Strona 1 z 4

GP 2008

: 11 maja 2008, o 12:51
autor: Ge(L)o
Nie zauważyłem tematu dotyczącego tegorocznego GP, więc zakładam.
Ciekaw jestem jak zapatrujecie się na wczorajsze starcie Crumpa z Nickim z biegu półfinałowego. Bo mi z jednej powtórki wydawało się ewidentne wykluczenie Australijczyka, a z drugiej powtórki ewidentna podkładka Pedersena. :D
A Krzychu Kasprzak troszkę się zatrzymał w rozwoju sportowym.

Re: GP 2008

: 11 maja 2008, o 13:26
autor: Cooper
Krzys nie tyle sie zatrzymal co sie z deka cofnal. Na swoim torze jezdzil zupelnie odwrotnie niz nakazywala logika, juz nawet nie chodzi tu o dosc cienki sprzet. w ogole jakis dziwny wczoraj byl ten tor w porownaniu z zeszlorocznym DPŚ, Gollob teraz zbyt po szerokiej nie poszalal.No i chyba przekombinowal (ktory to juz raz...) ze sprzetem, bo byl naprawde wolny jak nie wyszedl ze startu.

Re: GP 2008

: 11 maja 2008, o 15:44
autor: meesha
Wykluczenie Crumpa jak najbardziej słuszne. Szkoda tylko, ze zdarzylo sie to na ostatnim okrazeniu, bo moze w powtorce Gollob by cos wiecej zdzialal...

Re: GP 2008

: 11 maja 2008, o 22:26
autor: Cz@rek
Moim zdaniem decyzja arbitra o wykluczeniu Crumpa była błędna,gdyby nie to Gollob utrzymałby prowadzenie w generalce pomimo braku jego awansu do finału.

Re: GP 2008

: 11 maja 2008, o 23:09
autor: tezetomaniak
mam wrażenie ze oglądaliśmy inne zawody. Żużel to nie szachy, na torze są ostre sytuacje.
Crump doszedł Nickiego, a ten palant wiedział doskonale że jak odpuści to przyjedzie trzeci, co mu gówno da. Crump był z przodu, Pedersen to frajer i tyle.

Czy Gollob nie jechał od swojego czwartego biegu na innym motocyklu ? (dużo słabszym :| )

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 02:04
autor: Kaka
Sędzia kalosz i tyle(apropos sytuacji Crump - Pedersen), "rudzielec" jechal z przodu, wiec dyktowal warunki i tyle w tym temacie.

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 09:57
autor: Prymus44
Sytuacja była jak dla mnie jasna: kontakt oczywiś�e był,�le nie na tyle żeb�się od�azu wywalać. Pe�rsen poczuł popr�tu, że już �e uj�zie więc się położył.�a p�n�n� było jakiegoś za�ożenia dz�nu w b�dę, gdyby się nie �łożył.����

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 10:34
autor: meesha
1. Zeby zostac wykluczonym nie trzeba wcale powodowac upadku (przyklad: Miesiac i Hefenbrock wczoraj).
2. Crump nie byl przed Pedersenem tylko obok w momencie gdy wchodzili w wiraz, a nawet jesli to w regulaminie nie ma czegos takiego ze "pierwszy dyktuje warunki". Przestancie powtarzac te bzdury...

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 11:26
autor: tezetomaniak
lol.. oczywiste jest, że zawodnik, któ� jest z przodu dyktuje warunki :|

to może�as oświ�isz na podstawie jakiego punktu w regulaminie został wy�uczony Crump ? Kontakt nie był na �le mocny żeby s� wykładać.��

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 11:46
autor: Manitou
A na ile mocny musi byc kontakt zeby zawodnik mogl sie wylozyc?
I w jakich jednostkach mierzyc moc kontaktu?
Trzeba ustalic jakis limit po przekroczeniu ktorego zawodnik moze sie wylozyc :D
I dlaczego w ogole meesha ma Ci cytowac jakies punkty regulaminu? Sam nie mozesz poczytac?

