zuzel.info

Zupke zje hehe

Przecież Lublin ma drużynę, która z łatwością poradziłaby sobie w 1 lidze. Przynajmniej tak mówiono przed sezonem
Teraz czas zweryfikować tę tezę

boxing pisze:Na Pedersena mam dzis takiego nerwa, ze absolutnie nie chce go widziec w Rzeszowie.

Dziś jest nerw, jutro albo pojutrze przejdzie i przyjdzie oczywisty wniosek, że Pedersen jest lepszy niż Burza i Kuciapa i daje większe szanse na dobry wynik.
"Na złość mamie odmrożę sobie uszy" było modne w przedszkolu, teraz już nie.

Oczywiście, jeśli dostępny by był Nilsson to byłby to lepszy wybór niż Pedersen, ale póki co nie jest on naszym zawodnikiem i jak dla mnie jego tematu nie ma. Nie miał on przypadkiem jakichś problemów osobistych?

A jeśli chodzi o Kuciape, to na swoim profilu na fb dziś jeszcze przed meczem w Gnieźnie podał informację że dla niego sezon się skończył i czeka go zabieg chirurgiczny.

Jedzmy tym co mamy, albo nie jedzmy wcale. Nie dosc, ze sportowo katastrofa to brakuje tylko dlugow na koniec sezonu, zeby skonczyc typowo po lubelsku.

Bjarne zapewne pojedzie w barażu i trzaśnie 10-12pkt.
W Gnieźnie albo miał rozwolnienie albo celowo nie krzywdził Startu.
W każdym razie na pewno przekalkulował co mu się finansowo opłaca.

Bez jaj, chyba nie jest głupi, żeby wiedzieć, że po takim meczu już w Lublinie za rok nie pojeździ w przypadku braku awansu.

Hrabia pisze:Bjarne zapewne pojedzie w barażu i trzaśnie 10-12pkt.

Taa... Trzasnąć to on się może w łeb co najwyżej. Rzeszów to nie Rawicz czy Opole. Chociaż akurat uważam, że mecz w Gnieźnie po prostu sprzedał. Nawet Krakowiak przejechał obok niego jak obok fury z gnojem. Było widać gołym okiem, że coś tu nie gra.

Pedersen w Rzeszowie to się w łuk nie złoży... Obcokrajowców to chyba trzeba kontraktowac na łapanke jak Rzeszów Grajczonek, Allena, Morrisa i Rissa. Pewnie połowy tego co Bjarne nie zarabiają.

Znowu baraże? Ile razy już je przegraliśmy? Siedem? Telepie mnie na samą myśl o tych meczach... Chociaż przyznam, że na chwilę obecną największe zrycie mojej psychiki wykonał wczoraj kapitan w biegu nr 11.
Jasio Stachyra zadba o to, żeby tor nie był naszym sprzymierzeńcem. A na wyjeździe to już całkiem wesoło może być.

Ps.
Składy i wyniki mogą być tym razem nieistotne. Rzeszów drugi rok z rzędu dostał licencję nadzorowaną. Są utopieni w długach i nie chwalą się spłaceniem ich. Tej drużyny nie powinno być w lidze już w sezonie 2017. Cyrk.

Interesuje się zuzlem od 2002r. I od tego czasu baraże to zawsze wpierdziel. W 2004, 2010 byliśmy pretedentami, w 2007 obrona - a i tak zawsze wpierdziel. Zawsze mieliśmy realne szanse , u siebie budowalismy zaliczkę, a na wyjeździe padaki królowie. Najbardziej bolesny dla mnie był ten w 2004r. Kto wie jakby się to poukładało jakbyśmy awansowali. W 2010 jasne było że jest Bogdanka i że za rok powalczymy na 100% od pierwszej kolejki, bo górnicy weszli do kaemżeta dopiero w trakcie sezonu 2010. Jak było pamięta większość z nas

