Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 godz 16
- niespokojny
- Trener
- Posty: 5601
- Rejestracja: 11 września 2009, o 12:38
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Wystarczyloby na tych waszych mlodych "napieraczy" brak dwoch defektow na punktowanych pozycjach i inna decyzja sedziego w kontrowersyjnym 11 biegu, gdzie ulegl presji gospodarzy. I by was nie bylo, pomimo sprzedanego meczu marnego, braku treningu przez deszcz na naszym torze, upadkach Jeleni i innych wielu rzeczy.
Ostatnio zmieniony 18 września 2017, o 11:49 przez niespokojny, łącznie zmieniany 1 raz.
Lepiej być najgorszym wśród najlepszych niż najlepszym wśród słabych
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Nie do konca sie zgodze Cooper, mielismy ich na widelcu i w Lublinie i w Gnieznie, wystarczylo postawic kropke nad i. Co natomiast robia nasi zawodnicy? zostawiaja Jabolowi autostrade na I luku albo wywalaja sie nieatakowani w obu przypadkach jadac na 5:1. Dodaj sobie te punkty + defekt Burzy na Stalkowskim. Tak frajersko przezrnietego finalu to ja od zalania dziejow nie pamietam. Gdyby naszych zlali jak w zasadniczej to bym mial mniejszy bol dupy niz teraz, bo wiem, ze brak awansu mozemy zawdzieczac tylko sobie. Tyle co dalismy prezentow dla Gniezna to mozna ze 3 finaly obskoczyc. Mam tak ogromnego kibicowskiego kaca i zal do zawodnikow, ze az zyc mi sie dzisiaj nie chce, serio. Dlaczego w tym klubie nie moze byc chociaz 1 normalnego, zajebistego sezonu zakonczonego bezdyskusyjnym awansem. Tyle kasy, taki klimat i wszystko zaprzepascic takimi frajerskimi numerami.... ehhh
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Jeleń wywrócił się przez nikogo nie atakowany, z dala od wszystkich, na zewnętrznej, po której nikt nie jechał. Nie miał nikogo przed sobą, kto by np. wytracił prędkość i wybił go z rytmu, nikt mu nie wchodził pod łokieć. Mimo, że był to dopiero drugi łuk, bieg wyglądał na przyklepany, a gospodarzom właśnie odechciewało się żużla na ten rok. Upadek zdumiewający.
Występu Pedersena nawet szkoda komentować. Tak dalece poniżej możliwości, że wnioski nasuwają się same.
W powtórce XI biegu Miesiąc miał już z 10 m przewagi wychodząc z pierwszego łuku ostatniego okrążenia, na chwilę odwróciłem wzrok i nagle widzę, że Berntzon jedzie obok niego. Jak to się w ogóle stało? Poza tym, w tej sytuacji naprawdę wystarczyło go przepuścić, a w szczycie łuku Paweł znów by prowadził, bo geometrii i praw fizyki nie oszukasz. Wejście w łuk od wewnętrznej z przedłużoną prostą i, jak to się zgrabnie ujmuje, na pełnej k., musi skutkować i zawsze, bez wyjątku skutkuje, w najlepszym wypadku, ratowaniem się przed szarżującą bandą w szczycie łuku, szczególnie na twardym torze, gdzie nie ma się o co oprzeć z wyjątkiem wspomnianej bandy. Paweł powinien o tym wiedzieć. Pokazał w meczu i charakter i umiejętności i skuteczność, ale trzeba powiedzieć, że to był błąd i jeden z kilku punktów zwrotnych tego godnego pożałowania dwumeczu.
Jak już pisałem, mimo wszystkich niewyobrażalnych, kuriozalnych sytuacji z całego finału, błędów, defektów, zniżek formy i dzwonów, które jak jeden mąż ułożyły się dla nas niekorzystnie, nadal wystarczyło tylko nie przegrać w nominowanych. I wtedy do gry weszło sędziowanie. W ciągu sezonu, przed oczami i w TV dziesiątki pedantycznych ocen i powtarzanych startów z powodu najdrobniejszego drgnięcia, nieraz niewidocznego dla nikogo z wyjątkiem sędziego... A tu bezczelnie skradzione dwa starty, jeden po drugim, bez reakcji arbitra.
