zuzel.info

Myślę że byli byśmy bardzo nie w porządku wobec AJ i nie tylko jego

AJ w Lublinie się na nowo "odrodził" poza tym to jest świetny duch drużyny, z dużym doświadczeniem i znakomitym umiejętnościami. MikeMistrz napisał taki post zapewne w formie żartu.
Wracając do tematu, ciekawe z kim rozmawia Greg. I na jaki zespół się zdecyduje.

Zobaczymy jeśli rozmawia z nami to byłbym w szoku chodź tak jak pisałem wyżej nie widzę żeby do nas dołączył jeśli dołączy to wtedy któryś obco jest pokrzywdzony

Na dziś nie wyobrażam sobie żeby ktoś poszedł na wypożyczenie. Andreas jest świetnym gościem, który jeździ pięknie (oczywiście czy na poziomie EL to kwestia dyskusyjna) a Michelsen jest moją nadzieją na objawienie ligi. Greg jest od nich lepszy to oczywiste ale wobec zakontraktowania Griszy nie chciałbym się pozbywać któregoś z naszych. Kopniak w tyłek na rzecz amerykańskiej złotówy im się nie należy.

Dokładnie. Najpiękniejszym scenariuszem byłoby podpisanie sympatycznego Kalifornijczyka bez kasy za podpis oraz gwarancji startów, niech nam nastuka punktów w pierwszych pięciu kolejkach a potem... można nie odbierać od niego telefonów

_________________

Pomarzyć można idealne rozwiązanie dla nas :)

_________________
Bójta sie chamy do Ekstraligi wracamy ;)

https://www.przegladsportowy.pl/zuzel/p ... ka/q04bdee


1,3 bańki już jest...

Kencock w Lbl w obecnej sytuacji byłby jeszcze większym szokiem niż Grisza. Miałoby to ręce i nogi, jakby najpierw podpisano Amerykanina, jako tego mitycznego lidera, a potem ewentualnie ściągnięto Łagutę, do walki o skład. I dałoby się to wtedy jakoś logicznie uzasadnić. Grisza jest po 2 latach przerwy, nie wiadomo, jak się będzie prezentować, ponadto, co wiele osób zapomina, jest po wpadce dopingowej. Nie jestem ekspertem od dopingu, ale nie brał raczej meldonium, bo ma się po nim fajnego tripa. Na ile to miało wpływ na zdobywanego przez niego punkty - ciężko określić.

Ale biorąc po d uwagę lotki o kasie jaką dostał Grisza, to raczej zaufanie do niego jest, ze będzie liderem pełną gębą. W tej sytuacji ściąganie Greg wiązałoby się ze strata miejsca w składzie przez Michelsena albo Jonssona - trochę bez sensu. Ponoć ma oferty z Wrocka i Rybnika. Sparta z naszej perspektywy byłaby dobrym rozwiązaniem. Oni i tak się bija o inne cele niż my. Rybnik już mniej, bo nie można wykluczyć, ze we wrześniu spotkamy się w barażach (chociaz z Gregiem ROW pozamiatałby Nice bez większego wysiłku) :)

EDIT: Kargolo - poprawione :)

_________________
Kacper Konieczny - jedyny człowiek, który w jednym sezonie spadł i awansował do Ekstraligi :)

Słyszy się jakieś fajne dźwięki? ;)

Ale mnie cieszy ta sytuacja Złotówy :) światowa czołówka, najbardziej utytułowany aktywny zawodnik, A nikt się o niego nie zabija.
Ehhh wygwizdac go wraz z 50 tys pozostałych widzów SGP w Warszawie. Piękny rytuał ...

_________________
,,kuję żelazo - nie czekam na cud"

A ja bym bral zlotowe jesli sa srodki. Dokopac tym wszystkim Zmorom i Terminskim bezcenne. Widac jak im sie pala 4 litery po transferze Griszy do Lublina.

Brać nie problem. A co z atmosferą w drużynie? Sporo wygraliśmy na przestrzeni ostatnich dwóch lat. I klimat temu sprzyjał. Uwierzcie w rozsądek ludzi, którzy mają decydujący głos w klubie.

_________________
MOTOR LUBLIN
https://m.youtube.com/watch?v=XbqPNpyee80

Co to jest "atmosfera" w drużynie? Hancock ma wiele "za uszami" ale na "atmosferę" nikt nigdy nie narzekał. Mam natomiast dużo wątpliwości co do Griszy. Mam nadzieję, że będzie zapierdzielał, bo na dziś więcej z nim problemów (także wizerunkowych) niż pożytku. Tak jak pisałem - nigdy nie byłem wielkim fanem Łaguty. Oby się sprawdził ale na teraz kiepsko to wygląda.

Jak będzie jeździł tak jak za czasów "Częstochowskich" to dam nam dużo frajdy. Na to liczę :) a ze Greg był lepszą opcją bo startować moze od 1 kolejki to inna sprawa. Szkoda ale nic juz na to nie poradzimy, musi poniesc kare za to swoje zachowanie rok temu... oby to sie nie odwrociło tylko przeciwko nam.