W sianiu defetyzmów na pewno jesteśmy mistrzami. Piękno tego sportu powinno polegać na tym, że jest się ze swoją drużyna do końca. Gdzie słynne hasło "WIERNI PO PORAŻCE"?
Pewnie, że boli frajersko oddane zwycięstwo Gnieznu. Niestety byli lepsi w elementach które dla nas były mało istotne. Teraz w barażu trzeba postarać się, żeby nie było powtórki z rozrywki.
Z Rzeszowa trzeba przywieźć korzystny wynik. Pytanie kto to ma zrobić, jak pojechaliście po zawodnikach. Daniel nieźle w Rzeszowie zawsze śmigał. Da radę myślicie? Paweł i Oskar ok. Peroń ok. Smoliński??? o ile zechce i zdrowie mu pozwoli ok.
Skazani na Lamerta i...Burza czy Pedersen?
Po rozmowie z kolegami wiem, że wielu wybiera się na pierwszy mecz do Rzeszowa. Jeszcze broni nie składamy. A co do trenera itd. dajcie sobie na wstrzymanie. Tak krawiec kraje jak materiału staje. Gdybyśmy mieli w składzie Zmarzlików i Dudków to też mógłbym być trenerem!

Jedyny baraż dający realne szanse na powodzenie (pomijam historie z Łotyszami) to Zielona. Wówczas funkcjonowało to naprawdę nieźle i ten dwumecz rozczarował. W pozostałych jechaliśmy marnymi zawodnikami, bez juniorów i niewiele mieliśmy do powiedzenia.

Teraz jest zupełnie inaczej. To my mamy kompletny skład i pieniądze na przygotowanie się do tego meczu, a nie Rzeszów. To my jesteśmy organizacyjnie przygotowani do jazdy w I lidze, a nie Rzeszów. I to my będziemy się cieszyć z awansu, a nie Rzeszów

Nie wiem skąd u was kompleks Jasia Stachyry, ale gdyby to był taki cudotwórca to Rzeszów bił by się o awans, a nie zapewnił sobie cudem baraże.

Wielu jest wkurzonych na Bjarne. Ja też, bo przy tym ile zarobił w tym sezonie, to motorki powinien mieć ekstraligowe. Jednak jeśli chodzi o mecze barażowe to możemy rozważać: Bjarne czy Stasio, bo mimo wszystko pozostali są nie do ruszenia. Jakąkolwiek byśmy sympatią nie darzyli Stasia to łącznie w obu meczach wypadł gorzej od Bjarne. Poza tym szlak mnie trafia, jak w każdym biegu musimy drżeć, czy jego motocykl dojedzie do mety 4 okrążenia. Musimy jechać tym co mamy najlepsze. Myślę, że każdy widzi, kto z tego zespołu mógłby nadawać się na I ligę, a kto nie, na rozliczenia przyjdzie czas po zakończonym sezonie. Teraz liczy się tylko wygrana w barażu i ja w nią wierzę.

Kibice odstawiają Pedersena ze składu na baraże głównie ze względu na emocje, mają do tego prawo. Może miałoby to racjonalny sens, gdyby była jakakolwiek alternatywa dla Bjarne, ale nie oszukujmy się Stasio pomimo, że fajny gość jest dużo gorszym zawodnikiem. Gdy już emocje opadną i włączy się racjonalne myślenie, trzeba wykorzystać szansę jechania 3 obcokrajowcami. To moje zdanie - pomimo że też jestem wnerwiony na niego.

medyk pisze:Bez jaj, chyba nie jest głupi, żeby wiedzieć, że po takim meczu już w Lublinie za rok nie pojeździ w przypadku braku awansu.

Myślisz, że jego to obchodzi? Żużlowcy nie są przywiązani do miast. Idą tam gdzie dostaną lepszy kontrakt.
Nie zdziwi mnie wcale jak będzie jeździł dla Gniezna.

Na baraze bez Mierne Pedersena? A jaka mamy alternatywe? Nie oszukujmy sie z calym szacunkiem dla Stasia to jednak Pedersen jest lepszy.

Jeśli Pedersen, o ile wystartuje, naprawdę się zepnie na Rzeszów to będzie pierwszym zawodnikiem w historii żużla, który zapewnił awans dwóm drużynom z jednej ligi w... jednym sezonie!!
Nie wiem, czy moralne jest danie mu ostatniej szansy, ale na szczęście to trener i władze klubu decydują. Chyba nie mamy innego wyjścia niestety... A Staszek zawsze może za niego wskoczyć w rewanżu w Lublinie. Wtedy będzie honorowo i pewnie taniej.
Nie ma co się mazać, trzeba strzepnąć kurz, spiąć się i jechać dalej.
Ktoś tu wspominał o odpuszczeniu baraży walkowerem. Niech się zastanowi, czy jest na pewno KIBICEM. Kibicem Motoru.