Ja wiem, że "to tylko sport", że "taki jest sport", że "najważniejsze jest zdrowie zawodników" - znam całą resztę tych frazesów od wieków wygłaszanych przez tych, którzy przegrali. Mnie też się życie nie zawaliło z tego powodu, ale przecież wszyscy tutaj "spotykamy się" z powodu lubelskiego żużla, a nie dlatego, że zdrowie zawodników jest najważniejsze. Nie dziwię się frustracji kibiców, którzy znowu muszą obejść się smakiem, mimo że tym razem wszystko zostało zapięte na ostatni guzik - a jednak z powodu układu planet, zdumiewających zbiegów okoliczności i ślepego gnoja na wieżyczce zostajemy w najniższej lidze. Mając najlepszych zawodników, dwa miliony z górką poczynionych wydatków, rzeszę publiczności i skutecznych działaczy nie potrafimy wyjść z półamatorskiej ligi. I oczywiście nie ma winnych - do nikogo nie można nawet mieć pretensji, bo czytają to forum i się obrażą. Poza tym, to tylko sport. No i on taki jest i dlatego jest taki, kurde, piękny.
Oceniając to nawet na chłodno, ale biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, trzeba powiedzieć, że wygląda to tak, jakby dwóch naszych zawodników i sędzia mieli inne role niż przypisane im z urzędu. Może ta ocena jest błędna, ale nikt nie może mieć żalu, że ludzie tak myślą, bo tak to po prostu wygląda.
Wraz z końcem żużlowej działalności J. Siwka w Lublinie skończyło się szczęście do kontraktowania zawodników. Wtedy co sezon, to jakiś złoty strzał. Teraz natomiast nie ma takiego, który w lubelskich barwach nie pojechałby najgorszego sezonu w życiu i nie ma składu, który na koniec nie przegrałby z Gałą, Nowakiem, czy jakimś importowanym francuskim nołnejmem. Czy młodzi-ambitni, czy doświadczeni z nazwiskiem, czy przeciętni. Czy drodzy, czy tani. I zawsze to wrażenie, że ktoś nas wykiwał. Że komisarz. Że sędzia. Że wywrócili i poobijali nam lidera. Że nasi sprzedali mecz. Nawet w zapomnianej przez Boga i ludzi cholernej drugiej lidze. Jak to możliwe?
Występu Pedersena nawet szkoda komentować. Tak dalece poniżej możliwości, że wnioski nasuwają się same.
W powtórce XI biegu Miesiąc miał już z 10 m przewagi wychodząc z pierwszego łuku ostatniego okrążenia, na chwilę odwróciłem wzrok i nagle widzę, że Berntzon jedzie obok niego. Jak to się w ogóle stało? Poza tym, w tej sytuacji naprawdę wystarczyło go przepuścić, a w szczycie łuku Paweł znów by prowadził, bo geometrii i praw fizyki nie oszukasz. Wejście w łuk od wewnętrznej z przedłużoną prostą i, jak to się zgrabnie ujmuje, na pełnej k., musi skutkować i zawsze, bez wyjątku skutkuje, w najlepszym wypadku, ratowaniem się przed szarżującą bandą w szczycie łuku, szczególnie na twardym torze, gdzie nie ma się o co oprzeć z wyjątkiem wspomnianej bandy. Paweł powinien o tym wiedzieć. Pokazał w meczu i charakter i umiejętności i skuteczność, ale trzeba powiedzieć, że to był błąd i jeden z kilku punktów zwrotnych tego godnego pożałowania dwumeczu.