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 11:58
autor: Cooper
Wlasnie najwiekszym problemem zuzla i jego regulaminow jest to, ze czasem gdy nastapi delikatny kontakt (Crump-Nicki) i zawodnik sie polozy (naprawde myslicie, ze oni robia to tak w 100% kontrolowanie i z przyjemnoscia, przeciez za Nickim jechal Gollob, nie wiadomo ktoredy), to nastepuje wykluczenie. A czasem dochodzi do sytuacji gdy zawodnik praktycznie zabije tego drugiego, ale nie ma upadku i bieg toczy sie dalej. Dlaetgo bardzo pochwalam decyzje z wczorajszego meczu po sytuacji Hefe z Miesiącem, sedzia zachowal sie naprawde extra, tak powinno byc zawsze.
Inna sprawa problematyczna w regulaminach jest ten cholerny "nierowny start" i przerywanie wyscigu gdy zawodnik wstrzeli sie w start... Co za bezsens. Przeciez to ogromne ryzyko probowac wstrzelic sie w start, kara jest wyluczenie za dotkniecie tasmy. Ale za to, ze wystartowal pierwszy....? Mowie o sytuacjach gdy do momentu zwolnienia tasmy, zawodnicy pozostaja nieruchomo, a nie np. czolgaja sie na lotniaka.

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 14:15
autor: meesha
No tak. Jade pierwszy wiec moge stanac w poprzek toru, a jak ten za mna sie we mnie wpierdzieli to bedzie wykluczony. Tak :?: :lol: Nie ma takiego przepisu. To jeden z tych zuzlowych zabobonow* powtarzanych na trybunach "z dziada-pradziada" i widze, ze w ielu wniego wierzy 8) Jesli zawodnik A spowoduje upadek zawodnika B to jest wykluczony. Ale to samo sie tyczy sytuacji gdy upadku nie ma, a zawodnik B zostal przez zawodnika A wytracony z rytmu jazdy na tyle, ze stracil zajmowana pozycje. Niestety sedziowie bardzo rzadko tak postepuja i tylko ataki zakonczone upadkiem kwalifikuja do wykluczenia. A co to za roznica czy ktos sie wylozyl czy tez udalomu sie jakims cudem utrzymac na motocyklu ale poszorawal po bandzie i spadl np. z drugiego miejsca na czwarte :roll: Troche moze przesadze z metafora ale za nieudana probe zabojstwa tez sie idzie siedziec...

*drugi taki zabobon to "po upadku w pierwszym luku powinni jechac w powtorce we czterech". I tez ciezko niektorym zaczaic o co chodzi w tym przepisie. Przepisie troche swoja droga glupim, bo rownie dobrze na drugim luku sedzia moze miec problem ze stwierdzeniem kto jest winny a wtedy juz musi kogos wykluczyc.

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 15:34
autor: tezetomaniak
A co to za roznica czy ktos sie wylozyl czy tez udalomu sie jakims cudem utrzymac na motocyklu ale poszorawal po bandzie i spadl np. z drugiego miejsca na czwarte

a taka ,ze wtedy jest faul i jest ostrzezenie za niebezpieczna jazde. :wink:

Jade pierwszy wiec moge stanac w poprzek toru, a jak ten za mna sie we mnie wpierdzieli to bedzie wykluczony.


:roll: :roll: :roll: dyskusja..

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 15:46
autor: meesha
To byla ironia a z faktami sie nie dyskutuje wiec o co Ci chodzi?

Zapraszam do lektury:
http://www.pzm.pl/userfiles/file/regula ... ot2008.pdf
Art. 69 pkt.1 (str 39)

a dla Stinga art. 71 pkt. 5 na stronie obok 8)

Re: GP 2008

: 12 maja 2008, o 17:46
autor: suchy1613
Z tego co pamiętam to był kiedyś taki przepis odnośnie powtórki po upadku w 1-m łuku, podobnie jak ten, że zawodnik musiał mieć kontakt z motocyklem, żeby nie został wykluczony, ale teraz jak widać wiele się zmieniło, regulamin strasznie obszerny, a sędziowie mimo wszystko błędy nadal popełniają.

Re: GP 2008

: 25 maja 2008, o 09:36
autor: Cooper
Rooney Holta Rooney 8)

Eh, cos mi sie wydaje, ze mimo duzych emocji (glownie przez upadki), te cale SUPER PRIX to duuuza porazka. A kwestia torow "sztucznych" to juz w ogole bez komentarza. Nie ma w Szwecji innych torow, czy jak?

