakow do zatrudnienia (chyba ze Hampel wyleci z Leszna) takze tylko powinnismy sie cieszyc ze mamy praktycznie klepnietego zawodnika na przyszly sezon

Jak nie będzie? Poczytaj sobie forum Rybnika - Smektała, Kołodziej, Kasprzak, Drabik, nic tylko wybierać :D Ale w sumie im się nie dziwię. Dokładnie tak samo my się rok temu zachowywaliśmy :)

[istred]

Najbliższe okno transferowe będzie się różnić od poprzedniego. Wiek seniora osiągną Drabik i Smektała, którzy spokojnie znajdą sobie miejsce w ekstralidze. To spowoduje, że ktoś będzie musiał odejść z Leszna i Wrocławia. Częstochowa też pewnie będzie chciała odświeżyć skład i na rynek może trafić Lindgren i Zagar. Toruń prawdopodobnie spadnie więc do wzięcia będzie Doyle i Iversen. Nie wiadomo co się dzieje w Gorzowie i czy Kasprzak po raz kolejny zdecyduje się zostać.

Poprzednie okno transferowe było wyjątkowe i jestem przekonany, że najbliższe będzie o wiele ciekawsze.

[kibicLBN]

Najbliższe okno transferowe będzie się różnić od poprzedniego. Wiek seniora osiągną Drabik i Smektała, którzy spokojnie znajdą sobie miejsce w ekstralidze. To spowoduje, że ktoś będzie musiał odejść z Leszna i Wrocławia.

Moim zdaniem pojawienie się na rynku Milika i Kurtza wiele by nie zmieniło, chyba że nie Kurtz a Hampel

Częstochowa też pewnie będzie chciała odświeżyć skład i na rynek może trafić Lindgren i Zagar.

No tu znacznie ciekawszy kierunek. Zagar to stabliny zawodnik od kilku lat kręci średnie na poziomie 1.65-1.7. Niby stać go na wiecej, ale nie potrafi tego od 4 lat pokazać. Za to Lindgren może spowodować zmianę układu sił.

Toruń prawdopodobnie spadnie więc do wzięcia będzie Doyle i Iversen. Nie wiadomo co się dzieje w Gorzowie i czy Kasprzak po raz kolejny zdecyduje się zostać.

Poprzednie okno transferowe było wyjątkowe i jestem przekonany, że najbliższe będzie o wiele ciekawsze.

I wbrew pozorom wszystko co najciekawsze zostanie po najsłabszym Toruniu. Doyle wiadomo - top 10 ligi, a w porywach top3 , ale Iversen. Można z nim trafić i potrafił by wtedy naprawdę z przeciętnej drużyny uczynić kandydata do medalu. Ale ostatnio nie gwarantuje nic i potrafi pojechać sezon na poziomie Jamroga.
Mam nadzieję że nie wyjdziemy na takich leszczy w tej dziedzinie jak rok temu.

[Vaginator]

Ruch będzie na pewno, aczkolwiek czy taki atrakcyjny? Raczej drugą linie będą wymieniać. Wrocław pożegna się z Milikiem lub Czugunowem, żeby zrobić miejsce Maksymowi, Leszno z Kurtzem. W Gorzowie faktycznie może się coś ruszyć, ale Kasprzak to taki średnio łakomy kąsek. Z Częstochowy Torunianie i Zagar, który na betonowych torach jeździ jeszcze gorzej, niż Lambert. Żeby się nie skończyło na wolnych przeciętniakach + Doyle, Iversen. Żeby nasza drużyna dostała się do czwórki za rok, to wystarczy jeden transfer, szczególnie w obliczu posuchy juniorskiej z jaką zmierzy się ekstraliga.

[blajar]

w obliczu posuchy juniorskiej z jaką zmierzy się ekstraliga.

Żeby przypadkiem ruchy juniorskie nie odbyły się naszym kosztem. Na Wiktora będą polować wszyscy.

[Vaginator]

Dlatego trzeba zachować w składzie Dawida, żeby smrodu nie było. Oczywiście do walki o skład z Zengotą. Wydaje się to do zaakceptowania, skoro i w tym roku podpisał kontrakt wiedząc, że w składzie będzie 7 seniorów.

[papi]

Przejrzałem całą dyskusję na temat zatrudnienia Zengoty. Kto niby bierze za pewnik że będzie przyzwoitym ekstraligowcem?

post przede mną

Poza Grzeskiem nie ma tez realnie solidnych Polakow do zatrudnienia (chyba ze Hampel wyleci z Leszna) takze tylko powinnismy sie cieszyc ze mamy praktycznie klepnietego zawodnika na przyszly sezon

[istred]

Nie byłbym taki pewny, że ułoży się to tak prosto jak opisaliście. Drabik wcale nie musi wskoczyć za Milika. To nie menadżer internetowy, a budżet Wrocławia nie jest z gumy. Dodatkowo Wrocław będzie musiał się wykosztować na juniora. Z kolei Drabik krzyknie sobie też odpowiednio do prezentowanej klasy i może się wtedy okazać, że pozostanie we Wrocławiu wcale nie będzie takie pewne.

Poza tym jedno przejście powoduje kolejne ruchy. Fajnie było w zeszłym roku, kiedy ruchu w zasadzie nie było, a Ekstraligę uzupełnili pierwszoligowcy. Teraz będą ruchy pomiędzy zawodnikami startującymi w Ekstralidze. Jeden transfer sprowokuje kolejne, a jeśli się Lublin wywiąże z kontraktu Laguty to i chęć podwyżki zgłoszą inny czołowi zawodnicy.
Jedno jest pewne. Będzie ciekawie.