Jak już pisałem, mimo wszystkich niewyobrażalnych, kuriozalnych sytuacji z całego finału, błędów, defektów, zniżek formy i dzwonów, które jak jeden mąż ułożyły się dla nas niekorzystnie, nadal wystarczyło tylko nie przegrać w nominowanych. I wtedy do gry weszło sędziowanie. W ciągu sezonu, przed oczami i w TV dziesiątki pedantycznych ocen i powtarzanych startów z powodu najdrobniejszego drgnięcia, nieraz niewidocznego dla nikogo z wyjątkiem sędziego... A tu bezczelnie skradzione dwa starty, jeden po drugim, bez reakcji arbitra.
Ja wiem, że "to tylko sport", że "taki jest sport", że "najważniejsze jest zdrowie zawodników" - znam całą resztę tych frazesów od wieków wygłaszanych przez tych, którzy przegrali. Mnie też się życie nie zawaliło z tego powodu, ale przecież wszyscy tutaj "spotykamy się" z powodu lubelskiego żużla, a nie dlatego, że zdrowie zawodników jest najważniejsze. Nie dziwię się frustracji kibiców, którzy znowu muszą obejść się smakiem, mimo że tym razem wszystko zostało zapięte na ostatni guzik - a jednak z powodu układu planet, zdumiewających zbiegów okoliczności i ślepego gnoja na wieżyczce zostajemy w najniższej lidze. Mając najlepszych zawodników, dwa miliony z górką poczynionych wydatków, rzeszę publiczności i skutecznych działaczy nie potrafimy wyjść z półamatorskiej ligi. I oczywiście nie ma winnych - do nikogo nie można nawet mieć pretensji, bo czytają to forum i się obrażą. Poza tym, to tylko sport. No i on taki jest i dlatego jest taki, kurde, piękny.
Oceniając to nawet na chłodno, ale biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, trzeba powiedzieć, że wygląda to tak, jakby dwóch naszych zawodników i sędzia mieli inne role niż przypisane im z urzędu. Może ta ocena jest błędna, ale nikt nie może mieć żalu, że ludzie tak myślą, bo tak to po prostu wygląda.
Wraz z końcem żużlowej działalności J. Siwka w Lublinie skończyło się szczęście do kontraktowania zawodników. Wtedy co sezon, to jakiś złoty strzał. Teraz natomiast nie ma takiego, który w lubelskich barwach nie pojechałby najgorszego sezonu w życiu i nie ma składu, który na koniec nie przegrałby z Gałą, Nowakiem, czy jakimś importowanym francuskim nołnejmem. Czy młodzi-ambitni, czy doświadczeni z nazwiskiem, czy przeciętni. Czy drodzy, czy tani. I zawsze to wrażenie, że ktoś nas wykiwał. Że komisarz. Że sędzia. Że wywrócili i poobijali nam lidera. Że nasi sprzedali mecz. Nawet w zapomnianej przez Boga i ludzi cholernej drugiej lidze. Jak to możliwe?
Daniel Jeleniewski: "Jeszcze kupę mogę zrobić."
-
- Szkółkowicz
- Posty: 245
- Rejestracja: 19 listopada 2004, o 15:36
- Lokalizacja: lublin
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
kuźwa taka karma...
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
eee, chyba az takiej frustracji nie ma, piateczki po meczu byly wczoraj z Bjarne przybijane na naszym sektorze
A do Dannego nie mam zadnych pretensji, w koncu byl naszym najlepszym zawodnikiem w dwumeczu
A do Dannego nie mam zadnych pretensji, w koncu byl naszym najlepszym zawodnikiem w dwumeczu
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Nie tylko Ty policzyłeś że wystarczy w nominowanych dwa razy po 3-3. Tylko pytanie kto to miał zrobić jak Bjarne jechał piach, kilku porozbijanych a Lambert nie zdobył ani razu 3 co w sezonie zasadniczym uczynił 4 razy!
Do nominowanych mecz mieliśmy mieć na styku a nie przegrywać 11 punktami!
A co do historii...kiedyś Motor przecież nie był żadnym potentatem a jednak chodziło się na mecze i kochało się Perczyńskich, Berejów, Studzińskich a potem Kępę, Śledzia, Głogowskiego a w końcu Juchę, Mordela i Staszka i Dadosa i wielu innych. I kocha się i wspomina nadal. Ot musimy sobie ponarzekać. Taka cecha narodowa.