Re: GP 2008

: 25 maja 2008, o 10:38
autor: $korzen$
Moim zdaniem Grand Prix z roku na rok coraz bardziej umiera. Te zawody nie maja juz tego "czegos" co przed laty, to samo tyczy sie np Champions League w pilce noznej. Najlepszym wyjsciem, w moim odczuciu, jest zmniejszenie ilosci turniejow do 4-5. Natomiast plany o wprowadzeniu Grand Prix na inne kontynenty to juz wogole smiech na sali. Ja rozumiem, ze Ole Olsen i cala jego paczka chca ze Speedwaya zrobic cos ala F1, ale panowie, bez jaj...

Re: GP 2008

: 25 maja 2008, o 10:51
autor: Cooper
Etam, ja mam tylko zastrzezenia do nawierzchni na tymczasowych torow. Samo GP jest ciekawsze nize bywalo w poprzednich sezonach. A i na torze czesto sporo sie dzieje. Mnie tam sie podoba 8)

Re: GP 2008

: 25 maja 2008, o 11:11
autor: zycho
Jedna wielka porażka to Grand Prix. A raczej chodzi o robote organizatorów, nie można było zrobić czegoś bezpieczniejszego?
Najbardziej rozrywkowy jest pomysł z GP w Malezji :lol:

Re: GP 2008

: 25 maja 2008, o 11:15
autor: Ge(L)o
$korzen$ pisze:Moim zdaniem Grand Prix z roku na rok coraz bardziej umiera. Te zawody nie maja juz tego "czegos" co przed laty, to samo tyczy sie np Champions League w pilce noznej

kwestia znudzenia. Te turnieje GP najzwyczajniej się przejadły. Kiedyś jak było 6 turniejów to rzeczywiście jakoś inaczej się to oglądało, z większymi emocjami. Champions League też rutyna.

Re: GP 2008

: 25 maja 2008, o 11:23
autor: papi
ja nie narzekam, nie ma zuzla w miescie to przynajmniej w tv mozna obejrzec. Poza tym pojawiaja sie nowi zawodnicy - Iversen, Lindgren, rok temu wyskoczyl Harris. Mysle ze w przeciagu max 2 lat kariery zakoncza Gollob, Adams i Hancock i beda pojawiac sie nowi ludzie, ktorzy ozywia GP

Re: GP 2008

: 25 maja 2008, o 12:08
autor: $korzen$
No wlasnie w moim odczuciu nie jest wcale tak rozowo. Iversen jest bardzo nierowny, do Lindgrena jak nie mialem nigdy tak nie mam nadal zadnego przekonania. Wczoraj mial dzien konia, owszem, szkoda tylko, ze na swoich "smieciach" Harris poza ogromnym sercem do walki nie ma papierow na wielkiego zuzlowca. Ciemno widze najblizsze lata w GP, ale mam nadzieje, ze sie myle.

Re: GP 2008

: 25 maja 2008, o 12:56
autor: papi
w lidze rzeczywiscie obaj zawodza, ale dotychczas w GP radzili sobie niezle. Iversen 2 razy byl w polfinale, a wczoraj mial niesamowicie szybki sprzet i w moim odczuciu bylby jednym z faworytow na tak nierownym torze. Z kolei Lindgrenowi dwurktonie zabraklo punktu, a wczoraj dla odmiany wychodzilo mu wszystko, no i pokonal Nickiego na dystansie.
Jesli chodzi o Harrisa to sie zgodze, zaden wielki jezdziec, ale przynajmniej ja bardzo lubie wyscigi z jego udzialem, bo sa ciekawe i nawet jak nie ma szans na awans to jedzie do konca, jak wczoraj w 20 biegu.
Mam nadzieje ze do tej trojki dolaczy Hampel i Kasprzak (oby jak najczesciej jezdzil tak jak wczoraj w 2 ostatnich biegach) i Jonas Davidsson, ktoremu wczoraj tez defekt troche pokrzyzowal plany. Wiadomo, nie sa to zawodnicy jak Nielsen, Rickardsson czy Hancock, ale co poradzic? Uwazam ze GP to tym "odswiezeniu" moze byc rowniez bardzo ciekawe