_________________
Bójta sie chamy do Ekstraligi wracamy ;)

Grisze trzeba potraktować jak typowego najemnika. Ma pomóc utrzymać się w Elidze, a potem można się z nim pożegnać i wymienić na młodszą wersję Łaguty :D

_________________
Kacper Konieczny - jedyny człowiek, który w jednym sezonie spadł i awansował do Ekstraligi :)

Jak w tym roku Gkm nie dojdzie do play off to Łaguta na 90% odejdzie, juz w tym roku było blisko zmian barw chciał w końcu osiagnac cos wiecej z druzyna niz utrzymanie ostatecznie został jeszcze na rok nadziei. Chętnie bierzmy go do nas za rok :)

_________________
Bójta sie chamy do Ekstraligi wracamy ;)

Moim zdaniem Hancock był lepszą opcją niż Łaguta. Narobiliśmy tyle zamieszania transferem Łaguty, a w sumie nawet nie wiadomo czy będzie w stanie być liderem drużyny, do tego może jechać dopiero od 6 kolejki. Jeśli chodzi o kwestie "honorowe" to ja również nie czuje się w pełni fair po tym transferze Łaguty. Gdybyśmy wzięli Hancocka to nawet nikt by się za bardzo nie odezwał, a teraz narobiliśmy sobie wrogów w Rybniku, nawet pojawiły się osobiste wycieczki pomiędzy Kępą a Mrozkiem. Co więcej, często w różnych komentarzach temat Łaguty będzie wracał, a kibice będą na niego gwizdać, sam Grisza też jakoś super inteligentnym gościem nie jest, więc nie wiadomo jaki będzie miał wpływ na atmosferę w drużynie.
Oczywiście lepiej, że zakontraktowaliśmy Łagutę niż nikogo, ale moim zdaniem Hancock byłby gwarancją większych zdobyczy punktowych w kontekście całego sezonu i obyłoby się bez smrodu na całą Polskę.

Byłby najwyżej "smrodek" sfrustowańców, że Kuba zrobił z gęby d...

Cały ten zuzel od lat fiolkami nie pachnie, co chwilę pojawia sie jakiś smród większy czy mniejszy .
Oczywiście jakby się udało z vaculikiem to byłoby super i wogole ale się nie udało. I za bardzo wyboru już nie mieliśmy - zostały dwie największe zlotowy z fałszywymi usmieszkami. Prezes gdzieś do tego szamba rękę musiał włożyć i się trochę gowna wylalo ;)

_________________
never ride faster than your angel can fly

Sprawy honoru Kępa powinien odłożyć na bok na samym początku, nie wyszła by z tego mała hipokryzja. Liczy się dobro klubu i tyle w temacie.
A to całe zamieszanie z Łagutą to nie pierwszy przypadek i nie ostatni w żużlu. Żużlowiec jeździ tam gdzie dostaje lepsze warunki i nie ma co się czarować że kiedykolwiek będzie inaczej.
Ja również uważam, że Hanckok to byłaby lepsza opcja. Cały czas jeździ na wysokim poziomie, a Łaguty formy pod 2 latach przerwy nie można być pewnym.
No ale skoro Kępa się uparł, to lepiej mieć Łagutę niż nie mieć żadnego lidera - jest szansa się na to, że Łaguta będzie kozaczył i powalczymy o otrzymanie :)

_________________
http://www.tolublin.pl/

Vaculowi też się już oberwało od kibiców i to dwa razy. Najpierw od toruńskich, teraz od gorzowskich. chłopak może i jest sympatyczny ale jak większość żużlowców lubi "przytulić" parę groszy. W rankingu "złotów" jest w czołówce :)

Wszyscy są złotówami. Wystarczy odpowiednia jej ilość i przekonasz każdego. Teraz wszyscy wychwalają np. Woryne, ze taki lojalny, ze został w ROWie. Został, bo nie dostał nic lepszego w Elidze. My mu dawalismy nr. 8, we Wrocku i Czewie mógł liczyć tylko na doparowego. Chłopak sobie przekalkulował i wyszło mu, ze najlepiej będzie w Rybniku. Ale rozegrał to całkiem nieźle pod względem PR-owym i przylepiono mu łatkę wiernego i oddanego. Jakby Motor dał mu pozycje lidera i odpowiednią ilość zer na umowie, to w kwietniu hulałby przy Zygmuntowskich.

_________________
Kacper Konieczny - jedyny człowiek, który w jednym sezonie spadł i awansował do Ekstraligi :)

Ale syf był trochę mniejszy jak poszedł do zielonki.

Każde wyrwanie teraz jakiegoś lepszego zawodnika z drużyny która nie spadnie będzie niosła za sobą ferment

_________________
never ride faster than your angel can fly

Woryna może i wyszedł na wiernego... ale po pierwsze każdy rok w I lidze szkodzi jego karierze, a po drugie jakby dostał poważną ofertę to już by go w Rybniku nie było.

Zastanówcie się przede wszystkim, który z was nie jest "złotówą". Czy gdyby w tym momencie zgłosiła się konkurencja i zaproponowała wynagrodzenie x2 to ile byście się zastanawiali
...pisałem już wcześniej - myślę, że i 20-30 % więcej załatwiło by sprawę i sympatyczni koledzy oraz miła atmosfera nie miałyby znaczenia.

Cały ten "ferment", który się wytwarza przy każdej zmianie barw klubowych jest jakąś patologią, moim zdaniem wynikającą z tego, że prezesi zaczęli sobie rościć sobie jakieś prawa do zawodników i jak ci zmieniają pracodawcę to dotychczasowi prezesi czują się zdradzeni. Absurd. Zawodnik po zakończeniu kontraktu jest wolny, może podpisać kolejny kontrakt gdzie tam gdzie chce i nikt nie ma prawa z tego powodu czuć się oburzony.

Skoro Rybnik zabiega o Hancocka a jakimś "cudem" trafiłby on do nas to nie było by 3:0 tylko nieskończona przepaść.... :) Nie tylko pod względem sportowym ale i mentalnym..... nie wiem czy wszyscy by to w Rowie udzwigneli......