Do nominowanych mecz mieliśmy mieć na styku a nie przegrywać 11 punktami!
A co do historii...kiedyś Motor przecież nie był żadnym potentatem a jednak chodziło się na mecze i kochało się Perczyńskich, Berejów, Studzińskich a potem Kępę, Śledzia, Głogowskiego a w końcu Juchę, Mordela i Staszka i Dadosa i wielu innych. I kocha się i wspomina nadal. Ot musimy sobie ponarzekać. Taka cecha narodowa.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Cooper pisze:eee, chyba az takiej frustracji nie ma, piateczki po meczu byly wczoraj z Bjarne przybijane na naszym sektorze
A do Dannego nie mam zadnych pretensji, w koncu byl naszym najlepszym zawodnikiem w dwumeczu
Gratuluje pozytywnego nastroju. Ciekawe ilu jeszcze wracało zadowolonych do domu z meczu? bo u nas w samochodzie nie było wesoło.
Zresztą do tej pory ciężko jest uwierzyć w to, jak to się stało, że nie wygraliśmy u siebie minimum 55:35 i jak to się stało, że zrobiliśmy tylko 3 pkt więcej w Gnieźnie niż w rundzie zasadniczej przy wsparciu Oskara i przy pełnej mobilizacji.
Zrobiliśmy wszystko co się dało, żeby spiepszyć dwumecz i fantastycznie nam to wyszło.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
$korzen$ pisze:Mam tak ogromnego kibicowskiego kaca i zal do zawodnikow, ze az zyc mi sie dzisiaj nie chce, serio
Mam to samo, nie mogę odżałować. Chce mi się wyć i drapać tynk ze ścian.
I chyba pierwszy raz w historii forum zgadzam się z Torsenem. 100%.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
jerry78 pisze:Cooper pisze:eee, chyba az takiej frustracji nie ma, piateczki po meczu byly wczoraj z Bjarne przybijane na naszym sektorze
A do Dannego nie mam zadnych pretensji, w koncu byl naszym najlepszym zawodnikiem w dwumeczu
Gratuluje pozytywnego nastroju. Ciekawe ilu jeszcze wracało zadowolonych do domu z meczu? bo u nas w samochodzie nie było wesoło.
Zresztą do tej pory ciężko jest uwierzyć w to, jak to się stało, że nie wygraliśmy u siebie minimum 55:35 i jak to się stało, że zrobiliśmy tylko 3 pkt więcej w Gnieźnie niż w rundzie zasadniczej przy wsparciu Oskara i przy pełnej mobilizacji.
Zrobiliśmy wszystko co się dało, żeby spiepszyć dwumecz i fantastycznie nam to wyszło.
Oczywiscie troche sobie ironizuje, mysle, ze zaprzepascilismy olbrzymia szanse. Piateczek tez z nikim nie przybijalem osobiscie (choc Boberowi bym przybil).
Całe życie w drugiej lidze!- nieaktualne do odwołania :)
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Nalezy tez miec na uwadze, ze w razie braku awansu o obecnej frekwencji i wiekszym wsparciu miasta mozemy chyba zapomniec. Reszta potoczy sie lawinowo.... niestety. Generalnie kolejny raz musimy wszystko koncertowo spieprzyc gdy udalo sie zbudowac cos sensownego. Cale zycie w drugiej lidze.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
rumburaque pisze:kuźwa taka karma...
Jakaś lubelska klątwa. Podobnie mają piłkarze. Jak wygrali ligę to nie awansowali ze względu na regulamin. Jak mogli awansować to też zawalili na finiszu
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
To wszystko przez to, że odsunęli księdza Kiełbasę od poświęcenia toru.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Hrabia pisze:Jakaś lubelska klątwa. Podobnie mają piłkarze. Jak wygrali ligę to nie awansowali ze względu na regulamin. Jak mogli awansować to też zawalili na finiszu
Jak dobrze, że jest chociaż Montex...
