zuzel.info

W Lublinie sezon na jazdy trwa maksymalnie pół roku. Przy takim założeniu, milion rocznie to 166 tysięcy miesięcznie, a przy trzech treningach tygodniowo to 12.300 zł za trening. Serio???

Ja tam się oczywiście nie znam, ale wydaje mi się, że z tymi kosztami szkolenia trochę przesadzacie. Koszty te są oczywiście ogromne w przypadku szkolenia indywidualnego, ale szkolenie w grupie może być chyba stosunkowo tanie. Przecież nie każdy musi mieć swój motocykl, swój kask, swoje ciuchy itd -...

Jak dla mnie, Świderski jest OK.

A dlaczego Cieślak może? Każdy wie, skąd pochodzi i jakoś afery nie ma.

Zwycięzcy należy się chwała, a nie słuchanie utyskiwania, że „może sobie kupić juniorów”- choć od zawsze robią to wszystkie kluby, na czele z pupilkiem telewizji - Spartą. Podtrzymuję stanowisko, że to jest konsekwentny bojkot naszej drużyny. Pamiętacie, ile było pitolenia o Zmarzliku, kiedy jeździł...

I to nie ryczącym tonem, a zwykłym, sepleniącym.

Ale kim jest Ostafiński wobec C+? C+ ulega resentymentom kreowanym przez plotkarskiego dziennikarza, który żeruje wyłącznie na emocjach i kliknięciach? Przecież to jest śmieszne.

No, ale co to obchodzi Canal+? Może jestem naiwny, ale czy oni w jakiś sposób muszą się podlizywać środowisku? Chyba raczej odwrotnie, bo przecież to telewizja finansuje tę zabawę. Inaczej: o ile można zrozumieć (wytłumaczyć podłymi cechami charakteru) zawiść osób związanych z klubami, które aktualn...

Przecież nie o to chodzi, że gorszy występ Zmarzlika i kolejny nie najlepszy Kubery to jakieś realne problemy dla Motoru, tylko o to, że są to wątki, które można poruszyć analizując mecz, skoro rzeczywiście w TV mówi się wyłącznie o problemach. Motor jest jedyną drużyną z trzema zwycięstwami w lidze...

Analiza meczu bez jakiegokolwiek odniesienia się do faktu, że wygrywa drużyna niepokonana, ale ma swoje, takie czy inne, problemy, po prostu nie jest uczciwa. Na tej zasadzie, można wygrać wszystkie mecze w sezonie i zgarnąć tytuł, i nie doczekać się choćby słowa komentarza, bo przecież po drodze ża...

Zmarzlik dwa razy na 1:5 u siebie to nie jest „problem”? Kubera trzeci mecz bez dwucyfrówki to nie jest problem? Jeśli jest jakaś prawidłowość, to taka, że o Motorze się nie rozmawia, a jeśli właśnie jedzie w finale, to otwarcie kibicuje się jego przeciwnikowi. Oczywiście, można powiedzieć, co nas t...

Każdy to widział, ale wydawałoby się, że było wiele faktów sportowych, które tę okoliczność medialnie przykrywały: trzecie zwycięstwo mistrza, Zmarzlik dwa razy na 1:5, forma "nigdzie nie chcianych" Monsterów, sen zimowy Domina, trzeci mecz w Ekstralidze Wiktora... Ale nie, z meczu więcej ...

Już, wiem, już wiem! Można jeszcze zapytać "pana Leszka", czy to aby nie podstawa do walkowera.
A nie, to też było.
No, to znaczy, że wyczerpali temat.
Kurwa, mistrz Polski i jedyna niepokonana drużyna. Hopki w drugim łuku.

Co można powiedzieć w Magazynie o Motorze Lublin po trzech kolejkach? Można powiedzieć, proszę Państwa, że jest gówniany tor.
Nic się nie zmienia, rzygać się chce.

Cieślak whisky pije w studiu?

Tak, stadion domaga się "jaki tu spokój". Oczywiście, na stojąco.
Miałem wczoraj nagrać, żeby tu pokazać - pierwsze wstają gamonie, którym nikt niczego nie zasłania. Stają, jak do apelu, z rękami wzdłuż ciała.

Kubera nadal pod formą, Zmarzlik dwa razy na 1:5 u siebie. Mimo tego, wygrana jakby bez wysiłku. Nie lubię takich meczów.
Drugi łuk katastrofa, proszenie się o kłopoty.

Ale angielskim, a nie amerykańskim

Dziwny jesteś. Jaki jestem, nie stanowi przedmiotu dyskusji; odnoszenie się do osoby dyskutanta jest naruszeniem zasad jej prowadzenia i manipulacją. Przykładasz tę swoją, a właściwie zaprogramowaną miarę tylko do wskazanych Rosjan. Oczywiście do pozostałych Rosjan z polskich lig już nie. A skąd ta...

Nikt albo prawie nikt w Polsce nie patrzył na rosyjskich sportowców jako na przedstawicieli genetycznie znienawidzonego narodu, dopóki kraj ten nie najechał na wspólnego sąsiada, dokonując ataków rakietowych na bloki mieszkalne, szpitale i szkoły i dokonując rzezi i gwałtu na ludności cywilnej. Sorr...

Mylisz starość ze średnim wiekiem :)

Na początku lat 90 ludzi przychodziło znacznie więcej - stadion był pełny, ale nie było krzesełek, ludzie siedzieli ściśnięci na ławkach. Nikt nie wstawał. Ok, nie było dmuchanych band, ale na wysokości krytej nadal ich nie ma, a gamonie wstają.

Takie, że ten durny zwyczaj nie ma nic wspólnego z brakiem widoczności w pierwszym rzędzie.

Nie jestem stary i nic mnie nie boli, po prostu nie znoszę głupoty. Kilka razy już to pisano, ale powtórzę jeszcze raz - z 1 rzędu nie da się oglądać na siedząco. Jaką masz na to mądrą receptę? Kilka razy też pisano, że jako pierwsze wstają osoby, które mają doskonałą widoczność. A mądra rada jest ...