Panowie bądźcie dobrej myśli. Rzeszów jest w rozsypce. Nie zdziwię się jak nie zorganizują treningu przed barażami, a jak już to będzie tylko dla Lampartow, bo nikomu innemu nie będzie chciało się przyjechać.
Druga sprawa. Starty. Kto je będzie wygrywał zrobi przewagę. Wyprzedzania na hetmanskiej nie ma od jakichś 10 lat, a przez ostatnie 2 jeszcze się pogorszyło

Wszyscy piszą o kłopotach finansowych Rzeszowa lecz moim zdaniem zrobią wszystko aby się utrzymać. Marta mniej lub więcej w tym dopomoże. Mają handicap w postaci toru oraz co najgorsze trenera. My niestety nie mamy ani jednego ani drugiego oraz obco na których możemy postawić. Tak naprawdę mecz w Gnieźnie zawalił Lambert i Dun. Pierwszy miał prowadzić parę i wygrywać biegi a drugi z racji obeznania z tamtejszym owalem zrobić wynik dwucyfrowy. Do tego należy dołożyć Burzę który na swoim kosiarkowo-grillowym sprzęcie pojechał walczyć nam o I ligę i jelenia który wystrczyło żeby dowiózł co wiózł. Zresztą wystarczyło biegi remisować. Jeżeli Kępa z Więckowskim wykupili Smołę tylko na jeden mecz to gratuluję inwestycji.

Ciężko być optymistą przed barażami, skoro w całej historii żużla w Lublinie na 6 takich dwumeczów za każdym razem nie dawaliśmy rady. Historia nie jest po naszej stronie, chociaż z Niemcami naszym piłkarzom też w końcu udało się wygrać. Oby limit pecha na sezon 2017 został wyczerpany już wczoraj w Gnieźnie

Kargolo pisze:Taa... Trzasnąć to on się może w łeb co najwyżej. Rzeszów to nie Rawicz czy Opole. Chociaż akurat uważam, że mecz w Gnieźnie po prostu sprzedał. Nawet Krakowiak przejechał obok niego jak obok fury z gnojem. Było widać gołym okiem, że coś tu nie gra.

Pedersen jest prostu dziadem, który przyszedł dorobić do emerytury. Właściwie już w pierwszym meczu w Lublinie z Ostrowem było widać, że to nie będzie żaden lider.
Tylko wtedy większość sobie tłumaczyła początkiem sezonu, jeszcze nie spasowany z torem bla bla.

Jeleniewski to troche inna sprawa, on po prostu kiepski technicznie i odpuszcza. Nie każdy jest Holta czy Zengota, którzy pomimo połkniętego kija, zamykają oczy i odkręcają gaz.

Lublin_Fan pisze:
Ps.
Składy i wyniki mogą być tym razem nieistotne. Rzeszów drugi rok z rzędu dostał licencję nadzorowaną. Są utopieni w długach i nie chwalą się spłaceniem ich. Tej drużyny nie powinno być w lidze już w sezonie 2017. Cyrk.

To moze taki sklad:

1. Peron
2. Lubelska taktyka
3. Kuromonow
4. Wlodarczyk
5. Burza
6. Flis
7. Brzezinski

I dokrecamy Rzeszy srube finansowa, zeby byc pewnym, ze za rok nie wystartuja?

I to jest taktyka!
#CooperZaŚledzia

Rzeszów zdaje się nie dosypywał zbytnio nawierzchni bo nie było kaski, więc odkryły się tam ścieżki które zapewne Paweł Miesiąc pamięta z czasów juniorskich.
Poważnie podchodząc do sprawy skład powinien być mniej więcej taki:
1. Smoliński
2. B. Pedersen
3. Miesiąc
4. Lambert
5. Jeleniewski
6. Bober
7. Peroń
Myślę, że oferta dwóch dzianych biznesmenów z Lublina nadal aktualna?