- _piotrusss
- Kadrowicz
- Posty: 1653
- Rejestracja: 15 stycznia 2004, o 20:11
- Lokalizacja: Lublin
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Z tym awansem to różnie może być. Rzeszów potężnie podpadł centrali i nie wiadomo co z ich licencją. Loko również jeszcze nie podjęło decyzji czy pojadą. Ja wiem co robią kibice z awansem przy stole... ale przy tym poziomie organizacji jeśli nie będziemy mieli długów to centrala może chcieć nas jakoś do tej ligi wcisnąć. Jesteśmy lepszym materiałem dla TV niż Rzeszów czy Bydgoszcz.
Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!
Andrzej Waligórski
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!
Andrzej Waligórski
- niespokojny
- Trener
- Posty: 5601
- Rejestracja: 11 września 2009, o 12:38
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Jerry chyba nie doczytałeś:
Pocieszeniem jest tylko to, że Marnego już nie zobaczymy. Jedziemy ze Stachem Burzą.
2. W meczach barażowych, o których mowa w art. 706 ust. 2 pkt 3, obowiązują
przepisy, według których rozgrywane są mecze DM I ligi, przy czym, w zakresie
składów drużyn każdą z drużyn obowiązują przepisy właściwe dla jej klasy
rozgrywkowej
3. Wszystkie mecze barażowe, o których mowa w art. 706, dla drużyn w nich
uczestniczących są meczami dwóch kolejnych rund rozgrywek ligowych i mają
zastosowanie przepisy art. 77.
Pocieszeniem jest tylko to, że Marnego już nie zobaczymy. Jedziemy ze Stachem Burzą.
Lepiej być najgorszym wśród najlepszych niż najlepszym wśród słabych
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Spokojnie niespokojny
Mnie nie obchodzą jakieś paragrafy. Najistotniejsze jest to jaką wykładnię przepisów dostał nasz klub od GKSŻ a ta mówi, że możemy jechać 3 obcokrajowcami. GKSŻ nie może się przecież mylić.
Tak podejrzewałem już zresztą wcześniej, bo nie sądzę, żeby jakiś czas temu Tomek Maciuszczak w DW pisał głupoty. Już wtedy było to wiadome.
http://www.dziennikwschodni.pl/sport/zu ... 03528.html
Mnie nie obchodzą jakieś paragrafy. Najistotniejsze jest to jaką wykładnię przepisów dostał nasz klub od GKSŻ a ta mówi, że możemy jechać 3 obcokrajowcami. GKSŻ nie może się przecież mylić.
Tak podejrzewałem już zresztą wcześniej, bo nie sądzę, żeby jakiś czas temu Tomek Maciuszczak w DW pisał głupoty. Już wtedy było to wiadome.
http://www.dziennikwschodni.pl/sport/zu ... 03528.html
Ostatnio zmieniony 18 września 2017, o 12:56 przez jerry78, łącznie zmieniany 1 raz.
- niespokojny
- Trener
- Posty: 5601
- Rejestracja: 11 września 2009, o 12:38
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Strona 7 w pdfie, a 233 w Regulaminie DMP na sezon 2017. Art. 707, punkt 2.
https://www.pzm.pl/pliki/zg/zuzel/2017/ ... 2017_0.pdf
Jak byk napisane. Rzeszów będzie mógł iść z nimi do sądu jak dostaną po du..., więc wątpię że pozwolą nam jechać 3 obco.
https://www.pzm.pl/pliki/zg/zuzel/2017/ ... 2017_0.pdf
Jak byk napisane. Rzeszów będzie mógł iść z nimi do sądu jak dostaną po du..., więc wątpię że pozwolą nam jechać 3 obco.
Lepiej być najgorszym wśród najlepszych niż najlepszym wśród słabych
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Pożyjemy zobaczymy.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Ja jestem zdewastowany wczorajszym meczem. Bjarne pojechał tak, że na jego miejscu nie wziął bym od klubu nawet 1 Euro.
Jeleń w 3 biegu miał przerost ambicji nad możliwościami. A w 11 póki sam szczerze nie powie co tam się stało to ja nie jestem w stanie niczego mądrego wymyślić. Nie wierzę jednak w brak ambicji. To był błąd zawodnika albo defekt. Bardzo kosztowny błąd.
Żenujące było wczoraj sędziowanie w obu finałach i naszym i w Lesznie.
Co mnie cieszy to to, że po takim knockoucie klub dzisiaj pisze: "Emocje już opadły? Nie na długo, bo wdrażamy plan B - walczymy o pierwszą ligę w barażach! Jedziemy dalej, jedziemy razem, #RazemPoAwans [emoji122][emoji109][emoji469]" To jest podstawa, której oczekuję od nich, od siebie i od wszystkich prawdziwych kibiców. Już rezerwuję czas na wyjazd do Rzeszowa.
Jeleń w 3 biegu miał przerost ambicji nad możliwościami. A w 11 póki sam szczerze nie powie co tam się stało to ja nie jestem w stanie niczego mądrego wymyślić. Nie wierzę jednak w brak ambicji. To był błąd zawodnika albo defekt. Bardzo kosztowny błąd.
Żenujące było wczoraj sędziowanie w obu finałach i naszym i w Lesznie.
Co mnie cieszy to to, że po takim knockoucie klub dzisiaj pisze: "Emocje już opadły? Nie na długo, bo wdrażamy plan B - walczymy o pierwszą ligę w barażach! Jedziemy dalej, jedziemy razem, #RazemPoAwans [emoji122][emoji109][emoji469]" To jest podstawa, której oczekuję od nich, od siebie i od wszystkich prawdziwych kibiców. Już rezerwuję czas na wyjazd do Rzeszowa.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
niespokojny pisze:
Jak byk napisane. Rzeszów będzie mógł iść z nimi do sądu jak dostaną po du...,
No jeśli tak się sprawy mają to powinniśmy iść do Sądu, że pomiędzy meczem z Ostrowem a Gnieznem nie było 3 dni przerwy i powinniśmy spotkanie u siebie z Gnieznem powtórzyć.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
art. 706 ust. 2 pkt 3 i art. 707, punkt 2. są sprzeczne ze sobą, co akurat nie dziwi w przypadku PZM.
Ten drugi, niekorzystny dla nas i idiotyczny w ogóle jest bardziej szczegółowy, precyzuje sytuację,
ale w sposób skandaliczny, więc wystarczy chyba zwrócić uwagę GKSŻ i najlepiej dla pewności mediów,
żeby go usunęli. Dobrze, że taka sprzeczność występuje, bo gdyby istniał tylko ten drugi toby mogło być nieciekawie.
Ale i tak myślę że groźby odwołań gdzie się da i żądania odszkodowań przyniosłyby skutek.
Ten drugi, niekorzystny dla nas i idiotyczny w ogóle jest bardziej szczegółowy, precyzuje sytuację,
ale w sposób skandaliczny, więc wystarczy chyba zwrócić uwagę GKSŻ i najlepiej dla pewności mediów,
żeby go usunęli. Dobrze, że taka sprzeczność występuje, bo gdyby istniał tylko ten drugi toby mogło być nieciekawie.
Ale i tak myślę że groźby odwołań gdzie się da i żądania odszkodowań przyniosłyby skutek.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Panie i Panowie, mamy rozwiązanie pierwszej zagadki: dlaczego Bjarne pojechał słaby mecz?
Rozwiązanie: https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/zdjec ... r-lublin/8
Już wiemy co za as ustawiał mu motory
Rozwiązanie: https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/zdjec ... r-lublin/8
Już wiemy co za as ustawiał mu motory
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Podwójny AGENT!!! J-23 Gomólski.
Re: Finał PLŻ II Start Gniezno - Motor Lublin 17.09.2017 god
Pewnie robimy podchody pod kontrakt w przyszlym sezonie....